Zajadam się kolejnym pączkiem z
lukrem i przeglądam wiadomości w Internecie.
Wiadomości są jak co dzień, w
tonacji gorzko-słodkiej.
Co prawda nawet łyżka dziegciu
zepsuje beczkę miodu, ale odrobina goryczy zapobiegnie mdłościom
po pączkach.
W wiadomościach Żydzi w towarzystwie
alpinistów. To pewna odmiana bo do tej pory Żydów kojarzyło się w powiedzeniach z rowerzystami. To jednak czas przeszły bo nasza dobra zmiana
cyklistów wiąże raczej z wegetarianami.
Kiedy tak gryząc pączka zacząłem
popadać w czarną rozpacz, przerzuciłem się na strony lżejsze
i zagłębiłem w artykuł - Jakim
mężczyznom nie potrafią oprzeć się kobiety.
Jako posiadacz typowego życiorysu
zainteresowałem się tematem bardziej z pozycji „kolorowych
jarmarków”, bo co wyliczę to wyliczę ale zawsze wtedy powiem, że
najbardziej mi żal...
No więc właśnie, mam czego żałować
czy do cholery jasnej nie mam?
Mogłem rwać dziewczyny jak te
przysłowiowe młode wiśnie, czy mam być dozgonnie wdzięczny moje
małżonce za wybór ?
Powszechnie wiadomo bowiem, że
mężczyźni wybierają te kobiety które ich wcześniej wybrały.
No więc na podstawie kolorowych
obrazków z podpisem ( nie cierpię tego sposobu przyswajania
wiadomości) dowiedziałem się, że naukowcy ustalili iż kobieta
nie może się oprzeć facetowi który:
Ma grube ciemne brwi
No to ja mam grube i jeszcze ciemne,
chociaż gdzieniegdzie przetyka je srebrna nitka.
Natura obdarzyła mnie gęstymi brwiami
wtedy kiedy parcie na podryw stało się u mnie ukierunkowane już na
zabieganie o własną małżonkę.
Fryzjerka tonuje tę moja atrakcyjność,
przycinając krzaczory na okiem, ponieważ inaczej wyglądałbym nie
przymierzając niczym Czesław Miłosz czy Leonid Breżniew.
Swoją drogą widzę już ten tłum
mdlejący (z rozkoszy?) gdy towarzysz Breżniew zmarszczył brew
Nosi czerwone ubrania
Mój kolor to czarny lub jakiś mocno
stonowany zestaw.
Kilka lat temu dostałem jednak polara
w kolorze jasnej czerwieni. Rok wisiał na wieszaku ponieważ nie
mogłem się wewnętrznie przełamać.
Po roku ubrałem go na grzbiet i
mógłbym wcale nie ściągać.
Ubierz coś innego - sugeruje żona
Po co mam zmieniać jeżeli trafiłem w
to w czym się dobrze czuję ? Nie rozumiem tych ciągłych zmian w
garderobie ( poza oczywiście względami higieny).
Raz taki sweter, raz inny. Schodzę
jeden ubiorę drugi.
Rozjaśniło mi się natomiast to,
dlaczego żona namawiała mnie na zmianę tego czerwonego polara.
To zazdrość. No i to mi w niej
imponuje.
Jest oszczędny
To moja cecha wrodzona, czasem nawet do
przesady, jak uważa żona.
Lubiłem przydusić kasę, a i dzisiaj
jestem zwolennikiem zakupu praktycznych, rzeczy za rozsądną cenę.
Z wiekiem jakby to się we mnie nasilało.
Ma humor i dystans do siebie
Humor to dzięki bogu miałem zawsze, a
dystans do siebie pojawił się wtedy kiedy zrozumiałem,
że wyżej własnej dupy nie poskoczę.
Teraz potrafię się śmiać z samego
siebie tak samo jak z mojego szwagra.
Jest starszy
A ja właśnie jestem starszy. Z każdym
rokiem, coraz bardziej.
Codziennie też wzmacniają mi się
cechy związane z własną atrakcyjnością.
Na potęgę rosną mi brwi, potęguje
się sknerstwo, a czerwony polar jest praktycznie nie do zdarcia.
W dowcipach nastąpiła zmiana
pokoleniowa, starając się więc nie opowiadać sucharów, śmieję
się z własnych pomyłek.
No i starzeje się z każdą chwilą.
Mówią, że mądrzeje się z wiekiem.
Czasem jest to niestety wieko od trumny.
Czy podobnie jest z atrakcyjnością?
Jestem w stanie w to uwierzyć,
oglądając roznegliżowane panienki tulące się do trumien na
kalendarzach jakiejś polskiej firmy funeralnej.
Antoni, humor Cię nie opuszcza, a to też bardzo ważny atrybut atrakcyjności. Co tam wiek:))
OdpowiedzUsuńWiek to mi się nawet podoba.
UsuńPozdrawiam
Ja u Ciebie akceptuję wszystko. Co do innych mężczyzn, to chciałabym trafić na takiego, który miałby cierpliwość(nie tylko do mnie). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety tracę przy bliższym poznaniu.
UsuńPozdrawiam
Okay, skoro Ty jesteś idealny dla Swojej kobiety, to gdzie mój ideał? Aaaaa, a może powinien nosić czerwony polar, a ja mu kurtkę czerwoną sprawiłam .Pewnie to to czyni z niego taki jedynie ciut ideał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Hanula
Ostatnie zdanie z filmu "Pół żartem pół serio" brzmi :
UsuńNikt nie jest idealny
Pozdrawiam
Czasami wystarczy gruby portfel i juz ideal gotowy.
OdpowiedzUsuńA gdzie romantyzm ?
UsuńPozdrawiam