21 stycznia 2014

W czasie deszczu nie tylko dzieci się nudzą

Z nadmiaru wolnego czasu człowiek głupieje. Marznące opady deszczu i śliskie chodniki tak skutecznie ograniczyły ilość klientów, że w dniu dzisiejszym pozostaje mi tylko dotrwać do końca urzędowania.
Pomaga w tym Internet i tylko w czasie ładowania kolejnej strony pojawia pytanie - co robiło się kiedyś? Bo przecież opady marznącej mżawki były od zawsze czego nie da się powiedzieć o Internecie. Sama sieć też pozostawia dużo do życzenia. Od pewnego czasu mój DSL dostaje jakiejś czkawki i gubi połączenia. Dopiero jednak dzisiaj znalazłem trochę czasu by zgłosić awarię. Po wybraniu wielu kombinacji klawiszy i wysłuchaniu komunikatów o konieczności nagrywania rozmowy na którą oczywiście mogę się nie zgodzić, rezygnując ze zgłoszenia awarii, dostąpiłem możliwości zgłoszenia awarii. Coś jest na rzeczy bo tylko dzisiaj komputer zarejestrował pięćdziesiąt siedem takich rozłączeń. To już płynniej działa bezpłatne całkiem Aero, a przecież tam rozłączanie jest wpisane w dobrodziejstwo darmowej usługi.
W chwilach kiedy pojawia się na routerze zielone światło pod napisem „Internet” rzucam się do odbierania służbowej poczty, a potem do przeglądania newsów.
I jak zauważyłem najprościej przeglądać głupoty.
Niestety owa prosta ciekawość spowodowała u mnie wyciągnięcie całkiem poważnych i mało ciekawych wniosków.
Zaraz po kliknięciu w fotorelację zatytułowaną „Gwiazdy na Gali … coś tam coś tam”, zauważyłem, że ja zupełnie nie jestem w temacie. Nic mi nie mówią nazwiska 80 % przedstawionych tam osób. Może to wszystko dlatego, że nie oglądam seriali?
Każdego dnia w naszej galaktyce pojawiają się tysiące gwiazd. A kultowa Gwiazda została zredukowana do znaczenia gwiazdki na butelce brandy. Chociaż właściwie taka gwiazdka na szyjce flaszki o czymś mówi, a w zasadzie powinna, o okresie dojrzewania.
W przypadku kultury wystarczy pokazać na ściance gołą dupę by się do gwiazdozbioru załapać.
Dziwnie brzmi to zestawienie kultury i gołej dupy, ale trzeba się będzie chyba przyzwyczaić.
Po „Nimfomance” „Wilgotnych miejscach” i „50 twarzach Greya” sztukę od pornola dzieli tylko wąska czerwona linia. Ponoć w prawdziwych produkcjach artystycznych używa się sztucznych penisów takiż samych sztucznych wagin i dublerów. W tym porównaniu wychodzi na to, że bardziej zaangażowani w proces twórczy są aktorzy XXX.
Czy z moim nadwyrężonym wzrokiem zauważę różnicę?
Chyba taką, że te filmy będzie można bezkarnie obejrzeć w obecności koleżanki małżonki. W końcu zawsze zależało jej na moim kulturalnym rozwoju.
Jednym słowem goła dupa szturmem wdarła się na salony i trzeba tylko o tym powiedzieć zawiedzionej widowni Starego Teatru, gdzie kryzys trwa w najlepsze. Jakiś czas temu odeszli z niego Anna Polony i Jerzy Trela. O właśnie to są dla mnie Gwiazdy, czyli osoby które całym swoim życiem zapracowały sobie na ten status.
Właśnie przed chwilą asystent z firmy dostarczającej Internet podziękował mi SMS-em za rozmowę, podając równocześnie numer zlecenia. Ciekaw jestem kiedy odezwą się monterzy.
Serwis do innych urządzeń firmowych nie pojawi się zaś również i dzisiaj. Nikt oczywiście nie zadzwonił z wyjaśnieniem, a na moją interwencje z rozbrajająca szczerością zełgali, że właśnie mieli dzwonić. I jak tu opieprzyć kogoś kto twierdzi, że pracuje dopiero drugi dzień.
Rzuciłem tylko coś o braku profesjonalizmu i czekam do jutra. Do trzech razy sztuka.
Mam w zanadrzu dużo ciekawych, dosadnych i bardzo trafnych określeń ich stosunku do pracy.
Obym nie musiał. W końcu kultura zobowiązuje.


26 komentarzy:

  1. Gwiazdek nie znam, bardzo smutne jest by zaistnieć trzeba świecić gołą dupą. Zastanawiałam się kiedyś czy rzeczywiście nic nie mają w głowach? Swoje talenty swoje marzenia? Tylko snobizm i cekiny?
    No trudno.
    A fachowcy oj lepiej nie mówić od czasu do czasu niestety trzeba się z nimi ... zmierzyć. Pojawiają się wtedy określenia, mąż ich używa, są dość ... rozbudowane. :))
    Pozdrawiam ciepło bo temperatura na zewnątrz :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz zimniej. Dzisiaj od rana w Krakowie - 5 i śnieg.
      Ciekaw jestem czy fachowiec pokona "zaspy"
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. W przypadku kultury wystarczy pokazać na ściance gołą dupę by się do gwiazdozbioru załapać." ij święta prawda, ale gwiazdy robia to z premedytacja, a to sukuenusia sie podwinie, a to wystep bez majteczek, a to biuscik wypadnie mimochodem....
    a pomyslec że dawniej mężczyzn rozpalał widok kostki u nóżki....
    no świat się zmienia...idzie z postepem....ale czy we właściwym kierunku ? a może jest juz na zkraju przepaści a w owczym pędzie tego nioe widzi....?
    dobrze że nie mam telewizora, za który nota bene będę musiała płacić !!!!
    a co dawniej ludzie robili ? rozmawiali, czytali książki, dobrą prasę,

    o fachowcach się nie wypowiem bo bym musiała się vq....ć....
    serdeczności
    leptir

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytali uparciuchy i to nawet przy świecy. Próbowałem ale to trudne, nawet kolorowe magazyny wydają się takie mroczne.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. kurczę znów ślepota... powinno być skraju, i nie....
    sorry że tak powiem jak min. Bieńkowska.... takie mam oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na szczęście istnieje pojecie "gwiazda seriali" oraz "aktor seriali" to ładnie odróżnia gwiazdy id "gwiazd seriali". Pamiętajmy o ty szczególe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takim nazewnictwie, będę wiedział dlaczego nie znam.
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Masz rację, w teatrze obowiązywać powinny pewne kanony. inaczej niechybnie teatrem być przestaje. Rzecz niby nie w gołej dupie, bądź jej braku, lecz jakoś tak się składa, że im więcej owej, tym mniej sztuki w sztuce.
    Uwielbiam nadmiar wolnego czasu:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż gdy widzi się dużą gołą d.pę aż trudno pohamować okrzyk - ale sztuka!
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Bet podkreśla różnice w rozumieniu gwiazdorstwa. Ja dołożę do tego rozróżnienia jeszcze jedno zasłyszane w rozmowie pomiędzy gwiazdami właśnie.
    Dawniej każdy aktorka marzył, aby zostać gwiazdą, dzisiaj to gwiazdy próbują zostać aktorami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście poodwracało się gdzieniegdzie.
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Vulpian de Noulancourt22 stycznia, 2014 08:00

    Bo (wiem, że nie zaczyna się zdania od "bo") świat artystyczny od dawna pragnie epatować, a tu już nie ma czym, bo wszystko wolno. No to chociaż "przełamuje się kolejne tabu". Śmiać mi się chce, gdy w jakimś wywiadzie artysta / reżyser / scenarzysta z poważną miną informuje o takim przełamaniu, jakby to coś ważnego było. A czy ktoś słyszał, żeby szewc, krawiec albo stolarz obwołali się łamaczami tabu i zaczęli wytwarzać dzieła odbiegające od dotychczasowych? To ja już wolę nie artystów natchnionych tylko artystów - rzemieślników, którzy robią dobrze, to co robią.
    No a gołą dupę zawsze można zobaczyć w jakimś serwisie pornograficznym i nie trzeba do tego kultury mieszać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy tak powszechnym dostępie do Internetu to rzeczywiście nie problem
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Cześć Antoni...i wszyscy o dupie, a pisałeś przecież także o problemie z internetem :)))) JerryW-54

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Internet już działa to tak informacyjnie
      A dupa jaka jest każdy widzi

      Usuń
  9. Klik dobry:)
    To są gwiazdy podsufitowe. Chciały podskoczyć do gwiazd, ale sufit ograniczył ;)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak Internet pada, to gazeta dobra. Ale nie ta o gwiazdkach:):) W Starym aktorzy świetni, ale reżyser też dobry.... szkoda:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałem nad tą sprawą. Może rzeczywiście pomnik powinien pozostać pomnikiem?
      Tyle innych teatrów w Krakowie.A na Klatę równie chętnie wybiorę się gdzie indziej
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Gwiazdki od pokazywania tyłka są znane z tego, że są znane i świecą na szczęście krótko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Żal mi Starego, jest jedyny, niepowtarzalny, ma klasę więc może nie potrzebny mu Klata. Klasyków nie trzeba zmieniać i udziwniać, niech sobie żyją wiecznie razem ze swoimi wiernymi miłośnikami, entuzjastami, widzami. I nie w gołej doopie tu rzecz bo widywało się i Lady Godivę ale w intencji artystycznej.
    Nasmęciłam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie tam. Zgadza się z Tobą że nagość nie jest w sztuce niczym nowym. Powinna mieć jednak swoje artystyczne uzasadnienie.
      Pozdrawiam

      Usuń
  13. Jaka publika, takie i gwiazdy... Każdy ma to, na co sobie zasłużył...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń