01 lutego 2013

Przemyślenia i uzależnienia

Na początek cytat z Onetu.
"Na pewno znasz to uczu­cie pa­ni­ki, kiedy w polu wi­dze­nia po­ja­wia­ją się ko­bie­ce pier­si, a ty nie chcesz wy­glą­dać tak, jak­byś się na nie gapił? Z dru­giej stro­ny - nie chcesz także wy­glą­dać tak, jakbyś na nie nie pa­trzył, bo prze­cież widać wy­raź­nie, że ich wła­ści­ciel­ka de­mon­stru­je je ce­lo­wo i świa­do­mie. A może ona wo­la­ła­by bar­dziej otwar­te wy­ra­zy apro­ba­ty? Na przy­kład burzę braw?"
Burzę braw. O to, to, bo wtedy wiadomo co zrobić z rękami. Same przecież podnoszą się na wysokość celu. Nie do dziś wiadomo, że mężczyzna poznaje świat poprzez wzrok, słuch, smak i oczywiście dotyk.
Wielki fan dotyku, mój nieżyjący już kumpel twierdził, że on może być ślepy bądź głuchy, byleby mu zmysł dotyku pozostał.
No więc co innego ma robić facet z rękami w takiej sytuacji?
Niespodziewanie znalazłem odpowiedź, oglądając rysunek na murze w pewnej krakowskiej przychodni lekarskiej. Rysunek wyglądał tak:





 Blanty kręcę, po to mam ręce.
Jest rozwiązanie, ale zaraz też pojawiła się szersza myśl, że kobiety mogą mieć wielką rolę w walce z tym strasznym nałogiem jakim jest to kręcenie. Ponoć od jointa czy blanta zaczyna się to całe uzależnienie.
Mnie zaś wydawało się, że uzależniłem się od Internetu. Korzystam z niego w pracy i w domu czyli ponad miarę. Wykorzystuję pomocne narzędzia jak Wujek Google, który pomógł mi między innymi w odpowiedzi na pytanie o tę szpitalną kontaminację.
Kiedy zobaczyłem tę rejestrację, pomyślałem, że to właściwa pora by zacząć się leczyć.
Wszędzie widzę Google- powiedziałem do siebie. Lekarz mi nie uwierzy.
Asekuracyjnie zrobiłem zdjęcie, aby przy pomocy bezstronnych osób potwierdzić bądź odrzucić obawy.



Jest dobrze, inni odczytali to samo.
Ponoć uzależnienie objawi się tym, że zobaczę ikonkę Firefoxa w lodówce.

28 komentarzy:

  1. Też bym nie uwierzyła. Oczom :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i potwierdzenie powiedzenia mamy. Własnym oczom nie wierzę.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. ...nooo na starość to jeszcze smak, bo organ czucia może nie być sprawny, a przecież napisano już w suplemencie do dzieła Wieszcza że "język zaś również smakiem prócz dotyku włada"
    Pozdrawiam, JerryW_54

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytujesz klasyka. Pamiętam te wypieki na twarzy przy pierwszym czytaniu.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. obys tylko w tej lodówce nie zobaczył Dody :)))

    a dotyk ? to najmilszy ze zmysłów.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć istnieje spora grupa mężczyzn dla których Doda jest aseksualna.
      Nie wiem dlaczego piszę podobno. Dla mnie kobieta to nie tylko piersi w rozmiarze XL, to jeszcze coś takiego niematerialnego w środku. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Nie wchodź do sklepów z akcesoriami sportowymi - tam też są google... narciarskie, na przykład ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego już nie muszę, mam dwa komplety z lepszych czasów
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. uuuuuuuu zaczynam się bać o swoje zdrowie psychiczne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z uzależnieniem od internetu nie jest łatwo sobie poradzić. Wujek Google i Ciocia Wiki są bardzo zaborczy. A jak do tego dołączyć kuzynów Fb i Nk to może brakować czasu na sen i na tzw. życie.
    Sam tego doświadczam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie więc jakaś kuracja się przyda. Na początek na przykład, korzystamy z laptopa do wyczerpania baterii.
      Daje nam to limit około 1,5 godziny dziennie. Idzie wytrzymać?
      A tak na poważnie to mamy świadomość zagrożeń, ale staramy się być na bieżąco z techniką.
      Taki paradoks
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Podoba mnie się ta rejestracja, zwłaszcza, źe to z mojej parafii, miasta czy województwa. Sam bym zamówił G0 WEST. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z tymi specjalnymi rejestracjami jest tak że niektóre cieszą inne śmieszą, a nad kilkoma wypada tylko załamać ręce.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Czasami są też oznaką szacunku - jak ta http://patrz.pl/zdjecia/po-babci-rejestracja ;-)

