Z wiekiem wcale mi nie przeszło i
uważam, że seks powinien polegać na dawaniu z siebie jak
najwięcej. Oczywiście ta aktywność i troska o przyjemność
partnera dotyczy obydwu stron.
Ponieważ nie mam zamiaru spoczywać na
laurach co najwyżej na Laurze, uważam że zawsze jest pora by się
dokształcić. Takie swego rodzaju dokształcenie zawodowe, choć
dawanie przyjemności nie jest moim zawodem, ale czasami wydawało mi
się powołaniem. Dlaczego jednak tak trudno było się poznać na
tym moim powołaniu? Z braku wiedzy, czy innego ;pojmowania
atrakcyjności?
Moje wybiórcze oko zawsze wyłapie
jakiś tekst który podpowie jak zostać przodownikiem czyli więcej
i lepiej. Niby wiek i status upoważnia mnie do pytań w stylu –
komu potrzebny jest drugi raz?, ale póki co go sobie nie zadaję.
Staram się też bardzo aby uniknąć stwierdzenia, które parę lat
temu użył mój kolega będąc wtedy w moim obecnym wieku. Myśl
brzmiała następująco
Ten cały seks jest mocno
przereklamowany.
Kiedy więc w dzienniku pl z dnia
26.06.2013 zobaczyłem tytuł - Naprawdę ci mężczyźni lepiej
doprowadzają kobiety do orgazmu, natychmiast zajrzałem do tekstu.
Przy okazji ten tajemniczy gatunek
facetów zwiększa sobie szansę na zostanie ojcami. To oczywiście
nie jest już w moim spełnionym w tej kwestii życiu priorytetem.
Jaki jest więc kochanek idealny?
I oto odpowiedź redakcji którą
pozwolę sobie zacytować:
To nie mit, że kobiety częściej
przeżywają orgazm, jeśli są w łóżku z atrakcyjnym mężczyzną
- przekonują naukowcy z Pennsylvania State University
Aby tego dowieść przeprowadzili
badanie z udziałem 110 par.
Wolontariuszki oraz wolontariusze
oceniali nie tylko oceniali jakość swego seksu, ale również swój
wygląd w skali do 10. Ocenę wystawiały im również inne osoby,
jak również zostali oni poddani badaniu na atrakcyjność.
Zastanawiam się jak wyglądało to
badanie? Aby wyrobić sobie zdaniem trzeba było chyba urządzić
wielką swingerską imprezę. Mniejsza zreszta o metody liczą się
efekty.
Okazało się, że kobiety częściej
przeżywały orgazm z męskim, atrakcyjnym partnerem. Co więcej,
orgazm ten często był wspólny, co zwiększa szanse na
zapłodnienie.
No tak, toż to sensacja roku. Lepszym
partnerem seksualnym jest dla statystycznej kobiety taki George
Clooney z hollywodzkiej fabryki snów niż łysiejący księgowy ze
Spółdzielni Produkcyjnej Zryw w Łapsku Dolnym.
Czy można jednak bez zastrzeżeń
przyjąć te wyniki do zachowań seksualnych Polaków?
Bo może sprawdza się to w takiej
Ameryce, u nas atrakcyjny wygląd to taniocha.
Media zalała ostatnio krytyka wyglądu
rodaków, że ponoć śa mało atrakcyjni. A że seks odbywa się
teraz jak i dawnej a może nawet lepiej, rodzi się pytanie. Co
decyduje o wyborze partnera? Albo jak wygląda atrakcyjność po
polsku?
Prawdziwa polska kobieta pokocha
faceta (fizycznie bo o tym dzisiaj mowa) dla jego talentu.
Przykładem może być niejaki Atrakcyjny Kazimierz który tak to
opisywał
Był niepozorny
Brzydki i chudy
Wręcz nieudolny
W rozmowach nudny
W obejściu prosty
Prawie bez zalet
Gość domorosły
Miał jeden talent
On wciąż
Był sprawcą wielu ciąż
Oczywiście :
Jako mąż i nie mąż
Jaki miał sposób na udaną miłość nasz tytułowy bohater?
Sposób na miłość
Żaden intelekt
Jemu starczyło
Że mógł zdjąć beret
A już płeć piękna
Wpadła w zachwyt
Od razu miękła
W miejscach swych pachwin
Więc wciąż
Był sprawcą wielu ciąż
Wyjaśnienie owej wyjątkowej płodności znajduje się w końcówce tekstu. Bowiem to nie wielokrotność orgazmów była przyczyną owego wielokrotnego ojcostwa a zwykłe problemy z nabyciem prezerwatyw.
Brzydki i chudy
Wręcz nieudolny
W rozmowach nudny
W obejściu prosty
Prawie bez zalet
Gość domorosły
Miał jeden talent
On wciąż
Był sprawcą wielu ciąż
Oczywiście :
Jako mąż i nie mąż
Jaki miał sposób na udaną miłość nasz tytułowy bohater?
Sposób na miłość
Żaden intelekt
Jemu starczyło
Że mógł zdjąć beret
A już płeć piękna
Wpadła w zachwyt
Od razu miękła
W miejscach swych pachwin
Więc wciąż
Był sprawcą wielu ciąż
Wyjaśnienie owej wyjątkowej płodności znajduje się w końcówce tekstu. Bowiem to nie wielokrotność orgazmów była przyczyną owego wielokrotnego ojcostwa a zwykłe problemy z nabyciem prezerwatyw.
Niestety nie mam beretu, zaginął
gdzieś w mrokach podstawki a i dzisiaj do minus piętnastu stopni
nie wkładam nic na głowę. Może to zmniejsza moja trakcyjność?.
Przy okazji zrodziło się we mnie pytanie - czy owa atrakcyjność
pojawiająca się po zdjęciu beretu dotyczy w równym stopniu kobiet
i mężczyzn? I czy jest istotne z czego ów beret został zrobiony?
A co to w ogóle znaczy być
atrakcyjnym facetem?
Sięgnąłem po pomoc na internetowe
fora i nie zawiodłem się.
Kafeteria prowadziła kilka lat temu
dyskusję na ten temat. Oto niektóre opinie które cytuję w
oryginalnej pisowni.
~ Bogini Zosia z wioski
„- ładnie pachnieć,być zawsze czysto i gustownie ubrany, czyste buty, Ogolony ewentualnie jakaś podgolona ładna bródka, uśmiechnięty, miły. Wystarczy. Nie trzeba tu mówić ile ma ważyć, ani ile mierzyć, bo to sprawa drugorzędna- są różne gusta.”
„- ładnie pachnieć,być zawsze czysto i gustownie ubrany, czyste buty, Ogolony ewentualnie jakaś podgolona ładna bródka, uśmiechnięty, miły. Wystarczy. Nie trzeba tu mówić ile ma ważyć, ani ile mierzyć, bo to sprawa drugorzędna- są różne gusta.”
To mnie uspokoiło przy moim haniebnym
wzroście.
~ Przegrany bardzo
Nie uważa się za atrakcyjnego, bo
jest łysiejący, niski, brzydka cera, chudy, brzydkie zęby,
asymetryczne rysy twarzy...mógłby długo wymieniać i się dobijać.
~ Kolor pomarańczy przychodzi na
ratunek Przegranego
„facet musi być tak brzydki, że aż
piękny”
~M-A-L-U-U-U-T-KA
„Mój jest niski, chudy, ma długie
włosy i bródkę. Co nie znaczy że nie jest atrakcyjny. Jest!-
przynajmniej dla mnie. Mam kolegę brzydkiego. Ma 168 cm, lekki
brzuszek, okropną,wiecznie przetłuszczoną fryzurę - za długi
włosy i obleśne fuj! ma też brzydką cerę,też tłustą, ma
okropny, duży, garbaty nos, a na dodatek ma zeza i każde oko w
innym kolorze. Aha...i zęby ma brzydkie też.”
To jest wzór brzydala, ale jak pisze kolor pomarańczy facet musi być brzydki żeby być piękny.
To jest wzór brzydala, ale jak pisze kolor pomarańczy facet musi być brzydki żeby być piękny.
A piękny znaczy chyba atrakcyjny i
zrozum tu kobietę razem z tą jej potrzebą wielokrotnego orgazmu.
Wobec tego wszystkiego właśnie
zaczynam zastanawiać się - komu potrzebny jest drugi raz ?
1. Fascynacja wynika z atrakcyjności drugiej osoby. A ta jest funkcją wypadkowej wielu czynników - nie tylko wyglądu. Dlatego nie przejmowałbym się nadmiernie powierzchownością, choć przecież nie nawołuję tym samym do abnegacji. No i właśnie - słowo "powierzchowność" kryje w sobie tę niepokojącą cechę, że, z jednej strony, pozwala wierzyć w jej potęgę, a z drugiej umniejsza ją w domniemaniu, że coś pod nią się kryje, co - być może - jest jeszcze ważniejsze, albo nawet najważniejsze.
OdpowiedzUsuń2. Każdy ma własne kryteria, własne marzenia i plany. Ważne jest tylko to, by się nie ośmieszyć samozapatrzeniem, jak pewien mój kolega (w moim wieku, a zgrzeszyłbym pychą, mówiąc, że jestem młodzieniaszkiem), który z powagą twierdził, że młode dziewczyny są zafascynowane jego ciałem. Tymczasem prawda była bardzo od jego domniemania odległa, bo wszystkie interesowały się tylko i wyłącznie jego wypchanym portfelem (który zresztą skutecznie opróżniły, zostawiając go z otwartymi ustami w przykrym zadziwieniu).
Pozdrawiam
Wszystko to mądre stwierdzenia z którymi nie sposób nie zgodzić się.
OdpowiedzUsuńPonieważ nie mam wypchanego portfela nie mam więc złudzeń, a poza tym potrafię sobie wyobrazić minę tego zadziwionego znajomego
Pozdrawiam
A kto powiedział, że kobieta ma potrzebę wielokrotnego orgazmu? Pewnie mężczyźni, żeby usprawiedliwić taką sama potrzebę u siebie, by nie wyjść na erotomanów w oczach subtelnych kobiet:):):):)
OdpowiedzUsuń"Może pić, może bić, byle sympatyczny był"- chyba Kabaret Starszych Panów:)
Niestety faceci nie posiadają tego daru, dlatego też, pewnie zastępczo, są zwolennikami wielu stosunków.
UsuńPozdrawiam
Cześć Antoni
OdpowiedzUsuńNie słyszałeś aby o jakimś badaniu seksu starzyków?. Zgłosiłbym się na ochotnika jako wolontariusz. ..hmmm... tylko to ryzyko że się dostanie 2 punkty. I cały misternie budowany gmach dobrego samopoczucie diabli wezmą ha ha. I trzeba będzie przestać być (jak określa mnie moja Pani) bufonem i narcyzem. Pozdrawiam JerryW_54
PO co nam prawdziwym facetom jakieś badania, Nam wystarczy dobre samopoczucie i wysoka samoocena.
UsuńOdrobina bufoństwa i narcyzmu nigdy facetowi nie przeszkadzała. Pozwalała rwać takie dziewczyny, które mierząc na chłodno były poza jego zasięgiem.
I czasem ta odrobina (podkreślam)tych cech w nas podoba się kobietom.
Oczywiście do czasu bo kobieta zmienną jest. Pozdrawiam
Zgadzam sie z Jaskolka...Nik nie powiedzial,ze kobiety musza wielokrotnie, wystarczy jeden a dobry z kochanym mezczyzna...a co do pieknosci meskiej to trzymam sie powiedzenia mojej Babci:"mezczyzna jak jest ladniejszy od diabla to juz jest piekny "
OdpowiedzUsuńSerdecznosci sle
Wychodzi na to że faceci mają łatwiej.
UsuńPozdrawiam
że tak sparafrazuję: każdy mężczyzna jest piękny, tylko czasem wina bark :-)
OdpowiedzUsuńi zgadzam się z dziewczynami, kobieta wcale nie musi wielokrotnie, wystarczy raz a dobrze ;-)
Wszędzie jest czas i miejsce aby dowiedzieć się czegoś ciekawego. I ja się uczę. Pozdrawiam
UsuńPodsumowując - jeden mój znajomek, który za małżonkę miał istnego kaszalota, wytłumaczył mi kiedyś, że po prostu: są facetki, które na mnie działają i uroda obiektywna nie ma tu nic do rzeczy (w druga stronę też to tak działa). Nic dodać i wszystko w tym temacie, dziękuję, pzdr ce
OdpowiedzUsuńCzyli nie to jest ładne co jest ładne, tylko to co się komu podoba.
UsuńPozdrawiam
Nie ujmując nic Kazimierzowi nieznanemu, jakkolwiek by on nie był Atrakcyjnym, to jednak mam wrażenie, że tych jego mądrości to zawdzięczamy Starszym Panom... Dwóm.. "Bo jeśli kochać, to nie indywidualnie...":))
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Bo jeśli kochać to tylko we dwóch.
UsuńPozdrawiam
Z seksem jest tak: za młodu chcesz, ale nie bardzo możesz/ bo to nie ma gdzie i czasami z kim/, a kiedy jesteś dużo starszy- masz z kim i gdzie, ale nie bardzo Ci się chce:)))Pozdrawiam, amatorów i ...koneserów, płci obojga :))) Hanula
OdpowiedzUsuńPS Z tym chceniem, to mówię z pozycji kobiety, bo podobno mężczyznom chce się w każdym wieku:)))
Nie rozwieję twojej wątpliwości. Po prostu nie chcę się chwalić.
UsuńPozdrawiam
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńAtrakcyjny mężczyzna ma mieć dobry zegarek, a najlepiej kolekcję zegarków. Tak przed chwilą powiedziano w telewizji.
Pozdrawiam serdecznie.
Kolekcję? Pewnie po to by precyzyjnie obliczać średni czas... tylko czego?
UsuńPozdrawiam
co do tych portfeli- dla niektorych kobiet to potezny afrodyzjak, dla innych afrodyzjakiem jest intelekt, jeszcze inne wola bezmozgowych miesniakow i badz tu madry czlowieku i dogodz kobiecie! I najgorzej jak priorytety z wiekiem (lub z doswiadczeniem) ulegaja zmianie. Jedna z moich znajomych rozwiadla sie z arcyprzystojnym biznesmenem typu macho dla niepozornego, skromnego, niemlodego juz inzyniera. Na argumenty zawiedzionych psiapsiolek, ze jakis taki malo przystojny odpowiadala ze smiechem: "Przystojnego juz mialam, teraz mam takiego, przy ktorym czuje sie ksiezniczka"
OdpowiedzUsuńSa ze soba juz ze dwadziescia lat, a ona ciagle promienieje tym wewnetrznym blaskiem. Z przyjemnoscia patrzy sie na spelniona kobiete przy boku swego mezczyzny, w ktorym widac jest po uszy zakochana z wzajemnoscia. i wszystkie badania i statystyki biora w lep wobec prozy zycia:)
Amen. :)
Jest więc szansa dla nas starszawych łysawych niemajętnych inżynierów.
OdpowiedzUsuńżycie jest więc piękne bo nie znosi reguł.
Pozdrawiam