- Rączki na kołdrę - mówiła
mamusia i dopiero po wykonaniu przeze mnie tego polecenia mówiła –
dobranoc - wyłączając jednocześnie światło w pokoju.
Chodziło o to by w ciemnościach nie
poznawać dotykiem tajemnic własnego ciała.
A dlaczego ? - pytałem jako dziecko,
jak każde dziecko
Ponoć z powodu tego właśnie
dotykania siebie panu Bogu jest przykro i się gniewa.
Za młody byłem jeszcze wtedy na
dyskusje z własną rodzicielką, że przecież dobry i miłosierny
Pan Bóg rozkłada szeroko ręce dla dużo gorszych grzeszników niż
tylko tych co zasypiają z Wacusiem w ręku. Poza tym ponoć jesteśmy
stworzeni na obraz i podobieństwo...
- Żałuj – to niemal pewna odpowiedź
na powyższe rozważania.
Żale i wyrzuty sumienia pojawiają się
dopiero w okresie dojrzewania, o czym mogłem się przekonać
czytając z wypiekami na twarzy Kompleks Portnoya Philipa Rotha.
O tym, że zasypianie z Wacusiem w
dłoni jest męska norma dowiedziałem się dopiero wtedy gdy
Wacusia nie nazywałem już Wacusiem a penisem.
Nie między Wacusiem a penisem używałem
jeszcze paru innych określeń, których pozwolę sobie nie
przytaczać.
Bohaterski sierżant w filmie „Wzgórze
rozdartych serc” (w tej roli wspaniały Clint Estwood) zarządzając
pobudkę w podległym mu oddziale żołnierzy krzyczał:
- Puszczać knoty łapać za skarpety.
A potem przy pisuarach
- Tylko jedno trzepnięcie więcej to
już perwersja.
A więc i on pomimo żołnierskiego
sposobu myślenia i języka masturbację nazywał perwersją.
Faceci pełni wyrzutów sumienia,
oswajali swoje lęki nazywając tę czynność różnymi
pieszczotliwymi określeniami jak :
- polerowanie hełmu
- czochrać Freda
- gnieść strucla i takie tam inne.
Zresztą jak kogoś to interesuje, to
chyba najpełniejszy zestaw określeń przedstawia Polski Słownik
Nonsensu pod adresem
I już wiadomo że chodzi oczywiście o
masturbację do której według naukowców przyznaje się 94%
mężczyzn i 85% kobiet. (zdrowie. Dziennik. pl)
To znamienne, że tekst o skutkach tego
typu działań znalazł się właśnie w dziale zdrowie.
Jako osoba zmagająca się z
nadciśnieniem tętniczym i cukrzycą, zainteresowany jestem
wszystkim tym co sam mogę zrobić dla własnego zdrowia czyli tak
zwana profilaktyką. Ponoć lepiej zapobiegać niż leczyć.
Według badań australijskich naukowców
okazało się, że osoby które się masturbują, rzadziej chorują
na zapalenie pęcherza moczowego, cukrzycę i raka prostaty. Raczej
nie narzekają na bezsenność i nie dotyka ich depresja. Są też
bardziej odporni na infekcje.
Dlaczego?
Jak przyznają autorzy badania,
masturbacja to "najwygodniejszy sposób na maksymalizację
orgazmów" - a ludzie, którzy przeżywają orgazmy rzadziej się
stresują, mają ciśnienie w normie, większe poczucie własnej
wartości i lepiej znoszą ból.
- O mój Boże - zakrzyknąłem po
przeczytaniu tego artykułu.
- O moja Matko! dlaczegoż nie
pozwoliłaś mi dbać od dziecka o własne zdrowie. Po latach okazało
się że mycie rąk przed posiłkiem to za mało.
Z podobnym pytaniem zwracam się do
mojej katechetki i pewnego księdza który w cieniu konfesjonału
zaskoczył mnie kiedyś dawno temu serią pytań na ten temat. Przy
okazji chciałem stanowczo oświadczyć, że w dzieciństwie nie
byłem molestowany przez nikogo. Żeby nie było żadnych skojarzeń.
Niczym pan Jourdain ze sztuki Moliera
gotów jestem zakrzyczeć - O moi rodzice jak wyście mnie srogo
ukrzywdzili nie ucząc za młodu zdrowych zachowań.
a stare indiańskie przysłowie mówi "onanizm wzmacnia organizm".
OdpowiedzUsuńWiele zależy od panującej akurat w nauce mody. Pamiętam doskonale, że kiedy byłem młody walczono oficjalnie z masłem, proponując używanie zdrowej margaryny. Dzisiaj tendencja się odwróciła i masło wróciło do łask. Najwyraźniej tak samo było z masturbacją. Dzisiaj medycyna pokazuje jej plusy, a kiedyś zarzucała, że powoduje kupę nieprzyjemnych rzeczy: spadek siły życiowej, osłabienie, otępienie, utratę pamięci, wzroku, nadmierną chudość (wyniszczenie organizmu) przez utratę apetytu, podagrę, reumatyzm, zanik rdzenia kręgowego, bóle głowy i wszelkiego rodzaju choroby psychiczne. Było czego się bać.
OdpowiedzUsuńTę uroczą listę skutków skopiowałem stąd: http://pl.wikipedia.org/wiki/Onanizm_albo_dysertacja_medyczna_o_chorobach_wywo%C5%82ywanych_przez_masturbacj%C4%99
Pozdrawiam
Niestety masturbacja skupia na sobie :(, a seksualność jest sposobem bycia osoby i jednocześnie wyjątkową formą kontaktu z tą najbliższą. Jak nadmierny, nieposkromiony przez rozum apetyt powoduje (nie tylko) rozrost brzuchala, spowolnienie i odgrodzenie nim od świata :) tak nadmierne folgowanie sobie w dziedzinie płciowości (mam na myśli masturbację) psychicznie i duchowo robi to samo.
OdpowiedzUsuńGratuluję śmiałych rozważań!
pozdrawiam serdecznie
E.
To jedna z pozycji "rachunku krzywd" jakie maja na sumieniu nasi rodzice. Kolejna pozycja to zmuszanie leworęcznych do pisania ręką "właściwą" , krępowanie niemowląt w ciasno sznurowanych becikach, zmuszanie do jedzenia wg określonych książkowo godzin, zmuszanie "niejadków" do jedzenia przez wielogodzinne ślęczenie przy stole, grożenie pasem itp... Aż dziwne, że wszystkie te tortury przeżyliśmy.
OdpowiedzUsuńNie uczyli bo sami nie znali nie wiedzieli to dlaczego mieli uczyć? :)
OdpowiedzUsuńNie wiedza powinna być nie karana tylko niechęć do zdobywania wiedzy która jak wiadomo poniewiera się na ulicy.
:)
A ile to my nie wiemy i jakie mają prawo nasi młodzi do pretensji do nas wszak nie wiedzieliśmy i sporo nie wiemy prawdaż? ';)
Dobrego dziś. :)
Dobrze wiedzieć ! Czyli, jak Dziedzic, będzie dojrzewał, to pukać przed wejściem do Jego pokoju. Niech sobie zapobiega ;-)
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz poprawić humor:):):) Mam nadzieję, że mimo wszystko, na profilaktykę nie jest jeszcze za późno:) A do mamusi nie miej pretensji. Cukrzyca Cię dotknęła, ale masz pewnie zdrowe zęby:)
OdpowiedzUsuń...a czochranie bobra to chyba o dziewczynach...tak mi się kojarzy bo w mojej młodości kobiety na szczęście nie depilowały się w tym miejscu. Pamiętam jak w wieku coś koło 14 lat przyuważyłem na basenie zgrabną babkę koło czterdziestki z apetycznie wystającymi z majtek kędziorkami. Co na nią spojrzałem, a spoglądałem wielokrotnie i z lubością a raczej z lubieżnością, to musiałem zanurzyć się w zimnej wodzie aby uspokoić prężącego się aż do bólu w ciasnych slipkach Wacusia. Pozdro, JerryW_54
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się 'czochrać freda'. Poza tym cóz, przecież skoro nikomu się tym działaniem nie krzywdzi, to ok. Mnie ględzenie ksieżowskie nigdy nie wciągnęło na tyle, by się z nim liczyć, intuicja seksualna oraz w ogóle ;)). Na marginiesie wspomnę, ze natknęłam się kiedys na bloga dwóch ksieży i oni tam na pwyższy temat tak nabredzili, ze to czysta fantazja. Napisałam debilom coś obraźliwego, ale pewnie brandzlujac się doszli do wniosku, że to słowo szatana he he.
OdpowiedzUsuńI co, i znowu się okazało,że ślepe przestrzeganie tradycji może szkodzić. Najbardziej przekonuje mnie stwierdzenie: :lepiej zapobiegać niż leczyć - czyli profilaktyka... Już widzę w programie profilaktyki szkoły zagadnienia- masturbacja. Ale zaraz, zaraz, to już się od tego nie można uzależnić i się nie ślepnie, bo i takie teorie były. Pozdrawiam, Hanula
OdpowiedzUsuńNo proszę ile wyrazów poparcia dla profilaktyki
OdpowiedzUsuńJednym słowem nie dajmy się choróbskom każdym możliwym sposobem
Pozdrawiam wszystkich