01 września 2012

Najlepszy czas na życie i jego najważniejsze elementy


Naukowiec, to taki człowiek, który nie ma czasu na sen i nie ma też  czasu na seks. Potrafi jednak  doskonale określić jakich warunków taki idealny seks potrzebuje.  Gdzie?, Jak?, a przed wszystkim - kiedy?
Jak donosi portal  Jego strona.pl -   Naukowcy stworzyli listę czynności, określając przy tym, który dzień tygodnia będzie najlepszy na ich wykonanie.
A że naukowiec to też człowiek chociaż taki trochę  inny, spodziewać się można było, że na pierwszy rzut pójdzie seks. I nie pomyliłem się. Czytam  dalej w artykule:
Z analiz wynika, że czwartek to idealny dzień na miłosne igraszki.  A że seks idzie w parze z pieniędzmi i dobrym jedzeniem,   wskazali idealne dni dla obżarstwa i  szczodrości mamony. A więc na pozytywne rozparzenie prośby o podwyżkę możesz liczyć w środę, we wtorek jedzenie w restauracji na pewno będzie świeże.  Czwartek zarezerwuj na seks – przypominają fachowcy.
Powyższymi wnioskami pochwalili się  naukowcy nie byle skąd bo  z London School of Economics.  
Badacze przeanalizowali ilość hormonów w organizmach kobiet oraz mężczyzn każdego dnia tygodnia. Okazało się, że właśnie w czwartek poziom kortyzolu, który pobudza nas do seksu, osiąga największą wartość. W czwartkowe poranki poziom żeńskich estrogenów i męskiego testosteronu jest nawet pięciokrotnie wyższy niż innego dnia.
Co jest odkrywczego w tej informacji, skoro wiadomo, że seks po pierwsze uprawia się wtedy kiedy jest z kim i jest gdzie. Nie piszę, że jeszcze trzeba mieć czym, bo to jest  warunek  Sine qua non -  jak mają w zwyczaju  z łacińska wtrącać  prawnicy. Poza tym co robić, jeżeli dorastające dziecko postanawia zrobić sobie wychodnie w piątek a nie czwartek?
Dlatego jestem wyznawcą następującej zasady – każdy orze jak może
 Nie idzie mi o właściwy czas  dla  zachowań starych jak świat. Chodzi mi po raz kolejny o wydawanie unijnych pieniędzy na  tak zwane badania naukowe.
Zamiast szastać pieniędzmi na lewo i prawo, wystarczyło po prostu kupić na wyprzedaży  DVD z polskim filmem pod tytułem „ Kochaj albo rzuć”. Przy odrobinie szczęścia płyta będzie zawierać również angielskie napisy.
Nakręcona  w 1977 r komedia w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego, do scenariusza Andrzeja Mularczyka zawiera taką  oto rozmowę Narzeczonej Steve`a (graną przez Irenę Karel), z dwoma głównymi bohaterami sagi o Kargulu i Pawlaku.
- Najwięcej  porwań jest w poniedziałki.
- Jakim prawem? – pyta Kargul
- Prawem kidnapingu – odpowiada Narzeczona Steve`a i zaraz wymienia dalej:
- W sobotę najwięcej wypadków drogowych
  W niedziele grożą narkomani
  Czarni są najbardziej agresywni we wtorek
  W środę gangsterzy
  A w czwartej gwałty
A więc poniekąd  prawie wszystko zgadza się z wypasionymi wynikami badań
Bo gangsterzy bardzo kojarzą się z forsą  i też są w środę.
A gwałt jak by nie było jest elementem seksu. A może to seks jest elementem gwałtu? Najważniejsze, że w obu przypadkach w czwartek.
A skąd taka wiedza filmowej postaci?
Jak  mówi sama bohaterka  -  Prowadziłam kiosk i świat nie ma dla mnie tajemnic.
 A jednak co Polak to Polak.
Scenariusz napisano być może jeszcze  przed odkryciem kortyzolu,  albo ustaleniem  jego wpływu na  udany seks.
I co ?
 I  jest jak w kabareciku Olgi Lipińskiej:
 Wszystko już było - rzekł Ben Akiba.  A gdy nie było - śniło się chyba
 

14 komentarzy:

  1. Tu (u-nasz-w-sswirowku.blog.onet.pl). A Mania już pewnie podoiłą...
    Pozdrawiam Mirek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irena Karel
      pozdrawiam
      mmzd

      Usuń
    2. Niestety do dojenia nie ma określonego dnia tygodnia.Trzeba to robić dwa razy dziennie
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Do mmzd
      Wiesz że w nocy obudziłem się z tą wiedzą że to przecież Irena.
      Rano zauważyłem już Twój czujny wpis
      Poprawiłem
      A swoją droga nie mogło by mi się przyśnić coś ciekawszego?
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Tu (u-nasz-w-swirowku.blog.onet.pl). A teraz zajmę wam chwilkę czasu na commercial.
    Otóż od 3 IX wydaję "Trylogię narkomańską" (kto ciekaw niech wpisze w fb te słowa, a znajdzie tam informacje na temat tego wydarzenia. Na "Trylogię" składają się dwa niepublikowane opowidania "Moja wielka miłość" oraz "Mój dekalog", oraz publikowana już książka, której nakład papierowy się już skończył pt."Sen o Victorii". Zapytajcie Antoniego czy nie warto tego przeczytać. Pozycje te wydawane są w formie e - booków, przez firmę" e - bookowo" z Będzina. Jeszcze do jutra (2 IX) można wziąć udział w konkursie. Pytania zawarte są na stronie facebooka "Trylogia narkomańska". Losowanie nagród - czyli trzech pakietów "Trylogii narkomańskiej" w poniedzialek 3 IX. Pytania nie są trudne, a losowanie będzie uczciwe i filmik z niego będzie pokazany na stronie "trylogia narkomańska". Powodzenia.
    Pozdrawiam Mirek Konieczny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film doskonale pamiętam i nawet mam legalne wydanie. WYdawanie unijnych pieniędzy na takie badania wg mnie jest ich trwownieniem, są przecież inne badania z pewnością bardzoej potrzebne. A swoją droga film doskonale odzwierciedla polską zaściankowość. No i to "Kargul, podejdź do płota jak i ja podszedł" bawi mnie za każdym razem kiedy film oglądam.

      Usuń
    2. To się stało narodowym zawołaniem.
      A płoty wbrew reszcie świata czują się u nas doskonale.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Jakaś komercyjną reklamę wypatrzyłem powyżej.

      Usuń
  3. Myślę, że te badania naukowe jednak czemuś służą. Może ktoś już dawno ułożył nam niektóre dziedziny życia właśnie w oparciu o taką wiedzę? Podobnie jak układanie towaru na półkach w markecie - tu też obowiązuje pewny kod oparty na obserwacjach psychologów i innych naukowców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko czemuś służy. Tak mnie przynajmniej kiedyś uczono
      A że psychologowie układają nam zycie i towar na płkach w markecie to inna historia
      Pozsdrawiam

      Usuń
  4. Praca w kiosku... same korzyści:D "Wiedza" na wyciągnięcie ręki:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko co z takiej pracy wynieśc żeby nie zrobic sobie manka?
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Durni czeguś ci naukowcy...:( No jakże to tak: do czwartku czekać?:((
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeżeli od czwartku do czwartku to rzeczywiście durni
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń