Awers
„W Niedzielę Chrztu Pańskiego
papież Franciszek ochrzcił w Kaplicy Sykstyńskiej 32 dzieci, wśród
nich córkę pary, która nie ma ślubu kościelnego.
Przypomina się również, że
wcześniej papież apelował do księży, aby chrzcili dzieci
niezamężnych kobiet. Prosił, by nie zamykać przed nimi drzwi
Kościoła'
Rewers
- "Oburzeni"– mówią o
sobie rodzice dzieci, którym ksiądz proboszcz nie chciał udzielić
chrztu. I dodają, że w ten sposób ich córki i synowie skazywani
są na bycie "dzieckiem drugiej kategorii".
"Kościół to nie jest
sklep, który obsługuje każdego klienta" – odpowiadają
duchowni.
Mowa oczywiście o dzieciach zrodzonych
w związkach partnerskich czyli bez ślubu.
- Bo wszystkie dzieci nasze są –
śpiewała Majka Jeżowska, ale było to za PRL-u. Teraz okazuje się
że to wcale nie prawda i u nas nawet
wobec Pana Boga jasno i boleśnie akcentuje się ten podział.
To zestawienie informacji jest
ilustracją starego polskiego powiedzenia, że szlachcic na zagrodzie
równy wojewodzie. Z cytatu który umieściłem powyżej wynika, że
nawet równiejszy.
Można by by powiedzieć że to kwestia
kultury osobistej.
A propos kultury, też mam dwa cytaty
- Warszawska giełda chciała, tak jak
na nowojorskiej Wall Street, postawić w centrum miasta pomnik byka i
niedźwiedzia. Niestety figur nie będzie, bowiem lokalna parafia
uznała, że rzeźby staną się symbolem pogańskiego kultu
Proboszcz i parafianie uważają, że powstanie wrażenie, że
rzeźby są integralnie złączone z budynkiem kościoła, co może
budzić mylne przekonanie, iż są symbolem biblijnego cielca spod
góry Synaj, symbolu pogańskiego kultu.
I kiedy tak trwałem z koparą
opuszczoną aż do samej ziemi bo nie byłem w stanie uwierzyć w to,
że absolwent wyższej uczelni potrafi artykułować takie głupoty,
dostałem uderzenie z drugiej strony.
Występ kabaretu Limo odwołany przez żarty o papieżu.
Dyrektorka ośrodka kultury stwierdziła, że postępuję zgodnie z
dekalogiem. Miało być śmiesznie, ale wyszło smutno. Okazuje się,
że na indeksie przedstawień zakazanych w Polsce znajduje się już
nie tylko "Golgota Picnic", ale też żarciki kabaretu
Limo. Właśnie odwołano ich występ w Rabce.- Dopóki jestem dyrektorką, to ten kabaret u nas nie wystąpi - mówi w rozmowie z Onetem Szefowa Miejskiego Ośrodka Kultury - Joanna Lelek.
Mam nadzieję, że ta Pani nie jest już Dyrektorką Miejskiego Ośrodka Kultury, opłacanego z budżetu państwa. Niestety moje nadzieje są płonne bo zarządzający tym krajem mają w tej chwili inne problemy i to sami ze sobą.
Z tego co pamiętam Limo naraziło się stwierdzeniem, że papież tak jak inni ludzie puszcza bąki.
Dowcip płaski, jak cała nasza obecna rozrywka. Ale nie jest chyba tajemnicą, że prawa perystaltyki jelit obowiązują na równi ludzi świeckich jak i zakonnych bez względu na tytuł.
Ja to u nas są jednak równi i równiejsi.
Jeden z dziennikarzy określający się dość powszechnie „Katolem” czyli Wojciech Cejrowski tak opisał naszego aktualnego papieża. Oczywiście nie ma tu nic na temat przemiany materii.
Papież Franciszek gadane ma słabe, kazania głosi dosyć puste z mojego punktu widzenia, miałkie Jak widzę go w niechlujnych butach, w szatach liturgicznych, kiedy sprawuje liturgię, jest namiestnikiem Jezusa Chrystusa na Ziemi, Króla Królów, to oczekiwałbym, żeby nie miał tych okropnych buciorów. (Conowego.pl)
W tym porównaniu Limo to według mnie to najlżejsza waga.
Z tego co wiem Pan Cejrowski nie ma jednak zakazu występowania w miejscach publicznych.
A na podsumowanie, oczami wyobraźni widzę jak Papież Franciszek któremu wbrew watykańskiej cenzurze ktoś podrzucił parę gazet z polski robi tę swoja zatroskana minę i pocierając kciukiem podbródek mówi - Zastanawiam się się czy nie przyszła już pora by coś z tym wszystkim zrobić?
- To gdzie jest ten Poronin ? - pyta przesuwając palcem po mapie.
Bo też nasz kler w swojej średniej (bo są też różne budujące wyjątki) jest opóźniony mentalnie o przynajmniej sto lat i powinien żyć w czasach grubo przed I wojną. To, oczywiście, może do pewnego stopnia działać, ale doprowadzi summa summarum tylko do jednego - płaczu na laicyzację społeczeń..., co ja plotę: narodu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Starożytni Rzymianie mieli na to całkiem niezgorsze proverbium: "Quos Iupiter perdere vult, dementat prius", co się na nasze wykłada, że kogo Bóg chce zgubić, to mu najpierw odbiera rozum... I, zgadzając się z tem, sądzę że nie ma powodu do płaczów i wyrzekań, skoro to dowód bliskiego końca tych, co sobie zasłużyli...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Po mojemu, jak zwał, tak zwał. Ja bym tam wcale nie powoływała się na obrazę moralności, jeno wypierdyki do Ameryki kazała zrobić takim, co to kiepskie komunały plotą. co to niby za dowcip miałby być. Tu trza poziom jaki taki trzymać.
OdpowiedzUsuńI kto by się tam dyrdymałkami niejakiego pana C przejmował.
Pan C.uprawia politykę. Mimo, że znienił formę kontaktu z widownią, to jednak nie wyróśł z WC Kwadrans.
OdpowiedzUsuńPunkt stania i siedzenia bardzo zmienia punkt widzenia
Cześć Antoni
OdpowiedzUsuńNiegdysiej dumne plemię Lachów zdrowe było na umyśle i z właściwą dla tego stanu bystrością oceniało swoich pasterzy a raczej pastuchów, kpiąc niemiłosiernie z ich przyrodzonej głupoty i pazerności, oraz wymyślając złośliwe przysłowia i powiedzonka typu:
księdza dziś oskub z pierza, to na jutro już porośnie
księże oczy, wilcze gardło, co zobaczy, to by żarło
kto ma księdza w rodzie, tego bieda nie ubodzie
niemiła księdzu ofiara, chodź cielę do domu
kto się chce mieć dobrze na dzień – niech sobie gęś zarżnie; kto na tydzień – niech wieprzka zakole; kto na miesiąc – niech wołu zabije; kto na cały rok – niech żonę pojmie; a kto do śmierci – niech księdzem zostanie
a teraz Lachowie skarleli i pełzają i korzą się przed durnotą ubraną w wielkie, puste słowa. Eeech . Pozdro JerryW_54
A co na temat papieża mówił inny dziennikarz Terlikowski, natenprzykład? Nie wiem, w czym tu problem, w tym, że ludzie dystansu do siebie nie mają czy że nie mogą złapać dystansu do świata i innych ludzi?
OdpowiedzUsuńTak długo, jak naród ciemny, kler będzie sobie używał. Ostatnio znów darliśmy koty z Błażejkiem, który studiując prawo i będąc skądinąd inteligentnym człekiem podpisywał apel o zakazie wystawiania 'Golgoty' - witaj cenzuro - i podkreslał wagę znaczenia księdza jako pośrednika... W krajach, gdzie ludzie nie drżą ze strachu przed nieznanym bóstwem i traktują religię jako ciekawostkę przyrodniczą, ksiadz zna swoje miejsce i na pewno nie jest to pierwszy szereg. Ręce i nogi opadają.
OdpowiedzUsuńW Polsce największą krzywdę Kościołowi robią księża , a że Kościół to My, to robią ją Nam. A mojemu M. ostatnio przyszło na myśl, aby wróciły czasy Nerona, wtedy Kościół na nowo odżyłby, a księża znaliby, gdzie ich miejsce. Jako katoliczka posiadam wolną wolę i sumienia, tylko się okazuje,że nijak z tego skorzystać nie mogę, bo innym się wydaje, że wiedzą lepiej co mam czytać, gdzie bywać i co oglądać. W Polsce nie ma chyba lepszego chwytu reklamowego, niż protest kościoła i wiernych. Hanula
OdpowiedzUsuńMiałby ochotę człowiek się z tego pośmiać, gdyby nie obawa, że za chwilę mogą zapłonąć stosy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńZadziwiające jest, że religijni /jak się sami przedstawiają/ ludzie zapragnęli być bogami i wydają własne przykazania, łamiąc przy tym pierwsze przykazanie Dekalogu.
Pozdrawiam serdecznie.
odmawiając chrztu i innych sakramentów dzieciom rodziców nie posiadających ślubu - księża robią krecia robotę samym sobie. co do kultury, cenzury, dobrego smaku i tolerancji, obawiam się, ze mam odmienne stanowisko, zainspirowałeś mnie tym wpisem już dawno. teraz wracam tu po raz wtóry. Kiełkuje we mnie chęć napisania na ten temat posta. wkrótce. dzięki Antoni :)
OdpowiedzUsuń