26 kwietnia 2013

A mówią, że paluszek i główka

Zachwycam się karteczkami które ludzie piszą do innych ludzi i pozostawiają w miejscach publicznych. Jeżeli mam tylko wolną chwilę, staje przed słupem ogłoszeniowym i czytam. W pierwszej kolejności te małe, odręczne napisane karteczki.
Któż teraz kreśli takie „eł” takie „żet” czy choćby takie duże „a”.
Jest tam informacja o znalezionych kluczach, apel w sprawie zaginionego psa pisany ręka zrozpaczonej emerytki. Raz spotkałem, przypięty czterema pinezkami list do złodzieja z tramwaju linii 12, zaczynający się od słów „Szanowny Panie Złodzieju”. Sądząc z formy, napisany również przez osobę pamiętającą kindersztubę Drugiej Rzeczypospolitej.
Kiedyś takiej karteczce do listonosza poświęciłem osobny post. Ktoś tam zauważył, że takie czytanie cudzych karteczek jest chamskie, ale one są zwykle przyczepione otwartym tekstem do widza.
Poza tym, jeżeli nie przeczytam nie wiem czy nie jest ona przypadkiem adresowana do mnie.
Żona zauważyła już dawno te moje skłonności, porównując moje zachowanie do legendarnego Rain Mena. Nie zgadzam się, książki telefonicznej zdecydowanie nie przyswajam.
Inna kategoria to kartki służbowe, wywieszane w witrynach sklepów. Pomijam te pojawiające się najczęściej, z treścią „promocja” lub „likwidacja sklepu”.
Gdzież te teksty rodem z PRL ?
„Zamknięte z powodu inwentaryzacji”
„Remanent”
Czy nawet obśmiane już nieraz „Jestem w terenie”
Teraz klienta się szanuje, prace administracyjne wykonuje się po godzinach pracy, albo w niedzielę. Oznacza to równocześnie, że szacunek dla pracowników jest jakby proporcjonalnie mniejszy.
Teraz jeżeli jest zamknięte, musi to być rzeczowo uzasadnione.
W zeszłym tygodniu przechodziłem w centrum Krakowa zauważyłem taki oto napis na szybie zakładu optycznego:
Złamałam palec
tel xxxxxx
Przepraszam
Siła wyższa!!!
Pomimo złamanego palca, zachowana jest w tekście pełna kultura co już wzbudza zaufanie do zakładu.
Ja z pewnością po takim złamaniu klął bym raczej a nie przepraszał. Chyba że w/w pomimo ostrzeżeń wsadziła palec w przysłowiowe drzwi.
Pomijając okoliczności, jest i informacja dla doręczyciela
Droga Pani Listonosz
Korespondencję proszę zostawiać obok w ( tu nazawa firmy)
Buźka
co oznacza, że relację właścicielki z przedstawicielka poczty Polskiej są modelowe.
Daleki jestem od żartu, że te relacje są modne, lub jak kto woli nowoczesne.
Ponieważ litery są czytelne można domniemywać, że palec złamał się przy lewej ręce, albo przy tej która nie odpowiada za pisanie.
Prosto i co najważniejsze skutecznie.
Nie wiem co czują ludzie, którzy nie mogą w terminie odebrać okularów. Jak palec optykowi, szkła są im one niezbędne do wykonywania pracy. A może na stanowisku pracownika, z powodu braku odpowiednich szkieł podobnemu do krecika, pojawiła się kartka z napisem:
Stanowisko nieczynne
z powodu złamanego palca optyka (-czki jak kto woli odmieniać) z centrum Krakowa.
Tylko czy taki tekst będzie usprawiedliwieniem nieobecności w pracy?
„Murarz domu muruje, krawiec szyje ubrania, ale nic by uszył gdyby nie miał mieszkania.”
Ten dziecięcy wierszyk przypomniał mi się w trakcie tych rozważań o wartości cudzej pracy.
I proszę ile przyjemności może dac interpretacja takiej karteczki.
I jeszcze jedno na marginesie
Często taka prosta kartka z ręcznym pismem informuje nie wywołując zgrzytu.
Taka przygotowana z zaangażowaniem agencji reklamowej duża tablica informacyjna może zdziwić.
Tę odkryłem na rogatkach miasta


26 komentarzy:

  1. Świetne te krateczki :-)))
    Jak dużo mówią o naszym życiu i kulturze...

    OdpowiedzUsuń
  2. oj myślałam, że to zakład pogrzebowy, kolorystyka i forma taka charakterystyczna

    OdpowiedzUsuń
  3. Warsztat samoobsługowy to też niezła rzecz - dla tych co lubią majsterkować, a nie mają garażu :D

    Ja widuję tylko karteczki "zaraz wracam". Może to i dobrze? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że dobrze, jeżeli "zaraz" faktycznie znaczy zaraz
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Klik dobry:)
    Sympatyczne są takie karteczki, choć bardziej, niż przyczyna zamknięcia, przydaje się data i godzina otwarcia.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnia karta na dole ( fragment widoczny na zdjęciu) informowała - będę 24 go.
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. my też czytamy i fotografujemy takie informacje.... to taki specyficzny klimat....sa kulturalne jak twoja i niecenzuralne.....
    może i ja poświęce im post bo troche mam w swoich zbiorach....
    ale opowiem jak to mój mąż, też ciekawy jak ty zauważył w jakiejs publicznej toalecie [ 100 at temu :)] napis pod samym sufitem.... wspinał sie tam aby to odczytac.... i wiesz co było napisane ?

    JESTEM POJEBANY

    sorry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie pomyślał to samo schodząc na dół, Ja z pewnością tak bym pomyśłał. Pozdrawiam

      Usuń
  6. Znam tylko jeden warsztat/ co to go pan W. ma na strychu od jakiegoś czasu/ samoobsługowy. W innych powinni pracować fachowcy, a więc jak można się tam samemu obsługiwać? To coś w stylu reklamy:
    "-Wujek Sam?
    -Nie, z Krystyną"
    Hanula
    PS Informacje na karteczkach są piękne
    " Sklep nieczynny z powodu,że zamknięty"

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak takie karteczkowe informacje są bardzo miłe. Słusznie zauważyłeś, że modny jest taki pogodny ton, nawet żartobliwy, często stosowany w oficjalnych zawiadomieniach i informacjach. Mnie zdarza się wpisywać coś okolicznościowo pogodnego w rubryki jadłospisu szkolnej stołówki. Na przykład gdy wypada dzień wolny od zajęć zamiast menu piszę: "jemy u mamusi w domu", lub "świętujemy w domu".
    Nawet ton bardzo oficjalnych pism urzędowych złagodniał i sprzyjaźniał, zauważyłeś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie humanistyczne wtręty. I dobrze bo języka służbowej nowomowy mamy, o potąd!
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Cześć Antoni
    W latach sześćdziesiątych podsłuchałem jak Tata opowiadał Mamie, że na drzwiach sklepu był napis
    "Zamknięte z powodu awarii kraty, sklepowa daje od tyłu" I nie wiedziałem dlaczego sie śmiali. A może to był taki kawał, nie wiem. Na tydzień znikam w strefie beznetowej. Na pochybel konstrukcjom stalowym i płytom warstwowym. Niech żyje gitara i śpiew, wino, wódka i piwo, karczek i krupniok, o seksie nie wspomnę bo i tak nikt nie uwierzy że w tym zestawieniu się zmieści. Poza tym seks jest przecież przereklamowany ha ha, a karczek (dobrze przerośnięty i zamarynowany) chociaż często reklamowany nie jest przereklamowany nigdy, Pozdrawiam JerryW_54

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki za wspaniala doze smiechu,jak wywolal ten napis a moze kawal...? Doskonaly !
      Niech zyje to wszystko wymienione powyzej !!!

      Usuń
    2. Ja jeszcze nie wygłaszam teorii o tym przereklamowaniu. Póki co.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Zapewniam że karteczki są autentyczne. Pozdrawiam

      Usuń
  9. Powód zamknięcia musi być podany. Mnie się spodobało ogloszonko :
    "Sklep nieczynny z powodu że zamknięty".
    Krótko i wyczerpująco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i pewnie. Mam opory udać się do spożywczego w którym wcześniej przeczytałem - zamknięte z powodu deratyzacji.
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Jaka sprawna rozprawka wyszła na temat karteczek. Załuję, że kultura pisania nie tylko karteczek, ale i listów idzie do lamusa. dobrej nocy życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam rano a więc dziękuję z opóźnieniem.
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Czy w tym warsztacie można sobie wjechać samemu na kanał i samemu wymienić części? :)
    Faktycznie ciekawe wyłapujesz ogłoszenia, nie dziwię się, że goszczą na Twoim blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak można, to w zasadzie dzierżawa stanowiska z kompletem kluczy do naprawy.
      Tylko jak naprawiać takie nowoczesne samochody. To pewnie oferta dla posiadaczy polonezów dużych fiatów i tp staroci. A może się mylę , wszak Polak potrafi. Pozdrawiam

      Usuń
  12. Sprawia mi wielka radosc goscic u Ciebie,czytac twoje wpisy i komentarze...Odswiezam sobie to nasze doskonale polskie poczucie humoru !
    Serdecznosci posylam !

    OdpowiedzUsuń