W tym roku po raz pierwszy obchodziliśmy z małżonką Dzień Babci i Dziadka. Może trochę na wyrost, bowiem wnuczka nie ma jeszcze miesiąca, a więc nasze zasługi w tych funkcjach są na razie raczej niewielkie. Może to jednak taki kredyt zaufania, a na kolejny Dzień zapracujemy już solidnie. Póki co otrzymaliśmy w prezencie coś co przy odrobinie wyobraźni można nazwać pierwszą laurką
W końcu zrobiła to mała stópka z niewielką pomocą rodziców. A jeżeli zależało mi na tym, aby malutka zrobiła coś własnoręcznie, to jak najbardziej zrobiła. Kiedy pierwszy raz trzymałem ją na rękach trafiło mi się takie oto szczęście
Wobec tego uczucia które w tamtej chwili mnie ogarnęło, zbladł całkiem napis SARCASM jaki miałem w tym dniu na koszulce. Teraz już tylko rozpieszczać i dawać wnuczce to czego odmówiliśmy własnym dzieciom zasłaniając się mądrością nowoczesnego wychowania.
Popłynąłem
...i płyń dalej Antoni, to jest fajne płynięcie. Pozdrawiam, JerryW_54
OdpowiedzUsuńMasz doświadczenie.
UsuńPierwszy uścisk dłoni wart zapamiętania:)
OdpowiedzUsuńNa pewno wart zapamiętania
UsuńSpencer Tracy w jednym ze swoich filmów, w którym grał dziadka małego chłopca, zakończył przedstawienie zdaniem: "Od tej chwili robił ze mną co chciał".
OdpowiedzUsuńWidać, Ciebie też to czeka.
Tak, to z pewnością prawda
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńTaki pierwszy uścisk pamiętam do dziś. Faktycznie płynie się!
Pozdrawiam serdecznie.
Wnuki to ostatnie wielkie miłości, bezinteresowne i ogromne. Sama słodycz bez odpowiedzialności rodzicielskiej. Płyń i sław
OdpowiedzUsuńTak to rozpieszczanie bez konsekwencji jest zachęcające
UsuńMnie by tez rozlozylo na lopatki i poplynelabym...
OdpowiedzUsuńCo za niezmiernie wspaniale wydarzenie Cie spotkalo. Przy tym dobrze ze ktos utrwalil fotografia - calosc bezcenna.
Gratuluje, Antoni.
Dziękuje
UsuńTe małe paluszki i stópki są zawsze wzruszające i niesamowicie słodkie. Szczęścia wszelkiego dla najmłodszego pokolenia i radości z babciowania i dziadkowania Antoni! :)
OdpowiedzUsuń