"Na pewno znasz to uczucie paniki, kiedy w polu widzenia pojawiają się kobiece piersi, a ty nie chcesz wyglądać tak, jakbyś się na nie gapił? Z drugiej strony - nie chcesz także wyglądać tak, jakbyś na nie nie patrzył, bo przecież widać wyraźnie, że ich właścicielka demonstruje je celowo i świadomie. A może ona wolałaby bardziej otwarte wyrazy aprobaty? Na przykład burzę braw?"
Burzę braw. O to, to, bo wtedy wiadomo co zrobić z rękami. Same przecież podnoszą się na wysokość celu. Nie do dziś wiadomo, że mężczyzna poznaje świat poprzez wzrok, słuch, smak i oczywiście dotyk.
Wielki fan dotyku, mój nieżyjący już kumpel twierdził, że on może być ślepy bądź głuchy, byleby mu zmysł dotyku pozostał.
No więc co innego ma robić facet z rękami w takiej sytuacji?
Niespodziewanie znalazłem odpowiedź, oglądając rysunek na murze w pewnej krakowskiej przychodni lekarskiej. Rysunek wyglądał tak:
Blanty kręcę, po to mam ręce.
Jest rozwiązanie, ale zaraz też pojawiła się szersza myśl, że kobiety mogą mieć wielką rolę w walce z tym strasznym nałogiem jakim jest to kręcenie. Ponoć od jointa czy blanta zaczyna się to całe uzależnienie.
Mnie zaś wydawało się, że uzależniłem się od Internetu. Korzystam z niego w pracy i w domu czyli ponad miarę. Wykorzystuję pomocne narzędzia jak Wujek Google, który pomógł mi między innymi w odpowiedzi na pytanie o tę szpitalną kontaminację.
Kiedy zobaczyłem tę rejestrację, pomyślałem, że to właściwa pora by zacząć się leczyć.
Wszędzie widzę Google- powiedziałem do siebie. Lekarz mi nie uwierzy.
Asekuracyjnie zrobiłem zdjęcie, aby przy pomocy bezstronnych osób potwierdzić bądź odrzucić obawy.
Jest dobrze, inni odczytali to samo.
Ponoć uzależnienie objawi się tym, że zobaczę ikonkę Firefoxa w lodówce.
Też bym nie uwierzyła. Oczom :D
OdpowiedzUsuńNo i potwierdzenie powiedzenia mamy. Własnym oczom nie wierzę.
UsuńPozdrawiam
...nooo na starość to jeszcze smak, bo organ czucia może nie być sprawny, a przecież napisano już w suplemencie do dzieła Wieszcza że "język zaś również smakiem prócz dotyku włada"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, JerryW_54
Cytujesz klasyka. Pamiętam te wypieki na twarzy przy pierwszym czytaniu.
UsuńPozdrawiam
obys tylko w tej lodówce nie zobaczył Dody :)))
OdpowiedzUsuńa dotyk ? to najmilszy ze zmysłów.....
Ponoć istnieje spora grupa mężczyzn dla których Doda jest aseksualna.
UsuńNie wiem dlaczego piszę podobno. Dla mnie kobieta to nie tylko piersi w rozmiarze XL, to jeszcze coś takiego niematerialnego w środku. Pozdrawiam
Nie wchodź do sklepów z akcesoriami sportowymi - tam też są google... narciarskie, na przykład ;)
OdpowiedzUsuńTego już nie muszę, mam dwa komplety z lepszych czasów
UsuńPozdrawiam
uuuuuuuu zaczynam się bać o swoje zdrowie psychiczne ;-)
OdpowiedzUsuńA Ty co widzisz?
UsuńPozdrawiam
Z uzależnieniem od internetu nie jest łatwo sobie poradzić. Wujek Google i Ciocia Wiki są bardzo zaborczy. A jak do tego dołączyć kuzynów Fb i Nk to może brakować czasu na sen i na tzw. życie.
OdpowiedzUsuńSam tego doświadczam
Pewnie więc jakaś kuracja się przyda. Na początek na przykład, korzystamy z laptopa do wyczerpania baterii.
UsuńDaje nam to limit około 1,5 godziny dziennie. Idzie wytrzymać?
A tak na poważnie to mamy świadomość zagrożeń, ale staramy się być na bieżąco z techniką.
Taki paradoks
Pozdrawiam
Podoba mnie się ta rejestracja, zwłaszcza, źe to z mojej parafii, miasta czy województwa. Sam bym zamówił G0 WEST. :-)
OdpowiedzUsuńTak, z tymi specjalnymi rejestracjami jest tak że niektóre cieszą inne śmieszą, a nad kilkoma wypada tylko załamać ręce.
UsuńPozdrawiam
Czasami są też oznaką szacunku - jak ta http://patrz.pl/zdjecia/po-babci-rejestracja ;-)
UsuńMój dziadek powiadał, że chłop może nie mieć ręki albo nogi, albo i obu, byle tylko kaleką nie był, przez co rozumiał wiadomo co... Aha, mam jeszcze jedną wątpliwość z tym zdjęciem związaną i moją angielszczyzną słabą... Cóż znaczy "GO OGLE"? I czemuż to wszyscy inaczej czytają?
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Mój angielski jest taki, że nie mam z tym problemu. Nie wiem.
UsuńPozdrawiam.
W angielskim czasownik "ogle" znaczy patrzeć znacząco, mizdrzyć się, patrzeć na kogoć czy coś z pożądaniem. Używany jest najczęściej w zdaniach o męskim patrzeniu w ten sposób na dziewczyny w celu ewentualnego podrywu, więc potocznie możnaby powiedzieć " go, ogle those girls over there" co znaczyłoby "idź, pomizdrz się do tych dziewczyn". Rzadziej widuję ten czasownik w odniesieniu do przedmiotu, który bardzo chciałoby się posiąść.
Usuń(Siwa)
Oddaje ducha.
UsuńDziękuję, bo jak to mówił Pawlak w Kochaj albo rzuć - Bo mądrego to i miło posłuchać(poczytać.
Pozdrawiam)
I w tej sprawie dobrze byloby stosowac powiedzenie: wszystko ale z umiarem. Ciesze sie ze mnie wirus komputerowy omija, ze potrafie korzystac rozsadnie. A z telefonami komorkowymi wcale nie inaczej....
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam, Antoni - Serpentyna.
Telefony po prostu dzwonią i trzeba odebrać, więc usprawiedliwienie jest.
UsuńPozdrawiam
No Antoni, skoro masz dowód, to znaczy, że nie jest to kwestią uzależnienia :)), tylko jesteś spostrzegawczy!
OdpowiedzUsuńMnie też uzależnił, już powinnam być w łóżku, a siedzę na blogach ... może jednak trzeba trochę przystopować.
pozdrawiam serdecznie!
A na swoim blogu ślubowałaś wstrzemięźliwość. Jak to mówią kochać jak to łatwo powiedzieć. Pozdrawiam
UsuńWedług mnie dotyk to najważniejszy ze zmysłów, jeszcze slepi, a juz poznajemy za pomocą dotyku, a gdy wszystkie zmysły zawodzą mniej lub bardziej na starość, dotyk - najczęściej umiera jako ostatni...
OdpowiedzUsuńUf! uzależnienie od internetu.... Ja podobnie jak ty, w pracy na kompie, po pracy na kompie z krótkimi przerwami na tzw. zycie i sen. Moge zaryzykować, że śpię duzo mniej niż siedzę przed komputerem. Zresztą cała czteroosobowa rodzina siedzie - na kompie, a psy - przy kompie. Czyli należy diagnozować nas wszystkich. Dlatego dla równowagi bardzo pilnuję jakości innych aspektów wspólnego życia - jak rodzinne, wspólne posiłki, wspólne co niedzielne wypady i wspólne oglądanie filmów. tak dla równowagi, by do końca nie przepaść...
Pozdrawiam niedzielnie :)
Jeżeli już myślimy o tym to po pierwsze bardzo dobrze, ale z drugiej strony to jest jakiś sygnał, ze coś się dzieje.
UsuńPozdrawiam
Antoni, żadne tam google. G0- to g i zero, przyjrzyj się uważnie, a zauważysz różnicę . Zatem uzależnienie u Ciebie widoczne jest , jak nic.Pozdrawiam, Hanula.
OdpowiedzUsuńPS A ja się tam uzależniam tylko od niektórych blogów, to chyba nie jest niebezpieczne?:)
Jeżeli tylko od niektórych to nie jest niebezpieczne.
UsuńPozdrawiam
Tu (u-nasz-w-swirowku.blog.onet.pl).Blanty (daw. splify, jeszcze daw. jointy) to marnacja dymu. Najlepiej to się paliło w fajkach ukręconych z folii aluminowej na drucie. Dawno to było ale miło se wspomnieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Mirek