26 kwietnia 2012

Nowe możliwości Rowu Mariańskiego

Z wiekiem dochodzimy do chwili, kiedy żałujemy, że nie urodziliśmy się później.
Pewne rzeczy stają się dla nas niedostępne, na niektóre można popatrzeć tylko przez szybkę.
I nie chodzi tu wyłącznie o tłusty boczek, podnoszący cholesterol. Idzie o całą tę nadbudowę, o której przychodzi myśleć gdy w brzuszku pełno. Już nie jeść aby żyć, ale by mieć z tego jak najwięcej przyjemności. Już nie pić w miłym towarzystwie, ale by mieć odlot.
Widziałem grupę młodzieży, która przed wyjściem do knajpy obróciła w domu szybką flaszkę. Jak mówili - aby tak zwany odlot w knajpie zafundować sobie za mniejsze pieniądze.
A kiedyś wydawało mi się, że cała sztuka polegała na tym aby pić i się nie opić. Bo wtedy w ręce może wpaść coś, czego przyjdzie się wstydzić po obudzeniu.
Czasy się zmieniają a wstyd również jakby inny. Standardem jest przecież pokazać cycki na Facebooku.
No właśnie, z tego co tutaj napisałem można wyciągnąć wniosek, że żałuję bowiem nie mogę pokazać cycków na Facebooku. Ależ mogę ale nie chcę. Zresztą jaki to byłby widok, po tej całej akcji związanej z odchudzaniem?
Chodzi o seks, zwany również współżyciem, pukaniem lub bzykaniem. Lata świetlne nie słyszałem opowieści o nim w kategorii – miłość.
Otóż co wywołuje moją zazdrość. Nie chodzi już o to - czy?, ale - jak?
Dzisiaj zaintrygował mnie tytuł materiału filmowego w internecie:
Zapomnijcie o podniebnym seksie, lepszy jest podwodny! Jak się bzykać podczas nurkowania? „
Za naszych czasów chodziło o to by w ogóle się bzykać i nie wracać samotnie po imprezie. Obecnie zwykły seks to taniocha, jak widać w powyższym tytule.
Oczami wyobraźni już widzę parę na spadochronach. Wykonują te życiodajne ruchy w tę i nazad. Oczywiście seks tylko dla sprinterów i koniecznie bez gry wstępnej. Czas opadania wynosi przecież maksymalnie kilka minut. Można by wylecieć samolotem wyżej, ale ta temperatura na zewnątrz zmotywować może tylko kaczora, na co dzień moczącego kuper w zimnej wodzie.
A więc propozycja dla szybkich gości. Po raz pierwszy pośpiech może być zaletą. No może warto być szybkim przy doggersowaniu w centrum miasta, ale wiem to tylko z lektury.
A co zrobić, gdy ziemia rośnie nam w oczach a partnerka krzyczy:
- Nie jeszcze nie teraz.
Ty widzisz poszczególne pola, miedze i kłosy zbóż. Do uszu zaś dociera groźba
- Jak teraz skończysz, to nie odezwę się do ciebie do końca życia.
Adrenalina jak diabli.
Albo to opowiadanie na imprezie.
- Najgorzej było przebić się przez piankę kombinezonu. Ale potem! Tak bzykaliśmy się tak, że zaparowała mi szyba w masce. Panowie. Wskaźnik pokazuje, że koniec powietrza w butli a Ona nie chce kończyć.
-Nie jeszcze nie teraz.
Ja widzę wskazówkę na czerwonym polu, a Ona migowym językiem grozi mi:
-Jak teraz skończysz to nie odezwę się do ciebie do końca życia.
Adrenalina jak diabli.
I wiecie co ja wtedy robię ? Ja.....
No właśnie Czy ja mam czego żałować? Szczególnie, że nie latam na spadochronie, a tym bardziej nie nurkuję. W obecnych czasach przyszło by mi uschnąć w kącie.
Ostatnio prasę obiegła wiadomość o facecie (niestety w moim wieku), który spowodował wypadek samochodowy. Facet był bez spodni, a na siedzeniu leżał otwarty magazyn erotyczny. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień, poprzestając na zapłacie mandatu. Jest podejrzenie że mastrubował się w trakcie jazdy. Może nie ma licencji na nurkowanie?
Z lądowaniem też chyba nie tęgo, skoro wylądował w rowie.Bynajmniej nie mariańskim

2 komentarze:

  1. Młodość ma swoje prawa i przywileje, w tym do korzystania z seksu... Tyle że słowo "korzystanie" kojarzy się z materializmem, a przecież nie o to chodzi.
    Nie którzy "młodzi" uznają fizyczność jako odzwierciedlenie miłości w stosunku do drugiej osoby i nie chcą (lub nie potrafią) kochać się bez tej miłości.

    Uznawanie fizyczności wyłącznie (!!!!!) do zaspokajania własnych potrzeb erotycznych jest egoistycznym nastawieniem i kojarzy się adekwatnie z wykorzystywaniem drugiej osoby.

    Gdzie podziała się namiętność i uczucie w tym -opanowanym przez seks - świecie? Faktycznie... wydaje się, że brakuje już na to czasu! Całe szczęście że są ludzie którzy myślą inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prasa młodzieżowa pełna jest opisów techniki w celu uzyskania skuteczności. Nagłośniono tak zwane prawo do orgazmu, a uczucie, oddanie drugiej osobie, Traktowanie współżycia jako czegoś wyjątkowego, jest niemodne. To się nie sprzedaje. Czy małolata kupi gazetę która niczym starzy poucza ją - masz czas, jeszcze masz czas?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń