Tytuł aż sam prosił - czytaj mnie - Takiego seksu chcą kobiety! Pięć najpopularniejszych fantazji, wraz ze zdjęciami, w dzisiejszym artykule na portalu dziennik.pl. Redaktorzy zrobili zestawienie najpopularniejszych fantazji seksualnych kobiet w oparciu o fora i dyskusje internetowe.
Ponoć
najbardziej kręcą kobietę:
- Seks z czarnoskórym mężczyzną
- Seks w wodzie
- Spontaniczny seks z nieznajomym
- Seks z męskim macho
Specjalnie
doczytałem sobie co to oznacza. Według piszących macho to -
niegrzeczny chłopiec, który gwałtownym ruchem przyciąga do siebie
partnerkę i obezwładnia ją namiętnością.
Chłopiec?
Mam nadzieję, że nie chodzi tutaj o osobę poniżej piętnastego
roku życia, bo takich w myśl ludowego powiedzenia – trzyma za
majtki prokurator.
Dobra,
generalnie młody i trochę brutalny.
- Seks, na którym można zostać nakrytym
Nie
ma wątpliwości, przeliczyłem dwa razy, pięć jak w mordę
strzelił.
Ale
teraz w dobie mieszania mydła z balsamem, szamponu z odżywka,
Chleba z otrębami i piwa z lemoniadą, zastanówmy się, czy z tych
pięciu damskich rojeń nie uda się zbudować jednego, sensownego
scenariusza upragnionego seksu?
Otóż
da się.
Scenariusz
wygląda mniej więcej następująco następująco:
Pewna
rozpalona słońcem przedstawicielka płci pięknej, nie bacząc na
ostrzeżenia ratowników o mających rozpocząć się za jakiś czas
odpływie, spokojnie i trochę bezmyślnie pływa na materacu
dmuchanym w pewnym oddaleniu od linii brzegowej.
Widząc
tę kobiecą nieroztropność, młody, dobrze zbudowany czarnoskóry
mężczyzna, rzuca się na ratunek. Afroamerykanin bo tak w myśl
poprawności teraz się mówi, nie mogąc przyciągnąć do siebie
całego materaca, bo przypływ robi swoje, decyduje się na
natychmiastowe działanie.
Jednym
brutalnym gestem zrzuca dziewczynę do wody i gwałtownie przyciąga
do siebie. Rozkojarzona przez chwilę dziewczyna, patrzy na twarz
nieznajomego jej mężczyzny. Jego wydatne nozdrza drgają,
wciągając szybko powietrze. Nieznajomy w widoczny sposób jest pod
urokiem dziewczyny.
Rozpoczynają
się umizgi, jak pewne elementy gry wstępnej nazwał nasz narodowy
wieszcz.
Za
chwile trwa na dobre ten odwieczny rytuał, swoisty taniec godowy
kobiety i mężczyzny. On zdesperowany na finalizacji czynu, ona
pełna obaw, że zostaną przyłapani na tej namiętnej grze ciał. I
to ją tak nakręca że z przyduszonego gardła wyrywają się
pojedyncze achy i ochy.
Raz,
dwa, trzy – dziewczyna przypomina sobie sztukę liczenia, ale w
tej chwili nie chce swego uniesienia liczyć, ni mierzyć, ani tym
bardziej ważyć
I
dalej się dzieje. Zapowiadany odpływ cofa wody oceanu w tył
ukazując masywne uda czarnoskórego mężczyzny, wokół których
oplotły się delikatne kobiece nogi.
Przez
myśl mężczyzny przelatuje wątpliwość
-
Kończyć ? Nie kończyć?
Kończy.
Chociaż woda która miała być osłoną sięga mu ledwo do połowy
łydek.
Sprawie
przygląda się zgromadzona na plaży publiczność, która głośnymi
brawami nagradza ów widowiskowy finał. Wszyscy liczą na to, że z
pewnością jest to akcja z ukrytą kamerą, bądź popularna siec
telefoniczna coś jeszcze do tego dołoży, w myśl zasady, że od
nich dostaje się podwójnie.
Tabloidy
już następnego dnia publikują fotoreportaż o mężczyźnie który
uratował kobietę, za co został nagrodzony.
Facebook
pęcznieje od znaczników – lubię to. A zdesperowane
przedstawicielki płci pięknej masowo lokują się na materacach
dmuchanych w porze odpływu.
W
desperacji, straż nabrzeżna wynajęła rybacki kuter który wyciaga
z pełnego morza, odurzone marzeniami dziewczyny.
Celebrycka
popularność czarnoskórego macho trwa jakieś dwa miesiące, kiedy
dziewczyna odkrywa powód braku comiesięcznej zmiany w swoim
organizmie. Jest w ciąży.
Wnosi
więc natychmiast zawiadomienie o popełnieniu czynności seksualnej
wbrew jej woli, w związku z wykorzystaniem chwilowej zależności.
Oskarżony
o gwałt, wczorajszy celebryta ląduje w więzieniu, gdzie od razu
interesują się nim amatorzy kwaśnych jabłek z więziennej celi.
Nad ich łóżkami wiszą już od jakiegoś czasu wycięte z
tabloidów zdjęcia naszego nieznanego bohatera.
A
prawda ?
Prawda
nie zatriumfuje, ponieważ w trakcie jakiegoś babskiego wieczoru,
kiedy koleżanka naszej bohaterki wspomina coś o swoich fantazjach,
ta przerywa jej mówiąc, że takie fantazje to sobie można o kant
dupy potłuc
Koniec
ujęcia.
Kamera
odchodzi w mrok.
Pozostają
jeszcze montaże i postsynchrony.
Potem
kino, po którymś wychodzący faceci powiedzą – Baby są jakieś
inne.
Ci się nie da jak się da ;-) Po mistrzowsku sformułowana fabuła do Holiłudu z nią, tylko ja nieco rozczarowana, bo spodziewałam się realizacji Twoich fantazji ;-)
OdpowiedzUsuńPowiem tylko tylr że zadna z powyższych fantazji nie podnosi mojego tętna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Trochę szkoda, że taka akcja ma taki finał, bo liczyłam na jakiś happy end ... :)
OdpowiedzUsuńHappy end po przygodnym seksie z nieznajomym?
UsuńSzczęściem będzie jeżeli nic się nie wydarzy
Pozdrawiam
Oj Antoni, Ty to masz fantazję:))))
OdpowiedzUsuńNo cóż udało się
UsuńPozdrawiam
Ciekawe w jakim wieku są te kobitki, co mają takie fantazje :-)))
OdpowiedzUsuńTego artykuł nie określał
UsuńPozdrawiam
Fantazją Antoni nie musi się dzielić na blogu, ale temat wybrany rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuń...ha ha ha , ależ ubogą wyobraźnię mają dziennikarze o wyobraźni kobiet ! A fantazję jeszcze skromniejszą niż ułańska...ha ha ha. Pozdrawiam - Ania
OdpowiedzUsuńTo ponoć tylko sucha statystyka z forów.
UsuńMnie też zaskoczyło małe wyrafinowanie tych marzeń.
Pozdrawiam
No i znów potwierdzamy tezę, że jak coś jest co wszystkiego, to jest do d... :)
OdpowiedzUsuńWniosek - nie łączyć fantazji!
Najlepiej po kolei :D
Scenariusz bombowy, z zakończeniem włącznie.
Bo ja wiem czasem rodzi się z tego coś fajnego, nie tylko w dosłownym znaczeniu słowa - rodzi
UsuńPozdrawiam
Właśnie dziś, z samego rana przeczytałam artykuł o seksulanym życiu "dzikich". I tam stało, czarno na białym że jesteśmy daleko za nimi...;)
OdpowiedzUsuńKultura i ogólne obycie a także wieki dominacji religii powodują że stłumiliśmy fantazję w tej kwestii.
UsuńPozdrawiam
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńScenariusz fantazyjny, jak najbardziej :)
A baby? Baby zawsze takie same ;)
Któż zrozumie kobietę?
OdpowiedzUsuńTu się nic nie zmieniło
Pozdrawiam
Dobre:-)
OdpowiedzUsuń