Uroczystości pogrzebowe. Jest trumna i mnóstwo pustych krzeseł. Z boku stoją dwie osoby. Jedna mówi do drugiej. Liczyliśmy na większą frekwencję, na Facebooku miał dwa tysiące znajomych.
Rzuciłem się na sieć i rysunek odnalazłem
Ilu ich masz tak naprawdę, dowiesz się w chwili gdy porzucisz swoją aktywność w sieci.
Pokusiłem się o to i już wiem.
Nie będę jednak nikomu nic ułatwiał mówiąc więcej.
Dziękuję tym którzy się odezwali i zainspirowali mnie do tego wpisu.
Jesteście fantastyczni
***
Precz z moich oczu!... posłucham od razu,
Precz z mego serca!... i serce posłucha,
Precz z mej pamięci!... nie tego rozkazu
Moja i twoja pamięć nie posłucha.
Wszyscy to znają,bo tak pisał Adam Mickiewicz w wierszu do M w 1823 r.
Poeta dostał kosza i został wieszczem
Dziś trudniej o wieszczów bo wyznania ograniczają się do SMS-a który ma ograniczoną pojemność. Poza tym, w tej chwili jeśli już to wiersz zaczynałby się od słów
Wynoś się z fejsa ! .. bana ci założę
I z Instagrama wykasuję zdjęcia
skasuję pamięć, lecz to nie pomoże
Sieć nie zapomni, nie miałaś pojęcia ?
Zazdroszcząc młodym, dziękuję bogu, że okres moich wzlotów i uniesień przypadał w takim analogowym czasie.
***
Młodzi podchodzą naukowo do życia
Komputerowy dobór partnerów i testy psychologiczne pomóc mają w wiciu szczęśliwego gniazdka z osobą najbardziej odpowiednią ( a może wystarczyłoby tylko z odpowiednią)
Jeżeli zaczynają się problemy to zamiast rozmawiać, można wypełnić test dziesięciu pytań.
O czym tu jeszcze rozmawiać gdy według partnerki masz tylko dwa plusy
Pierwszy, że lubi cię kot twojej kobiety
Drugi, że lubi cię niedoszły teść.
Dwadzieścia procent które każe Ci zapakować do torby szczoteczkę do zębów i maszynkę do golenia.
Nie zazdroszczę tego naukowego podejścia do życia.
***
To chyba oznaka starości narzekać na młodych i na politykę.
Na młodych już sobie ponarzekałem a ponieważ wszyscy do nieprzyzwoitości drą łacha z polityków, posłużę się jedynie małym skojarzeniem które przyszło mi do głowy.
O wielkim zderzaczu hadronów wie każdy choćby z książki Dona Browna.
Gdybym mógł, namalowałbym na budynku parlamentu napis - "Wielki zderzacz andronów" i to nawet w święto rodzimego parlamentaryzmu.
Wystarczy.
***
Dwie młodziutkie dziewczyny reklamują kolejno kawę i wyszukiwarkę ubezpieczeń.
Odnoszę wrażenie, a być może to tylko starcza zarozumiałość, że trzeba trochę pożyć na tym świecie by poznać się na dobrej kawie i mieć wiedzę na temat ubezpieczeń.
Dla mnie nie są przekonujące.
A ja choć znam się nieco na kawie i mam rozeznanie w ubezpieczeniach zmuszony jestem brać pod uwagę budżet. Żadna więc ładna buzia nie wpłynie na moją decyzję.
Dobrze chociaż, że klej do protez i tabletki na wywołanie wzwodu reklamują ludzie z bagażem wieku.
***
Powoli przyzwyczajam się do myśli że jestem najstarszy w nowej pracy.
Całkiem nie widać tego gdy ubrany w czarną skórzaną kamizelkę ze stylowymi naszywkami zsiadam z motocykla aby udać się do pracy. Chyba burzę komuś wyobrażenia o sześćdziesięciolatkach.
Praca przy winie ma swoje plusy oraz minusy o których dowiedziałem się z opóźnieniem. Po kilku degustacjach dobrego wina jakby mniej smakuje mi to które wybierałem do tej pory w pobliskiej sieciówce.
