15 stycznia 2015

Zażyć ale na co?

Pigułki i tabletki. Na receptę i bez niej. Na zniżkę i te pełnopłatne. O jednych toczy się zażarta medialna dyskusja, inne bezkarnie królują w telewizyjnych reklamach.
Przed i po. Czy o wszystkim decyduje czas zażywania? A może miejsce lub coś całkiem jeszcze innego?
Zadałem sobie odrobinę trudu by podzielić piguły na kategorie.
Podziałał jest mój, a z pomocą przyszedł mi Google z jego rankingiem wyszukiwanych fraz.
Kategoria pierwsza - Tabletki "przed".
Przed seksem, przed alkoholem, przed menopauzą, przed chemioterapią, przed jedzeniem, ale też te przed - łużające stosunek lub penisa w zależności od potrzeby.
Kategoria druga - Tabletki "po" czyli poronne lub po stosunku. Krótka kategoria ale są tu też te najpopularniejsze czyli po-wlekane, no i rzecz jasna te po-budzające.
Jak widać nie wszystkie „po” wywołują tak zażarte dyskusje.
Jak już tak zajmujemy się miejscami to są i tabletki „pod” stanowiące trzecią kategorię.
Podjęzykowe, podpoliczkowe, podskórne, podnoszące i podniecające.
„Nad” to kategoria czwarta, nieco ryzykowana - tabletki na nadciśnienie.
Nie ma tabletek „obok”, są natomiast na obojętność lub dla obojga. Tu nie da się zbudować żadnej paraleli, a więc zajmę się kategorią kolejną.
Pięć na mojej liście to tabletki „zamiast”
Zamiast jedzenia, alkoholu (to ciekawe), insuliny, chemioterapii, viagry lub papierosów.
Nie ma zamiast seksu, ale to być może tylko na razie.
Tabletki na nadmiar czyli sześć.
Nadmiar wody, nadmierne pocenie, lub stosowane „we wojsku” na nadmierne podniecenie w postaci jak słyszałem popularnego bromu.
Klasyfikację zamyka siódemka czyli tabletki na brak: apetytu, łaknienia, okresu, energii wytrysku i snu.
Nie wymyślono jeszcze tabletek na brak pieniędzy, ale jeżeli już ktoś tego dokona, będą one z pewnością bardzo drogie.
Klasyfikacja ta jest zgodna z poglądami pewnej znajomej ale nieżyjącej już niestety farmaceutki. Zawsze uważała, że statystyczny pacjent i klient w jednej osobie chce tabletek na zwykłe sranie, a nie na perystaltykę jelit.
Krążymy w tym świecie: przed, po, ponad, obok i co jest najważniejsze w stosowaniu to zachować właściwą kolejność. Przede wszystkim wymagany jest zdrowy rozsądek. A na to już żadnych tabletek nie ma.


32 komentarze:

  1. Ano nie ma :)... Podział całkiem sensowny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Antoni
    Są jeszcze tabletki "do" i te tabletki nazywają się wtedy czopki... ha ha.... Jak to fajnie, że na razie z kategorii "do" najczęściej używam ogóreczki do wódeczki. Pozdrawiam JerryW_54

    OdpowiedzUsuń
  3. Vulpian de Noulancourt15 stycznia, 2015 14:36

    Chociaż Twój podział wygląda na dobrze przemyślany, to dla mnie najważniejszy jest inny - taki najprostszy: na duże i małe. I muszę wyznać, że nader często lekarze zapisują mi jakieś takie medykamenty, które (po otworzeniu pudełka) wyglądają, jakby były przeznaczone dla koni lub wołów o dużej średnicy przełyku. Często mam z tym problem, ale jakby co, to małżonka wali mnie po plecach i (jak dotąd) udawało mi się te środki przełykać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczęśliwie nie miałem z tym nigdy problemów
      No i wychodzi na to że bez zony ani rusz
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. tak, na głupotę nie ma lekarstwa
    o dowcipnych tabletkach nie pisałeś, a są takie

    OdpowiedzUsuń
  5. "Szklanka wody zamiast" - taki był pomysł na antykoncepcję wg słów mojego ojca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale już przy takiej biegunce nie bardzo pomoże
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Antoni litości, co też Ci przyszło do glowy, żeby zajmowac się tabletkami, to dla emerytów. Nie rób tego więcej, bo Ci to zostanie no fe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż. Wiek mój powoli przedemerytalny a swoje już i tak łykam
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Tym bardziej trza łyknac i zapomnieć, a nie rozmyslać :P

      Usuń
  7. Dorzucam ósmą kategorię "do"
    - doustne
    - dowcipne
    - doodbytnicze
    - do ssania
    - do rozpuszczania

    oraz dziewiątą: "przeciw"
    - przeciwzapalne
    - przeciwgrzybicze
    - przeciwalergiczne
    - przeciwmgielne (nie, wróć, to nie ta bajka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeciwmgielne to są krople na oczy, ale to też blisko tabletek.
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Rzeczywiście, klasyfikacja pełna i bardzo profesjonalna. Trudno dodać cokolwiek. Nieco na siłę dopiszę kategorię "przy". Np.. Na różne PRZYpadłości, albo uPRZYkrzające dolegliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że Twoją znakomitą klasyfikację, uzupełnioną już przez koleżeństwo będzie można za czas jakiś uzupełnić o kolejne wynalazki. Jednak poszukiwanie tabletek na rozsądek niestety uważam za skazane na niepowodzenie.
      Pozdrowienia serdeczne :)

      Usuń
  9. Są jeszcze tablety, one chyba są do wszystkiego i na wszystko:) Hanula

    OdpowiedzUsuń
  10. One są bez popijania, łatwe w użyciu i nieopatrzone klauzulą: " przed użyciem, zasięgnąć opinii lekarza lub farmaceuty"

    OdpowiedzUsuń
  11. Klik dobry:)
    Podobno są już inteligentne tabletki z chipem łączącym się z telefonem komórkowym lekarza. Dzięki temu lekarz wie, że tabletka została połknięta.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałem o tabletkach z kamera. Połykasz i gastroskopia i kolonoskopia robią się same
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Były też swego czasu, zdaje się, pigułki na mole...:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zlikwidowali bo taką tabletką ciężko w mola trafić a ona sam nie da rady jej połknąć.
      Pozdrawiam

      Usuń
  13. Z ja dodam tylko,że jeśli nie wymyślą tych ostatnich, to staniemy się rekordzistami świata w zażywaniu wszelkich tabletek i to źle nam wróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie wskazuje na to by ilość prochów do łykania miała zmaleć. Niestety.
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Zamiast seksu to ponoć szklanka wody ;-)
    Podział przedni. Z farmaceutka śp. się zgadzam.
    Ostatnio przeraziła mnie ilość leków dla dzieci - nie śpi to tableteczka, nie je to syropek, do tego suplementy na zdrowe kości, zdrowy mózg, zdrowe sranie, ufffff Dziedzic nie dostaje tego "dobrodziejstwa" współczesności, sama natura plus tran ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byle tylko nie popaść w paranoję
      Tran też ponoć musi być "firmowy"
      Nie powinniśmy wyręczać natury bo ta natura się wtedy rozleniwia
      Pozdrawiam

      Usuń
  15. Tabletki na humor tabletki na rozum tabletki na to na tamto - nie łykam żadnych ani na ... perystaltykę jelit ani na serce czy mózg. Piję zioła, nie wszystko się da nimi wyleczyć, ale sobie piję może co nieco da radę. Tobie Antoni mocno polecam lekką truciznę, nazywa się Wrotycz, polecam bo może dzięki niemu przestaniesz łykać tabletki. Napisał o tym pewien mężczyzna u mnie na blogu, on pije wrotycz i przestał łykać tabletki. Po prawej stronie najpopularniejsze na dole, polecam uwadze Twej a i można go kupić w sklepie magiczny ogród, wrotycz znaczy się można kupić, ma zalety on duże, także jeśli chodzi o bliskość - małżonków wspomaga on. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uniwersalny. Coś tam na ten temat już czytałem
      Pozdrawiam

      Usuń
  16. Omijam, omijam z daleka jak tylko mogę. Tabletki oczywiście :) ale już tableta nie pominę nigdy! Jaki z tego dla mnie wniosek: chyba przydałaby się tabletka na... uzależnienie? ):
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń