Z nadmiaru wolnego czasu człowiek
głupieje. Marznące opady deszczu i śliskie chodniki tak skutecznie
ograniczyły ilość klientów, że w dniu dzisiejszym pozostaje mi
tylko dotrwać do końca urzędowania.
Pomaga w tym Internet i tylko w czasie
ładowania kolejnej strony pojawia pytanie - co robiło się
kiedyś? Bo przecież opady marznącej mżawki były od zawsze czego
nie da się powiedzieć o Internecie. Sama sieć też pozostawia dużo
do życzenia. Od pewnego czasu mój DSL dostaje jakiejś czkawki i
gubi połączenia. Dopiero jednak dzisiaj znalazłem trochę czasu by
zgłosić awarię. Po wybraniu wielu kombinacji klawiszy i
wysłuchaniu komunikatów o konieczności nagrywania rozmowy na którą
oczywiście mogę się nie zgodzić, rezygnując ze zgłoszenia
awarii, dostąpiłem możliwości zgłoszenia awarii. Coś jest na
rzeczy bo tylko dzisiaj komputer zarejestrował pięćdziesiąt
siedem takich rozłączeń. To już płynniej działa bezpłatne
całkiem Aero, a przecież tam rozłączanie jest wpisane w
dobrodziejstwo darmowej usługi.
W chwilach kiedy pojawia się na
routerze zielone światło pod napisem „Internet” rzucam się do
odbierania służbowej poczty, a potem do przeglądania newsów.
I jak zauważyłem najprościej
przeglądać głupoty.
Niestety owa prosta ciekawość
spowodowała u mnie wyciągnięcie całkiem poważnych i mało
ciekawych wniosków.
Zaraz po kliknięciu w fotorelację
zatytułowaną „Gwiazdy na Gali … coś tam coś tam”,
zauważyłem, że ja zupełnie nie jestem w temacie. Nic mi nie mówią
nazwiska 80 % przedstawionych tam osób. Może to wszystko dlatego,
że nie oglądam seriali?
Każdego dnia w naszej galaktyce
pojawiają się tysiące gwiazd. A kultowa Gwiazda została
zredukowana do znaczenia gwiazdki na butelce brandy. Chociaż
właściwie taka gwiazdka na szyjce flaszki o czymś mówi, a w
zasadzie powinna, o okresie dojrzewania.
W przypadku kultury wystarczy pokazać
na ściance gołą dupę by się do gwiazdozbioru załapać.
Dziwnie brzmi to zestawienie kultury i
gołej dupy, ale trzeba się będzie chyba przyzwyczaić.
Po „Nimfomance” „Wilgotnych
miejscach” i „50 twarzach Greya” sztukę od pornola dzieli
tylko wąska czerwona linia. Ponoć w prawdziwych produkcjach
artystycznych używa się sztucznych penisów takiż samych
sztucznych wagin i dublerów. W tym porównaniu wychodzi na to, że
bardziej zaangażowani w proces twórczy są aktorzy XXX.
Czy z moim nadwyrężonym wzrokiem
zauważę różnicę?
Chyba taką, że te filmy będzie można
bezkarnie obejrzeć w obecności koleżanki małżonki. W końcu
zawsze zależało jej na moim kulturalnym rozwoju.
Jednym słowem goła dupa szturmem
wdarła się na salony i trzeba tylko o tym powiedzieć zawiedzionej
widowni Starego Teatru, gdzie kryzys trwa w najlepsze. Jakiś czas
temu odeszli z niego Anna Polony i Jerzy Trela. O właśnie to są
dla mnie Gwiazdy, czyli osoby które całym swoim życiem zapracowały
sobie na ten status.
Właśnie przed chwilą asystent z
firmy dostarczającej Internet podziękował mi SMS-em za rozmowę,
podając równocześnie numer zlecenia. Ciekaw jestem kiedy odezwą
się monterzy.
Serwis do innych urządzeń firmowych
nie pojawi się zaś również i dzisiaj. Nikt oczywiście nie
zadzwonił z wyjaśnieniem, a na moją interwencje z rozbrajająca
szczerością zełgali, że właśnie mieli dzwonić. I jak tu
opieprzyć kogoś kto twierdzi, że pracuje dopiero drugi dzień.
Rzuciłem tylko coś o braku
profesjonalizmu i czekam do jutra. Do trzech razy sztuka.
Mam w zanadrzu dużo ciekawych,
dosadnych i bardzo trafnych określeń ich stosunku do pracy.
Obym nie musiał. W końcu kultura
zobowiązuje.
Gwiazdek nie znam, bardzo smutne jest by zaistnieć trzeba świecić gołą dupą. Zastanawiałam się kiedyś czy rzeczywiście nic nie mają w głowach? Swoje talenty swoje marzenia? Tylko snobizm i cekiny?
OdpowiedzUsuńNo trudno.
A fachowcy oj lepiej nie mówić od czasu do czasu niestety trzeba się z nimi ... zmierzyć. Pojawiają się wtedy określenia, mąż ich używa, są dość ... rozbudowane. :))
Pozdrawiam ciepło bo temperatura na zewnątrz :).
Coraz zimniej. Dzisiaj od rana w Krakowie - 5 i śnieg.
UsuńCiekaw jestem czy fachowiec pokona "zaspy"
Pozdrawiam
W przypadku kultury wystarczy pokazać na ściance gołą dupę by się do gwiazdozbioru załapać." ij święta prawda, ale gwiazdy robia to z premedytacja, a to sukuenusia sie podwinie, a to wystep bez majteczek, a to biuscik wypadnie mimochodem....
OdpowiedzUsuńa pomyslec że dawniej mężczyzn rozpalał widok kostki u nóżki....
no świat się zmienia...idzie z postepem....ale czy we właściwym kierunku ? a może jest juz na zkraju przepaści a w owczym pędzie tego nioe widzi....?
dobrze że nie mam telewizora, za który nota bene będę musiała płacić !!!!
a co dawniej ludzie robili ? rozmawiali, czytali książki, dobrą prasę,
o fachowcach się nie wypowiem bo bym musiała się vq....ć....
serdeczności
leptir
Czytali uparciuchy i to nawet przy świecy. Próbowałem ale to trudne, nawet kolorowe magazyny wydają się takie mroczne.
UsuńPozdrawiam
kurczę znów ślepota... powinno być skraju, i nie....
OdpowiedzUsuńsorry że tak powiem jak min. Bieńkowska.... takie mam oczy :)
Może pisałaś przy świecy?
UsuńNa szczęście istnieje pojecie "gwiazda seriali" oraz "aktor seriali" to ładnie odróżnia gwiazdy id "gwiazd seriali". Pamiętajmy o ty szczególe.
OdpowiedzUsuńPrzy takim nazewnictwie, będę wiedział dlaczego nie znam.
UsuńPozdrawiam
Masz rację, w teatrze obowiązywać powinny pewne kanony. inaczej niechybnie teatrem być przestaje. Rzecz niby nie w gołej dupie, bądź jej braku, lecz jakoś tak się składa, że im więcej owej, tym mniej sztuki w sztuce.
OdpowiedzUsuńUwielbiam nadmiar wolnego czasu:-))
Chociaż gdy widzi się dużą gołą d.pę aż trudno pohamować okrzyk - ale sztuka!
UsuńPozdrawiam
Bet podkreśla różnice w rozumieniu gwiazdorstwa. Ja dołożę do tego rozróżnienia jeszcze jedno zasłyszane w rozmowie pomiędzy gwiazdami właśnie.
OdpowiedzUsuńDawniej każdy aktorka marzył, aby zostać gwiazdą, dzisiaj to gwiazdy próbują zostać aktorami...
Rzeczywiście poodwracało się gdzieniegdzie.
UsuńPozdrawiam
Bo (wiem, że nie zaczyna się zdania od "bo") świat artystyczny od dawna pragnie epatować, a tu już nie ma czym, bo wszystko wolno. No to chociaż "przełamuje się kolejne tabu". Śmiać mi się chce, gdy w jakimś wywiadzie artysta / reżyser / scenarzysta z poważną miną informuje o takim przełamaniu, jakby to coś ważnego było. A czy ktoś słyszał, żeby szewc, krawiec albo stolarz obwołali się łamaczami tabu i zaczęli wytwarzać dzieła odbiegające od dotychczasowych? To ja już wolę nie artystów natchnionych tylko artystów - rzemieślników, którzy robią dobrze, to co robią.
OdpowiedzUsuńNo a gołą dupę zawsze można zobaczyć w jakimś serwisie pornograficznym i nie trzeba do tego kultury mieszać.
Pozdrawiam
Przy tak powszechnym dostępie do Internetu to rzeczywiście nie problem
UsuńPozdrawiam
Cześć Antoni...i wszyscy o dupie, a pisałeś przecież także o problemie z internetem :)))) JerryW-54
OdpowiedzUsuńInternet już działa to tak informacyjnie
UsuńA dupa jaka jest każdy widzi
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńTo są gwiazdy podsufitowe. Chciały podskoczyć do gwiazd, ale sufit ograniczył ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Tak czy tak, to nadużycie nazwy
UsuńPozdrawiam
Jak Internet pada, to gazeta dobra. Ale nie ta o gwiazdkach:):) W Starym aktorzy świetni, ale reżyser też dobry.... szkoda:(
OdpowiedzUsuńMyślałem nad tą sprawą. Może rzeczywiście pomnik powinien pozostać pomnikiem?
UsuńTyle innych teatrów w Krakowie.A na Klatę równie chętnie wybiorę się gdzie indziej
Pozdrawiam
Gwiazdki od pokazywania tyłka są znane z tego, że są znane i świecą na szczęście krótko.
OdpowiedzUsuńA teraz istny wysyp tyłków
UsuńPozdrawiam
Żal mi Starego, jest jedyny, niepowtarzalny, ma klasę więc może nie potrzebny mu Klata. Klasyków nie trzeba zmieniać i udziwniać, niech sobie żyją wiecznie razem ze swoimi wiernymi miłośnikami, entuzjastami, widzami. I nie w gołej doopie tu rzecz bo widywało się i Lady Godivę ale w intencji artystycznej.
OdpowiedzUsuńNasmęciłam?
Gdzie tam. Zgadza się z Tobą że nagość nie jest w sztuce niczym nowym. Powinna mieć jednak swoje artystyczne uzasadnienie.
UsuńPozdrawiam
Jaka publika, takie i gwiazdy... Każdy ma to, na co sobie zasłużył...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Rozsądny punkt widzenia
UsuńPozdrawiam