Gdzie tkwi problem? Smak podniósł mi się na wyższy poziom, a budżet - parafrazując poetę - budżet jest milczeniem.
***
Nowoczesne budownictwo. Deweloperzy wciskają budynki gdzie się da. Udaje im się ta sztuka również tam gdzie się nie da.
Wizytując jeden z takich budynków wsiadłem do nowoczesnej szybkobieżnej windy. Ponieważ nie wszyscy jeszcze zwlekli swoje graty, winda wyłożona jest płytą OSB na której pomysłowi rzemieślnicy przyczepili ulotki oferujące swoje usługi w dziedzinie malowania, flizowania czy innych prac wykończeniowych. Pośród tego marketingowego bełkotu trafił się filozof który uwiecznił czarnym flamastrem taką oto złotą myśl
Zgadza się. Może nie jest dobrze, ale jako tako z pewnością .
***
Świat dzięki zwierzętom jest lepszy.
Co powiedzieć o idiocie który busem przejechał psa nagrywając to na smartfona. Dla większego efektu powtórzył procedurę.
Potem nagranie umieścił w Internecie.
Mój kot spokojnie leży na kolanach. Może mi ufa
Z pewnością mi ufa
Pies chyba też
Co się z nami porobiło?
Dzisiaj czytałem, że jak tak dalej pójdzie to do 2050 roku będzie już "po ptokach " czyli jak mówią inni " po herbacie". I nie pomoże, że Polska jest mesjaszem narodów.
Inna wersja tego powiedzenia brzmi tak - może są narody wybrane, ale my Polacy jesteśmy narodem wybrańszym.
***
Wino wciąga.
Spokojnie, to nie zapis uzależnienia. Chodzi o temat.
Popełniłem kilka wierszowanek na temat wina i umieściłem na branżowym portalu. Z założenia miały być zabawne jak wyszło? Oceńcie sami
Mam w sobie taką moc
pędzoną winem
Że czuję się kapitanem, czuję się adminem
Dowódcą Santa Marii
lub karaweli Pinta
Partnerem samego
Eastwooda Clinta
Młodszym bratem Johna
Rambo
Co nie wdepnie nigdy w szambo
Chirurgiem od transplantacji
Mistrzem riposty i sytuacji
Gondolierem w Wenecji
Kochankiem Borgii Lukrecji
A czasem, kiedy otwarta butelka druga
To duch historii na
mnie mruga
U ramion rosną mi skrzydła
Z worka wyciągam szydła
Znajduję istotę sporu
Jestem człowiekiem honoru
To ostatnie na trzeźwo także
Lecz jak żyć na trzeźwo
? Jakże?
Strach pomyśleć o efektach trzeciej butelki.
Spałbyś Antoni jak małe dziecko. Latka lecą.
***
Nie bawię się w poszukiwanie straconego czasu. Dziękuję za to co było wczoraj, żyję tym co jest dzisiaj.
Mój stary znajomy podkręcony widokiem mojego motocykla, zebrał się w sobie i kupił jesienią zapuszczonego Intrudera. Cała zimę polerował szprychy i zmieniał uszczelki. To on tej wiosny jest spiritus movens naszych wypadów w step.
Step okiełznany dawno, ale i tu można znaleźć coś dla siebie
W ostatnią niedzielę przejechaliśmy prawie 300 kilometrów
- Co tam trzysta - ktoś powie.
- Zgoda - odpowiem - planujemy już następne.
No wreszcie !!!
OdpowiedzUsuńwitaj Antoni, nadal jesteś wśród moich blogowych znajomych :)
OdpowiedzUsuńMiło znów widzieć Cię blogowo aktywnym, cześć!
OdpowiedzUsuńZanik kontaktów to nie koniecznie efekt zapomnienia - może uszanowanie potrzeby wycofania się z sieci?
Wszystkiego miłego!
Wprawdzie nie motywowałam, ale czekałam cierpliwie. Bywam kiedy coś trzeba odłożyć na chwilę, parę dni, miesiące, a potem się wraca. Wróciłeś i to z całkiem fajnym wpisem. I to się liczy.
OdpowiedzUsuńMotórek the best:):):)!
Witaj! Długo bo długo Cie nie było ale za to teraz ciekawie , i wielowatkowo..I motory i moja ulubioną trasa wycieczkowe z Maczuga i takie słodkie zwierzaczki.Dzięki ze jesteś znowu i do po czytania.I jaki najstarszy w pracy,juz widzę zachwyty w oczach na widok jeźdźca w czerni. Pozdrawiam z UK Marta
OdpowiedzUsuńKartki ze starego kalendarza także wykorzystuję do różnych notatek, ale moje nie są tak ciekawe jak Twoje. Ogromnie się cieszę, że wróciłeś i to w tak doskonałej formie intelektualnej i jak mniemam po tych 300 km na motorze, także fizycznej. Miłego śmigania po szosach.
OdpowiedzUsuńoj! (pogroziła palcem)
OdpowiedzUsuńZnikasz, odpoczywasz, odchodzisz na własne życzenie. My to szanujemy, może niepotrzebnie jeśli oczekiwałeś czegoś innego. Ale tak czy siak cieszymy się, że wracasz - Miły Antoni na urokliwym motocyklu.
OdpowiedzUsuńNareszcie! Cierpliwość została nagrodzona :-)Racz nas znów swoimi wpisami i nie każ tak długo czekać na następny. Dużo zdrowia i optymizmu. Internetowy świat był smutny bez Ciebie.
OdpowiedzUsuńSprawdziła się moja metoda. Przestałam na jakiś czas zaglądać i jest wpis. Mile byłby widziany częściej, bo chociaż nie komentuje to czytam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńTeż przyszedł na mnie taki moment, że zostałam się w pracy za ,,najstarszą starowinkę''. Ale tylko fizycznie i metrykalnie, na szczęście. Bo wigoru nie brakowało i fantazji, co i u Ciebie, Antoni, widać okiem nieuzbrojonym!
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobał mi się początek tego wierszyka - "czuję się adminem". Fakt, dziś znaczy to tyle, co cała reszta razem wzięta.
OdpowiedzUsuńDobrze Cię znów widzieć.
Dzień dobry, Antoni!:-) W ostatnim komentarzu napisałam, że każdy mijany przeze mnie motocyklista jest linkiem do Twojego bloga. Teraz już wiem dlaczego ten harcujący pod moimi oknami od zeszłego roku motocyklista, od kilku dni zarzyna silnik robiąc tyle hałasu jakby chciał wjechać mi do domu przez okno. Otworzyłam Twoją stronę i cisza, a przed chwilą znowu przejechał, ale o dziwo silnik jego motocykla pomrukiwał spokojnie jakby zadowolony:-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znowu piszesz!
Pozdrawiam serdecznie.
Jak dobrze, że jednak się odezwałeś.
OdpowiedzUsuńOd kiedy przytrafiają mi się całkiem długie fazy braku chęci na kontakt z kimkolwiek, może poza dwójką-trójką wybranych przyjaciół - przestałam tego oczekiwać od ludzi mniej znanych. Oni przecież mogą mieć takie same a nawet większe problemy. Nie liczę po prostu na tych bardzie wirtualnych przyjaciół. Może z wyjątkiem tych, których znam już, bo zdecydowali się zdradzić mi nie tylko swoje wirtualne dane, ale znam ich głos, a czasem i twarz.
Powodzenia i kolejnych udanych wypraw na ścigaczu.
IW
To cruiser lub jak kto woli chopper.
UsuńNiem mam nic wspólnego ze ścigaczami,no chyba że syna
Pozdrawiam
kobiety i tak wierniejsze...!
OdpowiedzUsuńno i... Nitager:)}}}
a Antoni to sobie pogrywa o!
Nie, no Antoni! Ja protestuję! No, proszę pisz częściej. Jak mam się odnieść do takich tasiemcowych tekstów? Jak skomentować? Wszystkie razem? Każdy z osobna? Czy pisać tylko, że dobre, że dały mi radochę i pretekst do przemyśleń? Toż, to jasne jak słońce, że tak jest, bo po co przychodziłabym na Twój blog? No, przecież nie dla Twoich oczu, bo nawet nie wiem jak wyglądają, a poza tym należą do innej pani i nie mnie je podziwiać:-).
OdpowiedzUsuńTo jak będzie z tym pisaniem? Znowu mamy czekać na tasiemca? Co prawda czyta się do fajnie jak każde Twoje pisanie, ale trzeba czekać jak za PRL- w kolejce po sprzęt AGD tygodniami.
No sorki, przepraszam za to sorki, ale je lubię i proszę o kolejną porcję Twojego tekstu! Pisz, proszę!
Trwałość kontaktów, znajomości zależy zawsze od ich "pielęgnowania", od nie pozwalaniu na ich przerwanie.
OdpowiedzUsuńTo jest strona, którą przeczytałem o DR ISIKOLO i skontaktowałem się z nim, aby pomóc mi odzyskać mojego byłego chłopaka, aby ożenił się ze mną w czerwcu tego roku. Wróciłem tutaj, aby napisać o nim. DR ISIKOLO pomoże Ci rozwiązać problem bez względu na to, przez co przechodzisz. Nazywam się Alenka Egon ze Szwajcarii. Publikowanie informacji o rzucającym zaklęcia jest dla mnie bardzo dziwne, ponieważ nigdy nie wierzyłem, że będę mógł powiedzieć, że pomógł mi rzucający zaklęcia w sprowadzeniu mojego byłego chłopaka z powrotem po 3 latach braku kontaktu. Przeczytałem o DR ISIKOLO z innych stron internetowych i skontaktowałem się z nim, aby mi pomóc, aw niespełna 48 godzin zadzwonił do mnie mój były chłopak i cieszyłem się, że chce do mnie wrócić. Spotkaliśmy się w piątek, a on zaproponował mi ... To był najpiękniejszy pierścionek. Proszę wszystkich tutaj, skontaktuj się z DR ISIKOLO, aby rozwiązać problem dla Ciebie i uszczęśliwić cię relacją, która Cię krzywdzi. Miłość to najlepsze uczucie, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem. Napisz do niego na isikolosolutionhome@gmail.com lub jego WhatsApp / Viber: +2348133261196.
OdpowiedzUsuńMoje serce zostało złamane. Nigdy nie wierzyłem, że odzyskam moją byłą ponownie, dopóki Dr Trust nie przyprowadził mojej byłej w ciągu 24 godzin z potężnym zaklęciem miłosnym. Jest niezawodny, aby uzyskać pozytywny wynik, skontaktuj się z rzucającym zaklęcia dla zaklęcia miłosnego na e-mail: {placeofsolutiontemple@gmail.com} lub WhatsApp na + 1 443 281 3404
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo działa! Nazywam się Kevin Silva. Moja była żona zablokowała mnie na każdej platformie. Skontaktowałem się z doktorem Saką w celu uzyskania pomocy, 24 godziny po tym, jak dr Saka rzucił swoje zaklęcie, Moja żona ODBLOKOWAŁA MNIE! Ten człowiek jest uczciwy, prawdziwy i potężny! Skontaktuj się teraz z dr Saka, aby uzyskać pomoc, dzielę się swoim świadectwem ... Moja żona wróciła ze mną i jesteśmy razem szczęśliwi. Skontaktuj się z dr Saką na jego czacie WhatsApp lub Viber: +27634201775. W jego e-mailu: sakasolutiontemple@gmail.com.
OdpowiedzUsuńMój mąż wrócił do mnie z pomocą Doktora UDAMA, pomagając mi odbudować związek po 7 miesiącach zerwanego związku. Teraz żyję szczęśliwie z mężem, a on traktuje mnie jak królową. Wszystko dzięki UDAMA. Skontaktuj się z UDAMA poprzez telefon/WhatsApp (+1) 818 532 9812) lub e-mail (UDAMAADA (@) GMAIL. COM). To będzie odpowiedź na twój problem, zaufaj mi. Jestem żywym świadectwem jej dobrej pracy. .
OdpowiedzUsuń