Poczułem się staro
Wczoraj na mojej skrzynce mailowej
znalazłem trzy oferty. Właśnie wtedy, patrząc na zestaw poczułem
się staro.
O wszystkim zdecydowała ostatnia
reklama pewnej instytucji, udzielającej szybkich pożyczek dla
emerytów.
- Ile liczy sobie pani wiosen –
brzmi pytanie?
- Siedemdziesiąt osiem - wszystko
jasne bez owijania w bawełnę
A ja mam proszę szanownej instytucji
pięćdziesiąt pięć i chętnie owijam w bawełnę, swoje nie
bardzo pomarszczone jeszcze ciało. T-shirt jeansy w kolorze indygo
i w miasto.
Bo wszystkim wiadomo, że ludzi wsi
ciągnie do miasta.
Coś mi się wydaje, że firma znacznie
obniżyła poprzeczkę wieku.
Czyżby emeryci nie byli tak nastawieni
na konsumpcję jak wynika z reklamy?
Minister Rostowski ostrzega przed
zbytnia konsumpcją, szczególnie ludzi w tak zwanej jesieni życia.
Tych ludzi znaczy się ostrzega
Reklama była jako trzecia. Pierwsza
zapraszała mnie do poszukiwania swojego szczęścia w SPA.
A, że jak powiedziałem reklamy były
w pakiecie, ktoś zadbał abym mógł udźwignąć ciężar owego
szczęścia. Erekcje najwyższej jakości, zero ryzyka. Rzeczywiście,
wynika z tego, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki.
Jest więc gdzie łowić, czym łowić
i za co łowić.
Jedno mnie tylko trochę martwi. Ponoć
dzięki temu specyfikowi na erekcję odzyskam: energię,
wojowniczość i siłę ducha wobec wszelkich wyzwań.
Sprawa nowej nawierzchni drogi gminnej
jest moim aktualnym wyzwaniem. Ale jak tu załatwiać urzędową
sprawę z towarzysząca mi pełną erekcją?
Ponoć są specjalne maszyny które
analizują nasze gusta, aby dopasować reklamy tematycznie.
Z czego czerpała informacje ta
Onetowska, proponując mi wzmocnienie penisa i portfela?
Dodatkowo wskazując jak małemu
Grzesiowi gdzie powinien owo wzmocnienie wykorzystać?
Ja sam siebie oceniam zdecydowanie
lepiej.
***
Przez media przewala się awantura na
temat tego, kto zgodził się na ograniczenie emisji Co2
Od samej kłótni jeszcze nic
konstruktywnego nie wynikło i może lepiej zacząć działać niż
gardłować, wydychając przy okazji zwiększone ilości dwutlenku
węgla.
Są tacy dla których gadanie to
taniocha. Producent pewnej niedrogiej wody mineralnej, w którą
zaopatruję się w pewnym dyskoncie, rozlewał ją w trzech
postaciach, gazowana, lekko gazowana i niegazowana.
Gazowana strzelała przy każdym
otwarciu wylewając się na podłogę przy braku odpowiedniej uwagi.
Lekko gazowana była kompromisem dla niezdecydowanych. O niegazowanej
będę milczał.
Ostatnia partia wody gazowanej którą
kupiłem jak zwykle w tym samym miejscu nie strzela. Dodatkowo nie
wybucha i nie moczy podłogi. Wydaje tylko lekkie psyk i już cała
butelka mięknie w rękach. Jak …. przemilczę. Wygląda jak
odgazowana lura i tak samo smakuje. Sprawdziłem jedną, drugą i
trzecią butelkę.
Zgodnie z unijnymi normami zaczęli
ograniczać Co2 – powiedziałem rodzinie, maskując raczej
wkurzenie
Jak tak dalej pójdzie przerzucę się
na tę, którą pije w reklamie kobieta wszech czasów Monica
Bellucci. Oczywiście w wersji gazowanej. Inne są zbyt delikatne.
***
Czytam tu i tam bo ktoś tam napisał a
inni podchwycili i cytują namiętnie. Autorem jest chyba
Newsweekiem piórem swojego dziennikarza. Modnie nam się zrobiło w
kraju.
Nowa moda nazywa się poliamoryzm, od
greckiego poli czyli wiele. Co to jest amoryzm nie trzeba tłumaczyć.
Nowa sztuka pozwala uprawiać seks z
angażowaniem i z wieloma osobami.
A więc bzykam żonę i żonę jej
kochanka. On zaś baraszkuje w łóżku z moją żoną i moją
narzeczoną, nie oszczędzając sobie dziewczyny chłopaka mojej
narzeczonej. Bo jak wywnioskowałem jakaś więź między tymi
osobami musi być. Może zdarzyć się też sytuacja gdy moja
dziewczyna ostrzy sobie zęby na narzeczoną kochanka mojej żony,
albo kochanek mojej żony skrada się by wykorzystać moja nieuwagę.
Az robi się gorąco i nie jest to efekt cieplarniany, czyli
zwiększenia ilości Co2
Dla mnie poliamoryzm to taka odmiana
swingowania, z większym emocjonalnym zabarwieniem. Ponoć
swingersi bzykając się z innymi partnerami patrząc sobie głęboko
w oczy, manifestując swoje wzajemne i wielkie uczucie.
No nie wiem, nie wiem. Szczególnie,
że zaraz napadną mnie swingersi atakując za to, że nie rozumiem
tego ruchu. Ależ rozumiem nie jeden ale wszystkie ruchy jakie
związane są imprezami w klubie. To są ruchy frykcyjne. Mam już
swoje lata.
Poliamoryści pewnie powiedzą. że
wulgaryzuję to piękne uczucie wielopożądania.
Pewnie że wulgaryzuję. Co mi
pozostało po trzydziestu ponad latach monopożądania?
Więc może maszyna do reklam Onetu ma
rację i ja już jestem naprawdę stary?
Gwoli tylko informacji dodam, że
poliamoryzm to nie jest wymysł ostatnich czasów.
Jak zwykle i tu byliśmy pionierami.
Nie gdzie indziej niż w Kabarecie Starszych Panów niejaki Wiesław
Michnikowski śpiewał
Jeżeli kochać, to nie
indywidualnie,
Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
Czy platonicznie pragniesz jej, czy już sypialnie,
Niech w uczuciu wspiera dzielnie cię druh.
Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
Ni dyplomata, ni mędrzec, ni wódz.
Więc ty drugiego sobie dobierz amatora,
I wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc.
Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
Czy platonicznie pragniesz jej, czy już sypialnie,
Niech w uczuciu wspiera dzielnie cię druh.
Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
Ni dyplomata, ni mędrzec, ni wódz.
Więc ty drugiego sobie dobierz amatora,
I wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc.
Jeżeli w sprawę zamieszani są Starsi
Panowie dwaj i Jej Eminencja to może to co mi się wydaje płaskie
ma swój głębszy sens i drugie dno?
1. Lepiej od tysiąca biedaków dostać po 5 złotych niż od jednego bogatego 1.000. Dlatego emeryt to łakomy kąsek na naszym biednym rynku. Przynajmniej tak długo, jak długo system emerytalny się nie załamie. A wiele wskazuje na to, że to jeszcze tylko kilka lat.
OdpowiedzUsuń2. Jeszcze niedawno wmawiano nam, że wodę gazowaną piją tylko ludzie.. hm.. prości (sam ją piję, więc to żaden przytyk), a wyrafinowańcy zadowalają się jedynie kulturalnie niegazowaną. A teraz ten triumfalny powrót CO2.
3. W każdym artykule spożywczym coś musi być środkiem uniemożliwiającym jego przedwczesne zepsucie. W wodzie, wbrew pozorom, też. Dwutlenek węgla uniemożliwia rozwój różnorakich żyjątek i dlatego taka woda jest zdrowsza. Ta niegazowana musi zawierać najróżniejsze paskudztwa (pewnie E coś tam) służące do tego samego, co CO2. Wybór wydaje się prosty.
Pozdrawiam
Emeryt poczciwy jest i w miarę uczciwy.
UsuńNadaje sie świetnie do oskubania. Ale jak nam obiecują już niedługo Nie będzie go z czego oskubać.Pozdrawiam
Ad.2 Ach, Vulpianie, jakżeś moje zwątlałe podbudował ego...:))) Vivat Niegazowani!!!:)
UsuńKłaniam nisko:)
poliamoryzam.... hmmm swego czasu Urszula Dudziak mieszkająca jeszcze w Stanach pisała o tych "pokojach rozrywek " gdzie mozna ot tak sobie wejśc z ulicy jeśli cię najdzie żądza ..[ nie pieniądza} ...i dołączyc do tych co wszyscy z wszystkimi....
OdpowiedzUsuńwięc widzę że ta moda doszła z Ameryki z opóźnieniem ponad 30 lat....
co do emerytów i pozyczek.....jak bez wysiłku komornik sobie ściąga zadłużenie z emerytury... bez problemów, bez poszukiwania kredytobiorcy...
wystarczy kliknąc w ZUS ...i gotowe
pozdrawiam
To są swingersi.
UsuńByli i sa teraz jakby popularniejsi.
Poliamoryści dorzucają więź emocjonalną.
Pozdrawiam
sorry miało być poliamoryzm....ręka się emerytowi trzęsie z wrażenia na samo to słowo....
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńNajłatwiejsza do oskubania grupa - to emeryci. Łatwo znaleźć, dochód - wprawdzie mały - ale pewny. Można też do rachunku dopisać złotówkę, bo starszy człowiek niedowidzi albo nie połapie się. A milion takich "pomyłkowo" doliczonych złotówek, to milion co miesiąc.
Pozdrawiam serdecznie.
I ja będę kiedyś emerytem i Ty i ty mała dziewczynko także. Pozdrawiam
UsuńJa już jestem.
UsuńCzyli jednak "wespół"... Starsi Panowie zwykle mają rację. Nie tylko oni zresztą cenili pracę zespołową...
OdpowiedzUsuńRealizm socjalistyczny w tej jednej sprawie zalecał duża dawkę wstrzemięźliwości
UsuńPozdrawiam
Antoni, zapraszam na ogórkowego drinka. W ramach braku wstrzemięźliwości:)))
UsuńPiłem coś takiego tylko bez ogórka
UsuńPozdrawiam
poliamoryzm, ładnie, dobrze jest znaleźć wytłumaczenie na wszystko ;-) Woda to tylko gazowana, w niegazowanej ryby sikają i się pieprzą :p
OdpowiedzUsuńHmm, to mówisz, ze sa maszyny, które sprawdzają gdzie sie po necie szwendamy, teraz zaczynam rozumieć ;-)
Niestety są. Ponoć wymyślone dla naszej wygody.
UsuńPozdrawiam
Ja tylko sygnalizuję że jestem i bardzo podoba mi się taki obfity, tzn obszerny tekst, ale sił mi nie starcza by coś sensownego napisać, padam na nos po ciężkim dniu, powrócę z nowym dniem i umysłem światłym, dobranoc!
OdpowiedzUsuńJa się cieszę z Twojej obecności.
UsuńKomentowanie każdej wiadomości nie jest obowiązkowe. Mile widziany jest natomiast uśmiech na myśl o autorze notatki.
Pozdrawiam
"Sprawa nowej nawierzchni drogi gminnej jest moim aktualnym wyzwaniem. Ale jak tu załatwiać urzędową sprawę z towarzysząca mi pełną erekcją?"
OdpowiedzUsuńHahaha i chachacha: - Ten (pi pi.pi).... 'z pelna erekcja' znow przyszedl do urzedu w sprawie nawierzchni.... - pomysla w urzedzie :D - ...i bedzie to szczyt...(szczyt szczytow 'poli' bez slow) albo szczytowanie :D
Tak sobie myślę że najważniejszy jest efekt w postaci nowej nawierzchni, a jeżeli przy okazji skorzysta na tym urzędniczka...
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie zwrócić uwagę, ze jeden Starszy Pan drugiego przeżył o lat szmat, a fama głosi, że z paroma się jednak chętnymi uporał... Zatem dno drugie było w tem z pewnością i polegało na stawianiu zasłony dymnej... Podobnie jak metoda podrywu "na impotenta", że to rzekomo żadna dotychczas nie potrafiła biedakowi w tym nieszczęsciu pomóc, co ma przy okazji niebagatelny walor dowartościowania tej, która o dziwo, dopomóc "nieborakowi" potrafiła...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Słyszałem o tej metodzie zasłony dymnej. Pozdrawiam
UsuńToż to propagowanie Sodomii i Gomorii jest. Jak tak dalej pójdzie i przykłady się upowszechnią to...strach pomyślećco się będzie działo
OdpowiedzUsuńJa jestem za konserwatyzmem w tej mierze.
Pozdrawiam
Ja też związek postrzegam tradycyjnie. Pozdrawiam
UsuńCześć Antoni
OdpowiedzUsuń....hmmm...poliamoryzm...ale w takiej starosłowiańskiej nocy mieszania krwi fajnie byłoby wziąć udział ha ha. Pozdrawiam JerryW_54
Taka noc to dzisiaj spotkanie swingersów. Klub w każdym mieście. Niesprawiedliwość polega na tym że kobiety solo wpuszczają zaś facetów solo nie.
UsuńZastrzegam że wiem to z lektury internetowej.
Pozdrawiam
Cytuję;" nie nazywajmy szamba perfumerią...a ku...wa poliamoryzmem". Dla ścisłości są to dwa cytaty, które mi się jakoś parną porą razem skojarzyły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Hanula
PS Ja to muszę być już stara , zgrzybiała i do szpiku konserwatywna. Za nic nie przemawia do mnie ichnia moda na wieloseks.