      Usuń
  8. Mój dziadek powiadał, że chłop może nie mieć ręki albo nogi, albo i obu, byle tylko kaleką nie był, przez co rozumiał wiadomo co... Aha, mam jeszcze jedną wątpliwość z tym zdjęciem związaną i moją angielszczyzną słabą... Cóż znaczy "GO OGLE"? I czemuż to wszyscy inaczej czytają?
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój angielski jest taki, że nie mam z tym problemu. Nie wiem.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. W angielskim czasownik "ogle" znaczy patrzeć znacząco, mizdrzyć się, patrzeć na kogoć czy coś z pożądaniem. Używany jest najczęściej w zdaniach o męskim patrzeniu w ten sposób na dziewczyny w celu ewentualnego podrywu, więc potocznie możnaby powiedzieć " go, ogle those girls over there" co znaczyłoby "idź, pomizdrz się do tych dziewczyn". Rzadziej widuję ten czasownik w odniesieniu do przedmiotu, który bardzo chciałoby się posiąść.
      (Siwa)

      Usuń
    3. Oddaje ducha.
      Dziękuję, bo jak to mówił Pawlak w Kochaj albo rzuć - Bo mądrego to i miło posłuchać(poczytać.
      Pozdrawiam)

      Usuń
  9. I w tej sprawie dobrze byloby stosowac powiedzenie: wszystko ale z umiarem. Ciesze sie ze mnie wirus komputerowy omija, ze potrafie korzystac rozsadnie. A z telefonami komorkowymi wcale nie inaczej....
    Serdecznie pozdrawiam, Antoni - Serpentyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Telefony po prostu dzwonią i trzeba odebrać, więc usprawiedliwienie jest.
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. No Antoni, skoro masz dowód, to znaczy, że nie jest to kwestią uzależnienia :)), tylko jesteś spostrzegawczy!
    Mnie też uzależnił, już powinnam być w łóżku, a siedzę na blogach ... może jednak trzeba trochę przystopować.
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na swoim blogu ślubowałaś wstrzemięźliwość. Jak to mówią kochać jak to łatwo powiedzieć. Pozdrawiam

      Usuń
  11. Według mnie dotyk to najważniejszy ze zmysłów, jeszcze slepi, a juz poznajemy za pomocą dotyku, a gdy wszystkie zmysły zawodzą mniej lub bardziej na starość, dotyk - najczęściej umiera jako ostatni...
    Uf! uzależnienie od internetu.... Ja podobnie jak ty, w pracy na kompie, po pracy na kompie z krótkimi przerwami na tzw. zycie i sen. Moge zaryzykować, że śpię duzo mniej niż siedzę przed komputerem. Zresztą cała czteroosobowa rodzina siedzie - na kompie, a psy - przy kompie. Czyli należy diagnozować nas wszystkich. Dlatego dla równowagi bardzo pilnuję jakości innych aspektów wspólnego życia - jak rodzinne, wspólne posiłki, wspólne co niedzielne wypady i wspólne oglądanie filmów. tak dla równowagi, by do końca nie przepaść...
    Pozdrawiam niedzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli już myślimy o tym to po pierwsze bardzo dobrze, ale z drugiej strony to jest jakiś sygnał, ze coś się dzieje.
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Antoni, żadne tam google. G0- to g i zero, przyjrzyj się uważnie, a zauważysz różnicę . Zatem uzależnienie u Ciebie widoczne jest , jak nic.Pozdrawiam, Hanula.
    PS A ja się tam uzależniam tylko od niektórych blogów, to chyba nie jest niebezpieczne?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli tylko od niektórych to nie jest niebezpieczne.
      Pozdrawiam

      Usuń
  13. Tu (u-nasz-w-swirowku.blog.onet.pl).Blanty (daw. splify, jeszcze daw. jointy) to marnacja dymu. Najlepiej to się paliło w fajkach ukręconych z folii aluminowej na drucie. Dawno to było ale miło se wspomnieć.
    Pozdrawiam Mirek

    OdpowiedzUsuń