26 października 2021

Na duszy mi pstro czyli Carpe diem

Remanenty.
Gdzieś się zawieruszył, ale znalazłem jeszcze jeden, z mojego "okresu winnego"
Poniżej wierszyk o tym, że trzeba chwytać dzień (Carpe diem)  dopóki mamy jeszcze chwytne dłonie, bo kiedy wejdzie w nie artretyzm, skoncentrujemy się nie na łapaniu dnia, ale życia. Łapać i trzymać, aby zbyt wcześnie się od nas nie odkleiło. Wtedy to jest  desperackie i wydaje mi się, że czasami  nawet nieco żałosne.

Trzeba kochać żeby żyć, trzeba młode wino pić
By ratować się przed chłodem brać dziewczyny tylko młode
Bo gdy wejdziesz w drogie wino, kupowane z mędrca miną
Puszczasz wtedy w gwizdek parę, a kobiety chcą cię stare.
Wiersz ten uszu ci nie pieści seksistowskie niosąc treści ?
Ale taki jest ten świat dziś Apollo juto dziad.
Stare młode, młode stare, Martwimy się ponad miarę
Wszak najlepsze wino to, co ci zrobi w duszy pstro.


Tak więc jak napisał  Horacy:  Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie…”
No i rada na koniec, oczywiście jeżeli ktoś rad potrzebuje.



6 komentarzy:

  1. Cześć Antoni...ha ha,fajny wierszyk, ale przechodząc do Horacego; co z nocą? I tu w odpowiedzi sparafrazowałbym jego Pieśń: >chwytaj noc chciwie, bo tu dobrze wiadomo co zgotowały nam bogi złośliwie< Pozdro, JerryW_54

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze przypomnieć aby korzystając i ciesząc się życiem nie sprawiać kłopotu i przykrości innym. Mam wrażenie, że obecnie sporo ludzi nie bierze tego w ogóle pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Same mądrości i podane w lekki, by nie rzec swawolny sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjmuję że określenie swawolny mieści się jeszcze granicach przyzwoitości.
      Pozdrawiam

      Usuń