Ubój rytualny. Zlepek tych dwóch słów
stał się ostatnio bardzo popularny. Od czasu decyzji Sejmu nawet określeniem politycznym. Otóż dowiaduję się z prasy, że w oczach niektórych
stajemy państwem antyżydowskim i antyislamskim.
Cały czas wydawało mi się, że idzie
tutaj nie o politykę a o zwierzęta.
Pomyliłem się jak zwykle, ze względu
na moją wrodzona naiwność i wiarę w człowieka jako takiego.
Mam jednak rozwiązanie tego problemu.
Gdyby na najbliższym posiedzeniu, Sejm
Najjaśniejszej Rzeczypospolitej przegłosował zakaz sprzedaży
karpa żywego w okresie przedświątecznym?
Wigilijne mordowanie karpia jest też
swego rodzaju ubojem rytualnym. Co prawda tak nie nakazuje religia, ale tak każe nam tradycja.
Jako przeciwnik podrzynania gardeł
zwierzętom jak i duszeniu ryb w nylonowych torbach, opowiadam się
za takim zakazem. Od dawna kupuję gotowe filety z ryby.
Jest takie powiedzenie - chcesz
porządków zacznij od siebie.
Korzyści są takie, że za jednym
zamachem zdmuchnie się tę całą polityczną czapkę która próbuje się
przykryć problem cierpiących zwierząt.
Bo przecież ograniczamy i sobie. Od siebie powinniśmy nawet zacząć.
I jakich argumentów użyją wtedy
przeciwnicy tych rozwiązań?
Brak karpia żywego na rynku --> mniejsza sprzedaż filetów karpia (bo już nie tak smaczny) --> mniej karpia po żydowsku na stołach --> zachwianie tradycji --> sam chyba rozumiesz, czego to dowodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiem
UsuńAntoni, super komentarz, podpisuję sie pod tym dwoma(dwiema?) rękami -JerryW_54
OdpowiedzUsuńDzięki. Tak czuję
UsuńPozdrawiam
Od siebie zacząć? Rada do polityków? Owszem, oni zaczynają od siebie- dzielić nasze pieniądze. I tylko to ich interesuje. Koniunktura polityczna różnymi drogami chodzi. Teraz jest ubój rytualny, przedtem była awantura o GMO a na topie jest ciągle walka o "niezabijanie dzieciątek nienarodzonych". Nie liczą się zwierzęta, nie liczą kobiety, nikt się nie liczy oprócz zaczadziałych w walce o stołki i władzę politykierów.
OdpowiedzUsuńKażdy obywatel ma prawo do życia według własnego modelu, własnej religii, własnych wyborów i to w sensie" zaczynam od siebie". Nic tu raczej nie zmieni się.
To też niestety prawda.
UsuńEch... już nawet mówić się o tym nie chce.
OdpowiedzUsuńI aa nie oczekuję deklaracji.
UsuńTo wolny blog
Pozdrawiam więc seredcznie
też tak uważam.... zacząć od siebie....
OdpowiedzUsuńa ja na szczęscie nie cierpię ryb a najbardziej karpia, więc pozostaje mi filet soli...
mówiąc inaczej nasi politycy zawsze maja tematy zastępcze, nad którymi naród dyskutuje , a w tym czasie uchwala sie ustawy korzystne dla polityków :(
Ja też wolę pstrąga.
UsuńAle najlepsza jest sielawa... prosto z sieci na patelnię...
OdpowiedzUsuńPretensje izraelskie o uchwałę mają proste uzasadnienie: ograniczenie uboju rytualnego do potrzeb własnych miejscowych gmin odcina strumyk honorariów za certyfikację, jaki płynął do kieszeni tutejszych rabinów - a naród jest solidarny...
A jak ktoś ryb nie lubi?:)
OdpowiedzUsuńTo łatwiej się na to ograniczenie zgodzi.
UsuńPozdrawiam