Tak w kultowym filmie "Rejs" mówił inżynier Mamoń patrząc przez lornetkę i komentując mijaną rzeczywistość.
- Siadała - odpowiada moja żona - to kotka.
- A jak ja mówię?
- Co ty tam kocie widzisz za oknem?
- ....cisza ( kot nie odpowiada)
- Kot siedzi i patrzy, pewnie patrzy na drzewa, czy nie ma tam jakiegoś ptaszka.
W telewizji, akurat leci program informacyjny. Ze względu na specyfikę niewielkiego pomieszczenia, teściowa siedzi mi z tyłu za lewym uchem. W ucho sączy mi się bieżąca, taka oto relacja :
Jako komentator rzeczywistości śmieszył do bólu, choć tak prawdę powiedziawszy dla tego co w "Rejsie" nie jest zakochany cytat wcale śmieszny nie jest.
Taki jednak był ten amator piosenek które już kiedyś słyszał, śmieszny w tym, że nie śmieszny i poważny. Aktorzy uczestniczący w kręceniu filmu wspominają, że Maklakiewicz z Himilsbachem tak mocno popijali przy produkcji, że nie potrafili zapamiętać napisanych dla nich kwestii i w kółko wymyślali swoje dialogi. Taśma filmowa ponoć była wtedy strasznie droga
Wiele razy sam deklarowałem cechy inżyniera Mamonia, innym razem inni mi je wmawiali. Potrafiłem z tym żyć, a nawet mieć się jako tako.
Taki jednak był ten amator piosenek które już kiedyś słyszał, śmieszny w tym, że nie śmieszny i poważny. Aktorzy uczestniczący w kręceniu filmu wspominają, że Maklakiewicz z Himilsbachem tak mocno popijali przy produkcji, że nie potrafili zapamiętać napisanych dla nich kwestii i w kółko wymyślali swoje dialogi. Taśma filmowa ponoć była wtedy strasznie droga
Wiele razy sam deklarowałem cechy inżyniera Mamonia, innym razem inni mi je wmawiali. Potrafiłem z tym żyć, a nawet mieć się jako tako.
Nie przewidziałem wtedy tylko jednego o czym poniżej.
Tak więc rosłem w szacunku do "Rejsu", do czasu gdy ten nie zaczął się pokazywać we wszystkich kanałach telewizji, a dzień bez "Rejsu był dniem straconym. Teraz sam sobie muszę dawkować częstotliwość.
Nie pozwólcie, żeby ktoś to zrobił z "Ziemią Obiecaną". Sam Wajda dość zamętu zrobił wprowadzając pod koniec życia tak zwaną wersję reżyserską.
Tak więc rosłem w szacunku do "Rejsu", do czasu gdy ten nie zaczął się pokazywać we wszystkich kanałach telewizji, a dzień bez "Rejsu był dniem straconym. Teraz sam sobie muszę dawkować częstotliwość.
Nie pozwólcie, żeby ktoś to zrobił z "Ziemią Obiecaną". Sam Wajda dość zamętu zrobił wprowadzając pod koniec życia tak zwaną wersję reżyserską.
Nie o Łodzi będę jednak pisał czyli wracając do tematu.
Od czasu gdy w związku z epidemią wprowadziła się do mnie teściowa, która miała być chwilę, a jest już półtora roku, czuje się jakbym uczestniczył w takim Rejsie.
Z tym, że w Warszawie pływało się Wisłą do Młocin, w Krakowie płynie się na Bielany.
Kiedy dzieci opuściły dom i wydawało nam się, że czeka nas już tylko powolne, ciche starzenie lub tupot wnucząt na drewnianym tarasie ( Daj Boże) pojawił się, a żeby uczynić zadość modnej ostatnio feministycznej odmianie, pojawiła się "komentatorka rzeczywistości".
Komentatorka rzeczywistości w odróżnieniu od Maklakiewicza nie używa alkoholu, a nawet jest jego zdecydowaną przeciwniczką. Po dłuższych namowach udaje się ja skusić na kieliszek własnej Ratafii, ale już po drugim naparstku mówi, że ma problemy z wejściem na schody.
Przyjmuję więc, że komentowaniu poddaje się całkowicie na trzeźwo.
Kiedy dzieci opuściły dom i wydawało nam się, że czeka nas już tylko powolne, ciche starzenie lub tupot wnucząt na drewnianym tarasie ( Daj Boże) pojawił się, a żeby uczynić zadość modnej ostatnio feministycznej odmianie, pojawiła się "komentatorka rzeczywistości".
Komentatorka rzeczywistości w odróżnieniu od Maklakiewicza nie używa alkoholu, a nawet jest jego zdecydowaną przeciwniczką. Po dłuższych namowach udaje się ja skusić na kieliszek własnej Ratafii, ale już po drugim naparstku mówi, że ma problemy z wejściem na schody.
Przyjmuję więc, że komentowaniu poddaje się całkowicie na trzeźwo.
- O Kicia idzie. Jak to przeszła koło mnie z podniesionym ogonem. Gdzie idziesz kocie ? Kici, kici, kici. Zobacz jak on siadł przed oknem
- Siadała - odpowiada moja żona - to kotka.
- A jak ja mówię?
- Co ty tam kocie widzisz za oknem?
- ....cisza ( kot nie odpowiada)
- Kot siedzi i patrzy, pewnie patrzy na drzewa, czy nie ma tam jakiegoś ptaszka.
W telewizji, akurat leci program informacyjny. Ze względu na specyfikę niewielkiego pomieszczenia, teściowa siedzi mi z tyłu za lewym uchem. W ucho sączy mi się bieżąca, taka oto relacja :
- Wczoraj w godzinach popołudniowych... oj ty kocie jak to drapiesz....trzy ofiary zamachu.... dać ci kocie jeść do miseczki .... co potwierdza oficer dyżurny komendy.
Dupa. Nic z tego nie wiem.
Dodatkowo moja teściowa jest sprzężona w jakąś ekstra wieżę z telewizorem.
Dodatkowo moja teściowa jest sprzężona w jakąś ekstra wieżę z telewizorem.
Zauważyłem pewną prawidłowość. Otóż natężenie komentowania wzrasta wprost proporcjonalnie do wzmocnienia poziomu głosu na pilocie telewizora.
Poddaję się wtedy choć niechętnie i w skrajnie ważnych sytuacjach zakładam słuchawki.
Po pierwsze to trochę niewygodne, po drugie wydaje mi się, że tymi słuchawkami zamykam się na kontakt i wymianę myśli z własną żoną. Ganię się za to i otwieram wiadomości przez Internet na komórce.
-Ty potrafisz tak Antoni patrzeć na telefon i oglądać wiadomości?
- Potrafię. Nie daję rady tylko wtedy jak ktoś gada z kotem za moimi uszami.
Parę razy złapałem (delikatnie) za futro kota i powiedziałem:
- Kocie zmiataj z kolan babci bo zagadujesz informacje i babcia nie może się skupić. Prawda mamo ?
Proponuję też by zabrała kata do siebie na całą noc i tam gadała do niego, niej do rana, pod warunkiem zamknięcia drzwi do pokoju.
Niestety działanie to, nieco sarkastyczne jest krótkotrwałe tak jak trwałość pierwiastka Moskowin *
Niestety działanie to, nieco sarkastyczne jest krótkotrwałe tak jak trwałość pierwiastka Moskowin *
Zamiast kota może być pies, albo widok za oknem z lewej lub prawej strony. Droga, chociaż ta nie prowadzi na Ostrołękę.
Przed ostatnimi mistrzostwami w piłce nożnej wiele osób odsyłało Włodzimierza Szaranowicza na emeryturę, część uważała, że zasłużył na ten finał na koniec kariery. U nas w domu jest podobnie z tym, że teściowa jest już od lat na emeryturze.
Przed ostatnimi mistrzostwami w piłce nożnej wiele osób odsyłało Włodzimierza Szaranowicza na emeryturę, część uważała, że zasłużył na ten finał na koniec kariery. U nas w domu jest podobnie z tym, że teściowa jest już od lat na emeryturze.
- Spójrz, moja teściowa jest o dwanaście lat starsza od Szaranowicza a dalej komentuje - zauważam
Moja żona mówi wtedy - ale to jest moja matka.
Moja żona mówi wtedy - ale to jest moja matka.
Tak to nasza rodzina jest podzielona niczym ta ojczyzna tylko w mikroskali.
Różnica polega na tym, że bez względu na to co skomentowała na żywo matka mojej żony, następnego dnia, wychodząc do pracy zrobię jej śniadanie, ponieważ zgodnie z teorią innego znanego recenzenta rzeczywistości, oboje ponoć staliśmy tam gdzie stało ZOMO.
* dla Moskowinu trwałość to ok 100 milisekund
* dla Moskowinu trwałość to ok 100 milisekund
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz