No i stało się. W niedzielę wieczorem Felix Baumgartner wylądował na ziemi. Pobił
też przy okazji rekord świata! Tym samym
wiele lat przygotowań zakończyło się sukcesem.
Czego jak czego ale sukcesów Polacy są spragnieni. Premier
zapewnia, że gospodarka nasza rozwija się
w dobrym kierunku. Jest sukces i jest
powód so dumy. Opozycja grzmi, że tak prawdę powiedziawszy to dołujemy, a te wszystkie
zielone wyniki, to kreatywna księgowość oraz sztuczki w interpretacji faktów.
Ponoć z wyjątkiem dwóch czy trzech gazet, wszystkie inne pomagają rządowi w owym
kreowaniu i naginaniu. Dlaczego piszę w o tym na blogu wolnym od polityki? W celu nakreślenia sytuacji ogólnej.
Czytając internetowe relacje
z owego historycznego skoku Felixa zauważyłem, że niektóre informacje są podkręcone. Jeżeli prawdą jest
to co mówi opozycja, to owo kreowanie rzeczywistości tak weszło w krew
przedstawicielom mediów, że podkręcają i kolorują wszystko.
Oto zaraz po skoku
który obserwowałem tymi oczami (tutaj wskazuję na ukryte za grubymi szkłami
osobiste oczy, które z mniejszym lub większym powodzeniem służą mi ponad pięćdziesiąt
lat) Podniosłem pokrywę laptopa aby na gorąco poczytać o owym wydarzeniu. Onet na stronie startowej zamieścił tytuł, który zachęcał do otwarcia
strony. Był intrygujący, a nawet nie
boję się użyć tego określenia – szokujący
Rzuciłem się do otwierania strony ponieważ wiem, że prędkość
światła to 300 000 km/s, a nasz bohater leciał nieco ponad 1000 km/h. Dlatego zajęło mu to
ponad cztery minuty. W innym przypadku jego lot trwałby krócej niż przysłowiowy błysk szprychy. Co prawda był
znak zapytania, ale takie znaki tylko wzmagają ciekawość. Oczywiście miałem
rację. Druga strona okazała się już mniej obiecująca
No, to całkiem możliwe, bo prędkość dźwięku w powietrzu
wynosi jakieś
1225 km/h, oczywiście w
odpowiednich warunkach.
Jaskrawy i szkolny przykład propagandy sukcesu pełną gębą.
Niestety mina zrzednie tym, których nie cieszy samo hasło tytułu i próbują
dotrzeć do sedna.
Ale mam skojarzenia w ten niedzielny wieczór.
Po jakimś czasie ktoś poszedł po rozum do głowy i zrozumiał
chyba, że nawet w przeginaniu trzeba zachować rozsądek.
Nowy zmieniony tytuł brzmiał:
No. Cieszę się tak po ludzku. A żeby cieszyć się prawdziwie
po Polsku, od jutra sprawdzamy czy nasz kosmiczny bohater nie miał w rodzinie
jakiegoś Polonusa? Z może jego ojciec
był choćby przejazdem w Krakowie?
...hmmm... człowiek przkroczył predkość dźwięku. Trudno, tak chciał. Ale to że zatrzymano nietrzeźwego instruktora nauki jazdy to nie mieści się w głowie. Jak mogli. Pozdrawiam JerryW_54
OdpowiedzUsuńNo tak, to niebywałe, instruktora.
UsuńPozdrawiam
Raczej bym to na karb indolencji owych, pożal się Boże, "redaktorów" onetowych był złożył...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Czyli bez polityki.
UsuńTo mnie uspokoiło
Pozdrawiam
Ciekawe tylko czy to przekroczenie bariery dźwięku nie odbije się na zdrowiu bohatera. Nie rozumiem takich ludzi, którzy dla sukcesu, czy rozgłosu narażają własne życie.
OdpowiedzUsuńTo pasjonaci dzięki którym nam żyje się lepiej.
UsuńKiedyś lekarze testowali nowe leki i szczepionki na sobie. Inni wynalazcy też.
Niektórzy są bohaterami inni całkowicie zapomniani,
Pozdrqawiam
Zaskoczona jestem swoją reakcją dot. lotu i swobodnego spadania. Otóż, śledziłam wszystko z zapartym tchem, co rzadko mi się zdarza ostatnimi czasy. A co powiedział Felix , stojąc na krańcu świata? Przestały liczyć się rekordy, chciał po prostu żyć, wrócić cało na ziemię. Nie ma nic piękniejszego nad życie...Pozdrawiam, Hanula
OdpowiedzUsuńJa też odbębniłem transmisję od końca do końca.
UsuńKiedy tak stał na zewnątrz kapsuły powiedziałem do żony - teraz powinien tak coś po amerykańsku powiedzieć że to niby mały krok dla człowieka, ale...
Zaskoczył mnie pozytywnie pokazując, że ma szacunek dla świata i siebie widzi w odpowiedniej proporcji.
Rzeczywiście tym nie ujął.
Pozdrawiam
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńO tym, że Onet daje "rewelacyjne" tytuły przekonaliśmy się też w rubryce "Waszym zdaniem". Wtedy myślałam, że to cwaniacka manipulacja naszymi notkami. Teraz, oprócz przeginania, dokładam nieuctwo, lenistwo i nierzetelność, bo jak się o czymś pisze, trzeba poznać definicje używanych w artykule pojęć.
Pozdrawiam serdecznie.
Z emocji wnioskuję że Onet mocno Ci podpadł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ze wstydem przyznaje sie ze wiadomosc nie wzbudzila we mnie zadnych emocji. Pewnie dlatego iz moj swiat bardzo sie skurczyl. Serdecznie Cie pozdrawiam, Antoni - Serpentyna
OdpowiedzUsuńTy sama wyznaczasz sobie horyzont
UsuńPozdrawiam
Pierwszy raz tu jestem, ciekawie u Ciebie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. I ja pozdrawiam
Usuń