Psy szczekają, karawana jedzie dalej - mówi stare przysłowie.
I tak musimy ciągnąć ten wózek codziennych spraw, na przekór temu co pisze prasa.
Prasa zaś pisze raz tak raz inaczej.
Przedtem to znaczy w czasach PRL, a szczególnie o okresie propagandy sukcesu wiadomo było, że prasa kłamie. Wystarczyło spojrzeć na Trybunę Ludu w wydaniu z okazji kolejnej rocznicy wybuchu rewolucji październikowej. Tej co to się dla zmyłki odbyła w listopadzie.
„Lenin wiecznie żywy” - krzyczały nagłówki, podczas gdy w encyklopedii sprawdziłem, że jest data śmierci i to całkiem konkretna. Będąc jeszcze całkiem młody zrozumiałem, że w słowo drukowane nie zawsze można wierzyć.
Ta sama encyklopedia pozwoliła mi zresztą wniknąć w ciało kobiety, za sprawą czarno-białego rysunku technicznego w przekroju. Cóż nie było wtedy kolorowych i wizualnych udogodnień.
Były za to codzienne gazety a w nich informacje. Ponoć były i wiadomości prawdziwe. W tej kategorii mieściły się nekrologi.
Były wiadomości prawdopodobne, czyli prognoza pogody, reszta zaś to informacje takie sobie. Prawdziwość ich podlegała indywidualnej ocenie.
Ponieważ Konstytucja, nawet ta z PRL-u gwarantowała wolność wyboru, mogłeś sobie wybrać, wierzyć w ten gazetowy bełkot lub też nie
Teraz co jakiś podrzucam na blog fragment wiadomości, mocno z nią polemizując, bo mi się aż wierzyć nie chce w prawdziwość zamieszczanych historii.
No i proszę jak ten świat się zmienił, kiedyś zależało nam na wolności sumienia, a więc możliwości wiary. Teraz kiedy to mamy w pełni, to nam się nie chce.
Czy ktoś człowiekowi dogodzi?
Abstrahując zaś od wolności konstytucyjnych, prasa pisze my czytamy, że wyższe zarobki żony mogą mieć wpływ na spadek libido męża w sypialni. Tacy mężczyźni częściej sięgają po Viagrę - wynika z duńsko-amerykańskich badań 200 tys. par małżeńskich.
Naukowcy sądzą, że mężowie zarabiający mniej niż ich żony czują się urażeni w ich ambicji, co przejawia się w wewnętrznym zżymaniu się, złości lub frustracji.
Z innych badań wynika, że mężczyźni mniej zarabiający od swych żon częściej biorą tabletki nasenne i środki przeciwdepresyjne. Wysokie zarobki kobiet także przekładają się na spadek ich libido, bo mają więcej stresu.
No proszę, są chwile w życiu mężczyzny kiedy seks nie cieszy, chociaż jest dostępny za darmo.
Powstaje sytuacja kiedy z jednej strony ciągnie wilka do lasu, z drugiej strony trudno pogodzić się z tą całą kobiecą dominacją.
Mam rozwiązanie tego problemu. Powinno się zażywać viagrę i tabletki nasenne razem. Uzyskasz wzwód, ale nie będziesz musiał na to wszystko patrzeć.
A poza tym rzeczywiście, zamiast pieprzyć trzy po trzy wziąć się do roboty.
Tylko patrząc na to z drugiej strony, taki facet sukcesu spełnia się wtedy jako samiec alfa, bzykając sekretarkę.
Wszystko napisałaś z pozycji białej rasy,
OdpowiedzUsuńale póki co to nie jest dominująca, przynajmniej w ilości :-)
Obrabiam po prostu swoje gniazdo
UsuńPozdrawiam
Jakiego rodzaju sny przewidujesz w konsekwencji połączenia wymienionych leków ?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to będą sny erotyczne.
UsuńBo tu przecież nie idzie o niechęć do seksu jako taką.
Pozdrawiam
Jestem, jak najbardziej za... tzn nie pieprzyc tylko wziac sie do roboty!
OdpowiedzUsuńIde do ogrodka... do roboty /smiech/
Serdecznosci
Judith
A mój ogród musi czekać. Pierwszoplanowa okazała się kuchnia dla żony. Dopasowanie wysokości mebli do jej potrzeb i sytuacji. Jabłonki czekają na przycinanie. Piły w pogotowiu i maść ogrodnicza na miejscu.
UsuńTak cieszę się na te przyszłe jabłka z mojego ogrodu. To będzie dla nas po raz pierwszy.
Pozdrawiam życząc zdrowia.
zastanawiam się, czy potrzebujesz porady ogrodniczej czy sam dasz radę ale przecież jakbyś potrzebował to byś napisał. Tak czy siak - nie śpiesz się, zobacz najpierw, jak wygląda ten sad w okresie wegetacji i dopiero wtedy walcz piłą, chemią i ogniem.
UsuńNie chcę działać agresywnie. Te stare drzewa były już przycinane kilka lat temu. Nikt tylko potem nie zadbał aby na bieżąco usuwać tak zwane wilki.
UsuńWłaśnie tego chcę się pozbyć. Poczytałem, pooglądałem trochę na ten temat i myślę, że dam radę.
Pozdrawiam
Co Ty Antoni , chcesz abym umarła ze śmiechu , dusząc się od kaszlu? Pozdrawiam,Hanula
OdpowiedzUsuńMoją intencją jest zawsze dbać o zdrowie przyjaciół. Jakże bym mógł inaczej?
UsuńPozdrawiam
Ech... i tylko viagry żal...Ha.
UsuńBardzo mi się podoba koncepcja połączenia leków, żeby "nie musieć na to wszystko patrzeć". :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej jakaś konkretna propozycja! :))
pozdrowienia weekendowe!
I ja pozdrawiam ale już poweekendowdo.
UsuńPozdrawiam
Tu (u-nasz-w-swirowku.blog.onet.pl). Rzeczywiście za komuny były tylko trzecie piece oddane przed terminem i spusty surówki, oraz gospodarskie wizyty pierwszych sekretarzy. Ale wtedy wszyscy byliśmy czujni, bo jak czytaliśmy i ogladali to wszystko to filtrowaliśmy przez swój dekoder prawdy. A teraz to w wiadomościach nie tyle nam podają fakty, ale i to co powinniśmy o tym myśleć. Totalny big brother. Najbardziej mi żal młodych, że nie wykształcili sobie takiego dekodera i łykają wszystko jak leci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Mirek
To rzeczywiście problem. Teraz młodzież jest bezkrytyczna w przyjmowaniu wiadomości. Pozdrawiam
UsuńOdważne połączenie leków, ale kto nie ryzykuje ten...
OdpowiedzUsuńDobrze, że M. zarabia więcej niż ja :-)
Nie trzeba więc chyba narzekać na tradycyjny model rodziny.
UsuńPozdrawiam
Mój mąż ostatnio wyczytał, że żeby żyć dłużej musi mieć partnerkę o 15 lat młodszą.
OdpowiedzUsuń- I co ty na to? - zapytał
- No nic... Musisz tylko poszukać takiej, piętnaście lat młodszej, której będzie zależało na tym, żebyś żył dłużej ;)
To prawda,dodatkowo w takim wypadku trzeba mieć odpowiednio głębokie konto w banku.
UsuńTakie są jednak męskie marzenie, utrzeć życiu nosa.
Pozdrawiam
Problemy pierwszego świata, są conajmniej śmieszne.
OdpowiedzUsuńWażne, że się pracuje, zarabia, żyje, funkcjonuje, kocha i ma po co wstawać z wyra.
Tak wynika z ekonomii o ile dobrze pamiętam.
UsuńJeżeli mamy zaspokojoną tak zwana bazę myślimy o nadbudowie. Tylko ta nadbudowa poszła w dziwnym kierunku.
Pozdrawiam
A ja zapytam: - Po co stroić instrumenty skoro kancierta nie budiet?
OdpowiedzUsuńMoże dla sprawdzenia czy nie brzmi fałszywie?
UsuńPozdrawiam
Na razie seks jest za darmo. A jak przyjdzie płacić podatki od innych korzyści? Zyskają ci, w których okolicy tańsze domy uciech pobudowano, bo to stawka do obliczenia podatku niższa... ;-)
OdpowiedzUsuńTo stwierdzenie że seks jest za darmo to trochę nadużycie.
UsuńZa wszystko w życiu płaci się mniej lub więcej.
Ja bardzo proszę nie podpowiadaj Panu Ministrowi pd podatków.
Pozdrawiam
Cześć Antoni
OdpowiedzUsuńA ja myślę że ci co mają lepiej zarabiajacą żonę to kupują viagrę bo ich po prostu na to stać, albo wręcz ta żona im to sama kupi(żryj i za godzinę w łóżku cię widzę, gotowego, ty nieudaczniku). Pozdrawiam, JerryW_54
Znam kilku takich których zadanie jest wyglądać męsko i być gotowym na pstryknięcie.
UsuńCi korzystają z tych niebieskich tabletek.
Ale myślisz że takli seks cieszy?
Pozdrawiam