Być może powinienem czuć się nieco
zaniepokojony ponieważ na prezentowane dziesięć, przynajmniej trzy
związane są z erotyką i znajdują się one całkiem wysoko w tej
statystyce.
0Hitem który najbardziej mnie
zaskoczył było "porównywanie penisów z kumplem".
Gdybym miał powód z pewnością
byłbym czerwony jak burak. Kochani, nie mogę wstydzić się za
okres życia przedszkolnego, gdzie wstyd znajduje się daleko za tak
zwaną ciekawością świata. Bez względu na to jakby ten świat
pojmować.
Pamiętam jak dziś, a więc fakt ten
wyrył się mocno w mojej pamięci, kiedy nie miałem się z czym
porównać, obserwując moją koleżankę. skrytą za krzakiem
agrestu.W zasadzie to za tym krzakiem agrestu skryliśmy się oboje,
ale o tym to już kiedyś pisałem.
Wtedy to pierwszy raz widziałem nagą
kobietę. Byłem zszokowany.
Trzeba było sobie jakoś z tym radzić,
Internet wymyślono wiele lat później.
Poza owym prowokacyjnym hasłem w
czołówce znalazły się:
- wyjście awaryjne - na czele jak zwykle, co nie dziwi, bo stanowi fragment tytułu mojego bloga.
Zaraz potem leci już z grubej rury,
najpierw wspomniane porównywanie i zaraz dalej:
- obciągnąć za pracę
- pęknięte serce
- kwiaty z rajstop krok po kroku
Dziwię się składni tego ostatniego
hasła, ale niech tam. Nie wiadomo co ludziom siedzi w głowach.
Nie jest to żaden ostrzegawczy sygnał,
ale z pewnością wystarczający powód do zastanowienia się nad
sobą.
Są dwie możliwości, albo nie jestem
jeszcze taki stary, albo niestety już jestem stary. Na mężczyznę
w tym wieku zwykło się mówić - erotoman gawędziarz.
Poruszanie tematów związanych z
seksem doskonale potrafi wytłumaczyć obydwa powody.
Oczywiście znalazło się tam jeszcze
coś o ramach na telewizor ze styropianu, oraz hasła związane z
drewnianym domem. Ale o tym nie piszę bo kogo interesuje normalność?
Od dłuższego czasu obserwuję te
statystki i chyba nie tylko ja.
Stają się pretekstem do uśmiechu, a
czasami natchnieniem do napisania kolejnego posta.
Google tak zawzięcie promuje swoich,
OdpowiedzUsuńże wrzuca wszystko,
co się da w miarę pasujące na nasze blogi .
Raz użyte słowa 'stare małżeństwo'
w kontekście kotów
dawało mi zaglądających przez kilka miesięcy :-)
Czyli Google napędza nam czytelników?
UsuńMiło z ich strony.
Pozdrawiam
Cześć Antoni
OdpowiedzUsuńPomimo mojej bujnej wyobraźni, a tej erotycznej w szczególności wybujałej, nie moga skojarzyć o co chodzi w tym "kwiaty z rajstop krok po kroku. Kombinuję, przestawiam słowa i nic. Nie ma to jednak jak swojska prostota "obciągnąć za pracę" ha ha...Pozdrawiam JerryW_54
A nie pomyślałeś tak bez podtekstów, że chodzi o robienie kwiatów z rajstop, a krok po kroku, to nic, tylko metoda ich tworzenia, czyli co po kolei? W życiu, to czasami trzeba tak po prostu, bez podtekstów, tylko co to by było wtedy za życie.
UsuńRobiłem z rajstop sito do farby, ale kwiatki?
Usuń:((( a miało być przecież o seksie, JerryW_54
UsuńZatem należy tytuł nieco poprawić :"kwiaty, (be)z rajstop, krok po kroku".Niby lekki retusz, ale tekst aż kipi od seksm. Hanula
UsuńPrzez dłuższy czas u mnie królowały kable (WTF - !?)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i miłego tygodnia!
Jak się mieszka w nowym domku, już się go nauczyliście?
Jednym słowem? - dziękuję miło. I tyle do roboty, że nie mogę doczekać wiosny.
UsuńPozdrawiam
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńA u mnie "brylanty" i "biżuteria". Jeden jubiler, który trafił na mój blog, nawet skomentował i pośmialiśmy się.
Pozdrawiam serdecznie.
Całkiem fajnie, tak prestiżowo.
UsuńPozdrawiam
A ja brylantami czystej próby nazwałam krople rosy na liściach szczawiu :))) I kto pomyślał, że jubilerzy będą przychodzić na szczaw? :)))
UsuńWiesz jak to jest z tymi statystykami. Jeszcze kilka lat temu statystycznie byliśmy :albo kobietą , albo mężczyzną. A teraz nie jest to już takie proste, statystycznie rzecz ujmując oczywiście. Tak więc i ta mowa statystyczna względem Ciebie nie jest jednoznaczna. A tak w ogóle, to powinieneś się cieszyć,że jeszcze pamiętasz o czym mówisz/ w sensie gawędzisz/, bo z wiekiem może być tylko gorzej/.Pozdrawiam, Hanula
OdpowiedzUsuńNo tak, pocieszyłaś mnie.
UsuńDziękuję
Aż się boję sprawdzić co u mnie
OdpowiedzUsuńNie bój się. Prawda nas wyzwoli, a fakty rozśmieszą. Pozadrawiam
UsuńMiałeś rację, rozśmieszy. Mam "bawół domowy mleczny" oraz "goździki w kościele"
UsuńZa komuny nie tylko kwiatki robiło się z rajstop. Wyplataliśmy z nich wycieraczki, robiło się w razie awarii paski klinowe.... :)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Paski klinowe, tak zdarzyło się.
UsuńTylko wiesz, jak to facetom, wszystko kojarzy się inaczej.
Pozdrawiam
Dla mnie określenie "erotoman gawędziarz" jest zwyczajnym chamstwem - nie wrzucam do jednego worka wszystkich mezczyzn i nie oceniam, kto, jak i gdzie uprawia seks.
OdpowiedzUsuńTo tak nawiasem, do czytania starsazych wpisów na blogu ;)
Szczurciu. Jest taki dowcip,że w każdym wieku mężczyzna jest erotomanem.
UsuńPierwszy etap to erotoman teoretyk. Wszystko wie ale nie miał jeszcze okazji do której się pali.
Drugi etap to erotoman praktyk, wie i działa. A potem, bo takie są prawa natury, ogranicza swoje działania i wtedy mówi się, że jest erotomanem gawędziarzem, bo wspomina jak to kiedyś było wspaniale.
Dowcip jak dowcip złośliwy, ale niestety oddaje meandry męskiej duszy.
Pozdrawiam serdecznie