Kilka dni temu, poczta elektroniczna przyniosła mi
wiadomość od Pewnej Pani. Otóż Pani ta, czyli LadyOfSorrows , redaguje serwis
internetowy PewnaPani.pl. Przygotowując się do artykułu o uczuciach mężczyzn, postanowiła zamieścić w nim moje
spostrzeżenia. Ponieważ jestem otwarty na wszelkie formy współpracy, wymieniliśmy
się kilkoma kolejnymi mailami. Efektem jest artykuł jej autorstwa, który
pojawił się dzisiaj na portalu. Tytuł „Męska
emocjonalność: o agresji i nie tylko...” A oto link do niego:
Z jednej strony
wywiad mile połechtał moją próżność, ale kiedy to uczucie minęło nadeszły
wątpliwości. Robiłem za eksperta. A bycie
ekspertem to posiadanie jakiegoś doświadczenia w tym wypadku życiowego. Mówią,
że ekspert to taki gość co nie myśli, bo on wie.
No i co z tego że wiem ? Wiem również jak żyć,
tylko żadne z dzieci nie chce z tej wiedzy skorzystać. Kiedy udzielasz odpowiedzi
na pytanie jak żyć, znaczy to niechybnie, że swoje życie już przeżyłeś, albo
znajduje się ono w znacznym stopniu zaawansowania. Fakt. Do emerytury, zgodnie z obowiązującymi
przepisami pozostało mi jedenaście lat, a po zmianach najwyżej trzynaście. I
wtedy jak w pewnej reklamie, będę mógł sobie poudawać życie.
Pogrzebałem w Internecie w poszukiwaniu
odpowiedzi na pytanie - czy rzeczywiście jestem już stary?
Wyszło mi tak pól na pół.
·
Jedną
z oznak starości jest ponoć fakt pamiętania pierwszego odcinka Klanu, gdy Rysiu
był jeszcze młody. A ja go pamiętam
·
Wiem
również, że saturator to nie satelita Saturna.
·
Pamiętam,
że za PRL-u nie było tak idealnie.
·
I
gryzie mnie poczucie tracenia czasu, to znak że zostaje mi go coraz mniej.
Rzeczy które świadczą o czymś zupełnie innym, czyli na moją korzyść nie wymienię. Nie wypada
się nimi chwalić przed 23.00
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz