Rozmawiają dwa plemniki. Od razu
wiadomo, że to dowcip bowiem plemniki nie tracą czasu na gadanie,
tylko kręcąc ogonkami dążą do z góry zaplanowanego celu jakim
jest jajeczko widoczne na końcu tunelu.
A może rozmawiają metodą na migi,
układając witki w charakterystyczne wygięcia znaki jak marynarscy
sygnaliści flagi?
W końcu nie ważna metoda, ważne
przesłanie
- Jak dorosnę będę lekarzem – mówi
pierwszy
- A ja zostanę architektem –
dopowiada drugi
- Panowie zachowajcie rozsądek, za
chwilę ten wredny onanista zniweczy nasze marzenia - trzeci plemnik
wyciszył towarzystwo.
Tak i niestety. Od wiek wieków to
najlepsza metoda antykoncepcyjna. Lepsza nawet od przysłowiowej
szklanki zimnej wody.
Ale, że w cywilizowanym świecie nikt
nie jest sam, najważniejsze są postawy społeczne, czyli
współpraca.
Natura zaś wymyśliła to tak
sprytnie, że owocem ubocznym owej współpracy jest powstanie rzeszy
nowych współpracowników, praktykujących owe postawy na własny
rachunek. Chciałem napisać na własną rękę, ale zabrzmiałoby to
dwuznacznie.
Wiem, wiem, że produkcja owych
osobników leży u podstawy tych zachowań, a nie odwrotnie, ale jak
świat światem, próbujemy ukraść naturze ten jej show.
Ilość nieplanowanych ciąż świadczy,
że udaje nam się to z różnym skutkiem.
Do tej pory najprościej było zwalić
to na kobietę. W przypadku wpadki, rozsierdzony producent plemników
darł dziób z zarzutem:
- Znowu nie uważałaś! - i tu padał
jeszcze epitet zależny od stopnia zżycia obojga osobników.
Kobiety stały na
przegranej pozycji aż do lat pięćdziesiątych, kiedy to niejaka
Margaret Higgins Sange feministka, namówiła jednego z naukowców
do prac nad tabletka antykoncepcyjną. Udało się i już od początku
lat sześćdziesiątych, kobiety okiełznały ryzyko w swoich
ryzykownych zachowaniach. Była to najodpowiedniejsza pora, bo do
drzwi światowych salonów dobijała się już rewolucja dzieci
kwiatów.
I tak kobietom
dedykowano pigułkę. Panowie mieli do wyboru prezerwatywy lub
wazektomię (metoda skuteczna, a nawet bardzo skuteczna, ale często
nieodwracalna).
Poza tym kto chce
aby machać skalpelem w niebezpiecznej bliskości jego największego
przyjaciela?
Pozostawały
gumki.
Znienawidzony
przez mężczyzn gadżet. Oprócz pigułek i one w niedługim czasie
stały się elementem przetargowym polityki i religii.
Podziałały na
ograniczenie płodności i poruszyły sumienia różnych ludzi w tym
całych grup zawodowych. Niektórzy na przykład farmaceuci
postanowili napisać o tym na drzwiach prowadzonych przez siebie
aptek.
Ale to znów
polityka, kończę więc ten wątek.
Współczesna
świadomość wymusza zrównanie płci, a więc nie ma już typowo
kobiecych zajęć jak pranie, gotowanie czy prasowanie. Mężczyźni
zostali zaangażowani nawet w urlopy poporodowe, zwane skądinąd
zabawnie urlopami tacierzyńskimi.
Zmieniają więc
pieluchy, przecierają zupki, nie wystawiają tylko cycka do
karmienia, bo taka owłosiona pierś nie wygląda w tej stylizacji
zbyt efektownie.
Co jeszcze
zrównać? Wyrównać i jaki rów zasypać? Zastanawiały się
feministki z frakcji rewolucyjnej?
- Niech faceci
łykają - zaproponowała któraś z nich
- Co mają łykać
? – zakrzyknęła w pytaniu reszta.
- Tabletki
antykoncepcyjne – niech łykają uzupełniła swoja wypowiedź,
współczesna dziedziczka idei sufrażystek.
Bo niby czemu to
one mają łykać co wieczór te pigułki?. Nie wystarczają te
tabletki na paznokcie, na cellulit, na brak łaknienia i cholera wie
jeszcze na co?
I już Amerykanie,
bo wiadomo, że za wielką wodą każdy szalony pomysł może liczyć
na realizację, zaczęli swoje badania.
Tabletki okazały
się chyba nieskuteczne. Być może zachodzą w reakcje z piwem,
tworząc jakieś efekty uboczne. Może plemniki stają się wtedy
bardziej awanturujące i nie da ich się uładzić nawet zakładając
im krawaty na ogonki.
Wiadomo klient w
krawacie jest mniej awanturujący („Miś”)
I oto czytam w
gazecie pl, że jest żel.
Żel
zmniejszający produkcję plemników. Ponoć testosteron zawarty w
żelu wcieranym w skórę ogranicza liczbę plemników. U mężczyzn
stosujących na skórę wyłącznie testosteron liczba plemników
spadła poniżej 1 mln na mililitr - przy takiej liczbie plemników
odsetek ciąż jest bardzo niski. A jak pomieszać dwa hormony to
jest jeszcze lepiej, albo trochę lepiej, by nie epatować
optymizmem. Poza tym taka mieszanka nie działa androgennie
cokolwiek to znaczy, a mnie kojarzy się z andropauzą, męską
odmianą menopauzy, czyli starczą obojętnością na płeć piękną.
A autorzy zapewniają, że nie wywołuje skutków ubocznych, takich
jak trądzik czy zmiany w poziomie różnych frakcji cholesterolu. O!
cholesterol to nośne hasło.
To dobrze, bo gdyby mi tak wysypał się
trądzik po pięćdziesiątce, każdy mógłby skumać, że za dużo
używam życia.
Jak to ten świat się zmienia. W
obiegu funkcjonuje powiedzenie, że młodzieńcowi trądzik zniknie
gdy tylko intymnie otrze się o płeć piękną.
- Przesądy – ktoś powie.
- Daj boże więcej takich przesądów
- odpowie młody nagrzany facet
Zakończenie artykułu przypomina mi
film amerykański, gdzie ostatnie dziesięć minut to pedagogiczny
smrodek o narodzie, fladze, męstwie i takie tam. A tu:
… Do tej pory intensywnie rozwijały
się metody antykoncepcji głównie dla kobiet. . Teraz zaczyna się
to zmieniać. Odpowiedzialność za antykoncepcję będzie leżała w
większym stopniu po obu stronach. Badania trwają...
Już widzę tę kartkę z zakupami,
napisaną ręką kochanej żony:
Żele do
Prania białego i kolorowego
żel do umywalek
żel do włosów
żel do ciała
żel do tej części ciała.
I tak to w dyskretny sposób moja
kobieta zadba o swój spokój, moim kosztem
Piszę do części ciała, ponieważ
nigdzie nie doczytałem się którą z części ciała trzeba owym
żelem nacierać?
A jeżeli takiemu facetowi satysfakcję
przyniesie samo wcieranie?
Medycyna notuje podobne przypadki.
Mam też poważne wątpliwości, czy
można zaufać mężczyźnie co do owej regularności i dokładności
stosowania.
Może to dodawać do piwa ?
No nie wiem. Wiem natomiast, że jest
okazja do małżeńskiego rewanżu.
Ileż to razy na Wasze pytanie –
kochanie idziesz już do łózka? Słyszymy
- Jeszcze chwilkę balsam mi się
wchłania.
Już widzę to oczami mojej wyobraźni,
facet siedzący przed TV i śledzący ostatnie dziesięć minut
pucharowego meczu. Z sypialni dobiega kobiecy głos:
- Gaś ten telewizor i chodź do łóżka.
A cha. Gra wstępna się zaczyna myśli
facet i odpowiada bez emocji
- jeszcze chwilkę, żel mi się
wchłania.
Po czym spokojnie dopija ostatnie piwo.
Uwaga!
Wszelkie zdania odczytane jako szowinistyczne, nie są takimi w intencji autora.
skasowałam komentarz, na szczęście. Zastanawiałam się bowiem (bo nie napisałeś dosłownie) gdzie należy ten żel wcierać, wreszcie się domyśliłam. Ale najpierw myślałam, że nie tam. Choć i tak to jakiś absurd. Jak pogadam o tym z mężem, to jeszcze napiszę.
OdpowiedzUsuńTak. Jest o czym pomyśleć i o czym pogadać
OdpowiedzUsuńA to miejsce do wcierania to sam sobie wymyśliłem, per analogiam
Pozdrawiam
Metroseksualni mężczyźni faktycznie mają możliwość się zrewanżować;)
OdpowiedzUsuńPrzecież ten cały metroseksualizm jest na topie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cześć Antoni
OdpowiedzUsuńPrzypomniał mi się podobny ale bardziej sprośny kawał: plemniki biegną, biegną i biegną, naraz jeden przystanął i mówi zdesperowany: panowie zdrada, chyba jesteśmy w d.... Pozdro, JerryW_54
Mój kolega mawiał - mam nawet rym,do tego słowa. Dobry ale brzydki. I rymował
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A mnie się pomysł podoba :D Pomijam czas na dokończenie piwa - ale różne masaże z balsamowaniem (bez skojarzeń)... Czemużby nie miały być ze skutkiem ubocznym? ;)
OdpowiedzUsuńOd pomysłu do realizacji droga jest jeszcze daleka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba jednak panowie są mniej zdesperowani w tym szukaniu, bo skoro od lat 50-tych pigułka dla kobiet jest i działa, a mamy już kolejny wiek, a pigułek dla mężczyzn nadal nie mamy i nawet nie wiemy, na ile ten żel działa, to o czymś świadczy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
A przecież to faceci opracowali pigułkę dla kobiet
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anno Domini 1897 Felix Hoffmann, chemik jeden z firmy Bayer AG, powszechnie we świecie z aspiryną kojarzonej, substancyę sporządził, którą nazwał był dwuacetylomorfiną. Zaczym zwierzchność onegoż, zaniechawszy nadto, w ich mniemaniu, kosztownych testów klinicznych umyśliła preparat na rynek wprowadzić, wystawiając go wszytkim jako nowy, iście "rewelacyjny środek na kaszel"... A że nazwa długą i mętną producentom się zdała, pomienili ją na taką, co się na rynku przyjać bez trudu winna. I w tem akurat się prawdziwie nie omylili; heroina dziś znana jak świat długi i szeroki... Najpewniej nie dożyję, to się i nie dowiem jakichże ten żel prawdziwie skutków przyniesie, co się najpewniej za jakie ćwierćwiecze dopiero pokaże, lub później...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Teraz droga od pomysłu do przemysłu jest zdecydowanie dłuższa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam