17 marca 2012

Przytulanie - pocieranie

Mroki realnego socjalizmu, szarego i chmurnego, co rusz niczym raca świetlna rozjaśniał dowcip polityczny. Uśmiech powodował, że wszelkie niedogodności przyjmowało się z uśmiechem. Po dobrym dowcipie, najpodlejszy papieros smakował niczym markowe amerykańskie cigarettes, a wódka z czerwoną kartką jak piętnastoletnia whisky.
Wśród dowcipów opisujących radziecką rzeczywistość, królowały te o Radiu Erewań. Było to radio, które odpowiadało na wszystkie pytania słuchaczy. To było jakieś novum, ponieważ świadome socjalistyczne społeczeństwo nie miało żadnych wątpliwości, tym bardziej pytań
Oto jeden dowcip z tej kolekcji:
- Drogie radio Erewań - pyta słuchacz - Czy to prawda, że w Moskwie rozdają samochody za darmo?
- Tak drogi słuchaczu, to prawda – odpowiada Radio Erewań – Tylko, że nie w Moskwie a w Leningradzie i nie samochody a rowery i nie rozdają ale kradną.
A kiedy przyszły nowe wszystko się zmieniło. Dziś trudno o dobry dowcip polityczny. Trudno w ogóle o dobry dowcip, kiedy życie to jeden wielki kabaret.
Dowcip o Radiu Erewań przypomniał mi się po przeczytaniu notatki na Onecie.

Onanista zatrzymał tramwaj na 20 minut
14 marca - Moje Miasto Poznań
W środę w Poznaniu z powodu ekshibicjonisty tramwaj linii nr 4 stanął na prawie 20 minut.
Do zdarzenia doszło w środę chwilę po godzinie 6 rano w tramwaju linii nr 4. Na skrzyżowaniu Pułaskiego i al. Wielkopolskiej bimba miała przymusowy postój z powodu ekshibicjonisty, który zaczął onanizować się przed jedną z pasażerek.
Mężczyzna rozebrał się, po czym uprawiał miłość na własną rękę przed kobietą – wyjaśnia dyżurny ruchu MPK.
Ekshibicjonistę zatrzymał jeden z pasażerów, którym okazał się policjant w cywilu. Później zatrzymanego mężczyznę przekazano wezwanym na miejsce policjantom.... koniec cytatu

Okazuje się jednak, że na początku stanął nie tramwaj, ale onanista. Na wysokości zadania oczywiście.
Jak wynika z tekstu, dopiero w efekcie tej stójki zatrzymał się tramwaj.
Wydawało mi się, że do prowadzenia, a więc i zatrzymywania tramwaju uprawniony jest motorniczy. Dlatego przez chwile myślałem nawet, że tytułowy onanista to równocześnie motorniczy.
Nie podejrzewałem onanistów o specjalne predyspozycje dziedzinie prowadzenia pojazdów szynowych.
Znam jeszcze jeden, mniej skomplikowany sposób stopowania.
Z wczesnej młodości pamiętam, że funkcjonowało takie jedno powiedzenie.
Gdy ktoś krzyczał za nami - Ej Ty!
Na „ty” to tramwaj staje – odpowiadało się pospiesznie.
Czy działa? Nie wiem. Nie próbowałem.
Czy motorniczy z onanistą byli na Ty? Nie wiem, notatka o tym nie wspomina.
Autor pisze, że była to miłość na własna rękę. Ja dodam, że precyzja wymaga określenia, „z własną ręką”.
Woody Allen twierdzi, że onanizm to nie zboczenie, to seks z kimś kogo się kocha.
A może tytułowy onanista bądź jak wolą inni masturbator, za bardzo wziął sobie do serca informacje o Dniu Przytulania.
Z ta różnicą, że przytulanie wzbogacił o pocieranie.
A swoja drogą i całkiem na poważnie, chociaż utrzymanie powagi jest tutaj niezmiernie trudne. Wyobraźcie sobie tego faceta, rozebranego do rosołu w zimnym tramwaju, wypełnionym zaspanymi ludźmi, spieszącymi na poranną szychtę. On cały pokryty gęsią skórką i męczy tego swojego, przemarzniętego równie jak on, krasnala.
Ale kondycję, to trzeba przyznać ma.
Według informacji prasowej przerwa w ruchu trwała dwadzieścia minut.
Rozumiem, że funkcjonariusz w cywilu, kulturalnie poczekał na widowiskowy finał.
Proszę, proszę. Dwadzieścia minut !
Podczas gdy statystycznemu małżonkowi, ze średnim stażem małżeńskim, zajmuje to z grą wstępną niecałe pięć minut.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz