21 maja 2014

Święto demokracji


Kiedyś znalazłem go w przepastnych zasobach Internetu. Ujął mnie bardzo.  Miałem dopisać komentarz, może cały post, ale jakoś tak  zeszło. 
W okresie  trwającej kampanii do Parlamentu Europejskiego okazało się, że rysunek sam nad wyraz dobrze atmosferę wokół nas  komentuje. W myśl zasady -  nie psuć tego co jest  doskonałe, pozwoliłem sobie  zamieścić go saute, licząc na to, że kogoś najdzie związana z wyborami w najbliższą niedzielę  refleksja.  



14 komentarzy:

  1. Vulpian de Noulancourt21 maja, 2014 10:42

    Tu już niczego dodawać nie trzeba. Ten rysunek oddaje dokładnie istotę demokracji.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Otóz to!!! Mój szwagier zawsze mnie dreczy i chce na siłę pouczyc, na kogo należy głosowac - czytaj:na jego kolesi - by potem nie żałowac i nie narzekać. Musze dziadu to pokazać, dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Otóż to! Nie ma to jak dobra puenta! Wstydzić się, tak czy owak, będziemy. Lecz przynajmniej sami wybierzemy, za "Janka", czy za "Franka":-))). A to już coś:-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Celna to puenta chociaż gorzka i właściwie zniechęciła mnie dziś do wyborów. Ale może do niedzieli jakiś inny demotywator podniesie moje morale.

    OdpowiedzUsuń
  5. obrazek niestety prawdziwy - ja się miotam;( wiem, że pójdę, bo zawsze chodzę, ale ciągle nie wiem na kogo głosować;((

    OdpowiedzUsuń
  6. Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad.
    Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania!
    — Beniamin Franklin

    OdpowiedzUsuń
  7. Wybory (a szczególnie kampania wyborcza) są potrzebne, bo ludzie potrzebują igrzysk. Chleb jest z piekarni...

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama prawda o demokracji: sami decydujemy:-))))

    OdpowiedzUsuń
  9. nie idę, wyjątkowo nie idę, to wyścig do koryta, kto będzie bliżej ten się więcej nażre

    OdpowiedzUsuń
  10. Idę i wiem na kogo będę glosować. Przy korycie niech będzie ten co pragnie coś zmieniać i kto ma siłę i chęć pracować i komu się jeszcze chce, mam taką osobę. Wieczna ja optymistka. :)
    Ale kiedyś lat temu sporo gdy mnie wybrano do sądów, powiedziałam "może komuś pomogę tam." I tak się stało.
    A rysunek celny bardzo. :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam taki rysunek sprzed lat: Tytuł: Po wyborach.
    Scenka:
    Trybuna, a na niej polityk mówiący do zebranych:
    A tera możeta mi naskoczyć!

    OdpowiedzUsuń
  12. Najbardziej smutne jest to, że nawet całkiem sensowne osoby "z przed" zmieniają się na niekorzyść "po". Coś ich psuje, jakiś parlamentarny amok może?

    OdpowiedzUsuń
  13. Demokracja , to możliwość wyboru, zatem ja wybieram "nie głosuję". Wstydzić się i tak będę, ale nie będę mieć za to moralniaka,że na własne życzenie. Uczestniczę w wyborach samorządowych , głosuję na tych, których znam, jakby co, to mogę im powiedzieć prosto w oczy co o nich myślę, reszta, to utopia.Hanula

    OdpowiedzUsuń