Wszyscy faceci uwielbiają cycki. No w
porządku nazwijmy je piersiami, żeby odrzucić podejrzenie o
seksizm. Sam należę do wyznawców tego uwielbienia, a na ich widok
robię się miękki lub odwrotnie, w zależności od potrzeby.
Niektórzy preferują monstrualnie
wielkie balony, inni zadowolą się maleńkimi cycuszkami, są
również miłośnicy tak zwanych biustów poręcznych. Nigdy nie
zastanawiałem się nad powodami owej sympatii. To jednak, że ja się
nad tym nie zastanawiałem nie znaczy, że nauka dotowana szerokim
strumieniem forsy nie pracuje na rozwiązaniem tego problemu. Problem
rozwiązano.
Przeprowadzono eksperyment, podczas
którego 266 mężczyznom pokazano panie o różnych rozmiarach
piersi. Panowie mieli je ocenić pod względem atrakcyjności. Wynik
był zaskakujący. Najbiedniejszym najbardziej podobały się
największe biusty, średnio zarabiającym te średnie, a najlepiej
zarabiającym raczej te mniejsze (ale nie mikroskopijne!).
Gdybym miał kierować się swoimi
preferencjami znalazłbym się w kręgu średnio zarabiających.
Niestety mój pracodawca uważa, że gustuję w wielkich melonach.
Z powyższego badania pośrednio
wynika, że chirurdzy plastyczni będą mieli pełne ręce roboty.
Każdy bowiem narzeka, że zarabia mało albo ostatnio jeszcze mniej.
Co więc zrobić gdy czasowo skazani
jesteśmy na gorsze zarobki? Powiedzmy do czasu gdy zakład nie
wyjdzie na prostą, co w języku biznesowym oznacza nowe BMW dla
właściciela.
Jak informuje portal snobka pl
(pierwsze słyszę chociaż nie jedną snobkę znam), niektórzy
chirurdzy proponują pacjentkom tymczasowe powiększenie piersi. To Z
pewnością jakieś implanty w biuście na zamek błyskawiczny.
A w zasadzie to jakie są te piersi
idealne?
Jaki jest ich wzorzec który mógłby
się znaleźć w Sevres?
Wyobrażacie sobie właścicielkę
takiego idealnego biustu, spędzającą dnie całe w stałej
temperaturze, wilgotności i oczywiście poza działaniem sił
grawitacji ? Znam to łaskawe określenie dla określenia wchodzenia
w wiek dojrzały i jako argument za używaniem biustonoszy.
Cytowany wyżej portal podaje również
wymiary idealnego biustu, oczywiście opracowane przez fachowców.
Brytyjski chirurg plastyczny Patrick Mallucci swoje badania
prowadził od 2007 roku. Jak twierdzi na łamach brytyjskiego „The
Sun”, idealne proporcje piersi zakładają, że część nad linią
sutków powinna stanowić 45 proc. piersi, a część dolna – 55
proc., z kolei kąt uniesienia sutka powinien wynosić dokładnie 20
stopni.
No drogie Panie, Wieszcz
napisał kiedyś by cyrkla, wagi i miary do martwych użyć brył,
ale czasy się zmieniły a biust to nie martwa nieruchomość.
Teraz i bez cyrkla można
zrobić fotkę i całość poddać analizie komputerowej, albo ocenie
na Istagramie. To ostatnie dzieje się masowo każdego dnia z
szybkością paręset tysięcy zdjęć na godzinę.
Wspomniany chirurg o
posiadaczki idealnych piersi zapytał 1300 osób. 87 proc.
spośród respondentów wybrało biust Scarlett Johansson, Kate
Middleton, Megan Fox, Katy Perry
i uwaga Kelly Brook, który – według
jego oceny jest właśnie przykładem piersi o proporcjach 45:55.
A jakby ktoś nie miał pod ręka
zdjęcia Kelly to podaję dobrą wiadomość - takimi samymi
proporcjami jak brytyjski chirurg, od tysięcy lat kierują się
również przedstawiający kobiety artyści Przykład? rzeźba
Wenus z Milo.
Nie ma jednak powodów by popadać z
powodu biustu w depresję. Na sam koniec pozwolę sobie bowiem
zacytować prawdziwego znawcę kobiecej urody czyli Franciszka
Staroweyskiego - ”Cyc nie chuj, stać nie musi” – i to by
chyba było wszystko w temacie.
Podsumowanie to jakby dwa wnioski.
Pierwszy wynikający z tych informacji jest taki, że wszystko już
było. Drugi to ten, że z grubsza wiemy co kręci facetów i
poprawia im samopoczucie.
Na przykład ja, czuję się jak
milioner wielbiąc talent Keiry Christiny Knightley. Bo w
końcu kto bogatemu zabroni?
My faceci potrafimy przyznać się do
tego co nas kręci, co nas podnieca. A czy kobiety są równie
szczere?
Poniżej informacja jaką znalazłem na stronie J. Monster a i oni z pewnością też skądś ją zapożyczyli.
Poniżej informacja jaką znalazłem na stronie J. Monster a i oni z pewnością też skądś ją zapożyczyli.
W 2009 roku, niejaka Maredith Chivers
postanowiła dowiedzieć się, co tak naprawdę podnieca kobiety.
Kobiety biorące udział w badaniu oglądały filmiki i miały
ocenić, co je najbardziej podnieca. Jako, że Meredith jest kobietą,
wiedziała, że nie można wierzyć w to co powiedzą, dlatego
umieściła specjalne czujniki w waginach badanych kobiet. Czujniki
pokazały, że wszystkie kobiety odczuły podniecenie oglądając
filmik, na którym dwa szympansy uprawiały seks. I oczywiście,
żadna z kobiet nie przyznała się do tego.
Aż ciśnie się na usta krótki apel
- Więcej szczerości Drogie Panie.
Ale się uśmiałam. Coś jest na rzeczy. Może to dlatego garną się do mnie same biedaki:))).
OdpowiedzUsuńOj, Kolego Antoni, uważajcie no, aby zanadto o seksizm się nie otrzeć. To (moim zdaniem) nietwarzowe:)).
Myślę że jestem bezpieczny.Asekurowałem się Keirą a przede wszystkim Starowieyskim
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przecież to tylko opakowanie na mleko, i co się tak napalać
OdpowiedzUsuńWiesz jaka jest różnica pomiędzy damskim biustem a miniaturową kolejką elektryczną
UsuńNie ma żadnej Jedno i drugie ma służyć dzieciom a bawią się tym dorośli
Pozdrawiam
1. Nigdy bym nie przypuścił, że to, co brałem za złoty środek jest oznaką średnich zarobków. Ale to ciekawe, że wielkość preferowanego biustu (Wb) i zarobki (Z) to są wielkości odwrotnie proporcjonalne --> Wb * Z = const.
OdpowiedzUsuń2. Podniecać się na widok kopulujących szympansów? Teraz dopiero rozumiem oburzenie jakiejś tam pani poseł na widok zajmujących się tym samym osłów.
Pozdrawiam
Zycie zaskakuje nas raz po raz
UsuńPozdrawiam
No popatrz, nie sądziłam,że dożyję czasów, gdy za sprawą obcego ,bądź co bądź, faceta zacznę baczniej obserwować swój biust. I nie powiem, nie powiem...Hanula
OdpowiedzUsuńPS Słowem podnieca nas dziki seks...choćbyśmy nie wiem jak zaprzeczały, wagina nie kłamie.
PS Nijak tylko nie potrafię określić tych 20 stopni, bo jak się tylko poruszę to kąt się zmienia , wzorzec także, stawiam zatem na naturę.
Trzeba poprosić o pomoc w mierzeniu. A potem zrewanżować się tym samym
UsuńTo może być początek czegoś ciekawego, albo chociaż śmiesznego
Pozdrawiam
Śmiem twierdzić,że pomiar nie byłby miarodajny, zwłaszcza "przy pomocy" osób trzecich, wszak rzeczone organy mają tendencję do zmian. Pozdrawiam, Hanula
UsuńNigdy nie rozumiałam dlaczego tak bardzo kobiece piersi stały się tak wielkim obiektem zainteresowania i podniecenia facetów. Jak byłam małą smarkulą tłumaczyłam sobie to tym, ze chłopaki ich nie mają dlatego tak się gapią na cycki dziewczyn. Teraz będąc starszą - kompletnie przestałam rozumieć o co kaman, przecież mamy je po to by nakarmić swoje niemowlaki, które w pierwszych miesiącach swojego życia nic po za cyckami i mlekiem nie widzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To tkwi w nas uwarunkowane genetycznie
UsuńPozdrawiam
A z przeproszeniem, w jakiem kręgu kulturowym były te badania czynione? Bo już widzę, że raczej nie w Ameryce Łacińskiej, zatem jeśli to znów jaki europocentryzm (rozumiany razem ze Stanami Zjednoczonymi), to wszelkie aspiracje tych wyników do jakich prawd uniwersalnych można w buty wsadzić...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Informacja na ten temat była tak poważna jak same badania
UsuńPozsdrawiam
No nie! wpadam po długiej nieobecności, atu taki temat! aż mnie wgniotlo! a jak doszłam do tych wymiarow, to już lepiej nie mówić...
OdpowiedzUsuńPomilczmy więc wspólnie
UsuńPozdrawiam
Właśnie, właśnie... Ja też obserwuję ten problem we własnym domu. Pomijając wszelkie funkcje użytkowe o których się tu pisze, to jeszcze trzeba to nosić, prawda? Nie ma sprawiedliwości na tym świecie
UsuńZagladam po miesiącu niebytu do blogowni i od razu Antek o cyckach, super he he
OdpowiedzUsuńNo właśnie miesiąc, a zwolnienia żadnego lekarskiego nie dostarczono
UsuńPozdrawiam