„Wszystko już było - rzekł Ben
Akiba
A gdy nie było - śniło się chyba
Trzeźwi, urżnięci i rak i ryba
A świat się w kółko kręci, świat się w kółko kręci” … (pamiętacie Kabarecik Olgi Lipińskiej?)
Zwężające się i rozszerzające się klapy marynarek, obcasy na zmianę z koturnami, kratki, kwiatki i paski. Być może tylko damskie majtki nieustannie stają się coraz mniejsze.
A gdy nie było - śniło się chyba
Trzeźwi, urżnięci i rak i ryba
A świat się w kółko kręci, świat się w kółko kręci” … (pamiętacie Kabarecik Olgi Lipińskiej?)
Zwężające się i rozszerzające się klapy marynarek, obcasy na zmianę z koturnami, kratki, kwiatki i paski. Być może tylko damskie majtki nieustannie stają się coraz mniejsze.
Coś się kończy by coś innego mogło
się zacząć. W zasadzie powinienem stwierdzić, że coś się
kończy by coś inne mogło się powtórzyć, żeby być w zgodzie z
własnymi teoriami.
Zmieniają się buty, krawaty,
zmieniają się kobiety i co dziwne może się wydać sfeminizowanej
części naszego społeczeństwa, zmieniają się również faceci.
Raz potrzebny jest silny i twardy
macho, kiedy indziej tylko miłe i delikatne wspomnienie po nim czyli
mężczyzna metroseksualny. To połączenie metropolii i
heteroseksualizmu wymyślone w 1994 roku dominowało zresztą od
kliku lat w naszych mediach.
Przy całym szacunku dla cudzych
poglądów i zainteresowania modą, sam chyba nigdy nie byłem na
topie.
- Jestem jaki jestem - powtarzałem,
obserwując jednak w którym kierunku idą tak zwane trendy.
I co?
I stało się – czytam właśnie w na
temat pl - koniec ery metroseksualnych mężczyzn. Potwierdzają to
zgodnie "The Guardian", "Newser" i
"Cosmopolitan".
A co w zamian? Autorka tekstu odpowiada
- Czas na lumberseksualnych. Są brodaci, niesamowicie męscy i
ubierają się jak drwale. Metroseksualizm odznaczał się przesadnym
dbaniem o siebie, podążaniem za modą i celebrowaniem własnej
cielesności. Lumberseksualizm stanowi zupełne przeciwieństwo.
Mężczyzn takich nie interesują aż tak bardzo kosmetyki, nie
usuwają nagminnie owłosienia, nie są wrażliwi i delikatni.
Lumberseksualny facet, to facet z prawdziwego zdarzenia. Złoży
szafkę, upoluje zwierzynę i otworzy piwo zębami.
Nawet mi się spodobało to odejście
od modelu metro. Zaraz też przyłożyłem do siebie miarkę
porównań, chociaż podtrzymuję to co napisałem wcześniej -
jestem jaki jestem
Złożę szafkę a nawet potrafię ja
własnoręcznie wykonać.
Unikam zabijania tak bardzo, że nawet
Wigilijnego karpia kupuję w postaci filetów. Nigdy zaś nie
potrzebowałem otwierać piwa zębami, ma do tego celu otwieracz w
postaci góralskiej ciupagi, a sam do perfekcji opanowałem
otwieranie kapsli za pomocą futryny drzwiowej, a konkretnie jej
metalowego okucia zamka.
„Mężczyźni ubierają się w
kraciaste koszule, toporne buty i z plecakiem na plecach biegną do
lasu”
Posiadam koszule w kratę ale
preferuję t-shirty. Czy Marlon Brando który modę rozpoczął albo
taki Rambo nie wyglądają w nich męsko?
Toporne buty zwane traperami posiadam
jak i plecak jeszcze z czasów harcerskich. Bardzo cenię jego patynę
wieku i widocznie zużyte skórzane paski. Do lasu nie biegam tylko
chodzę, ale to już nie moda a przywilej wieku.
„Noszą tatuaże, jedzą prawdziwe
mięso i potrafią naprawić zepsuty kran.”
Z tatuażami mam więzienne skojarzenia
a więc nie posiadam. Żona posiada jeden, ale ten jej wybaczyłem,
wykorzystując nieprzebrane pokłady miłości do Niej. Sam nawet za
niego zapłaciłem ale to już inna historia.
Prawdziwe mięso jadam, o ile poziom
cholesterolu na to pozwoli. Jednak przynajmniej raz do roku, nie
bacząc na wyniki, skuszę się na tatara. A czy może być coś
bardziej prawdziwego niż tatar?
Kran naprawiłem już nie jeden raz,
łącznie z dobudowaniem do niego doprowadzenia wody i odprowadzenia
ścieków. Bo wiadomo, że jak czegoś się bardzo chce to cała
reszta to betka. Nie ma takiej rury na świecie której nie można
odetkać. ( J Kofta)
Kładzie mnie na łopatki brak brody.
„ I tak, brody wcale nie znikają, Są
kwintesencją męskości, na brak której kobiety przyzwyczajone do
zamiany ról, zaczynały już narzekać. Ale oto powróciła”
Przyzwyczajony jestem do codziennego
golenia. Kilka razy zdarzyło mi się golić zarost w środku nocy,
kiedy zaspany po drzemce w fotelu zjawiałem się przed umywalką,
nie bardzo kojarząc o co chodzi.
Ostatni eksperyment brodowy, albo może
brodaty miałem w wieku 28 lat, a to tylko z powodu wietrznej ospy na
którą po męsku zachorowałem jak dziecko. Było to jednak jak
liczę, jeszcze w pierwszej połowie mojego życia.
Nie przesadzam z kosmetykami ale o
higienę dbam, używając po kąpieli dezodorant i nie najgorszą
wodę do której mam pewną słabość.
Nie potrafię też wykreślić z siebie
wrażliwości i delikatności.
Nawet nie spróbuję tego w sobie
zdusić, cytując na podsumowanie i do znudzenia, że w końcu
jestem jaki jestem.
A że wszystko w tym naszym kraju
wychodzi inaczej niż zakładano, czyli miało być pięknie a wyszło
jak zawsze, boję się czy przypadkiem, dominującym nie będzie
taki nasz rodzimy wzorzec - mężczyzna „lumpenseksualny”
Przedkłada piwo nad dezodorant, a
poznać go można po niedopinającej się na brzuchu koszuli w kratę.
Że to można u nas zobaczyć od lat?
W modzie takie jednostki nazywa się
prekursorami.
Niechlujną brodę mam od lat. Te inne (trapery, plecaki, zabijanie zwierzyny własnymi rękoma) to nie ja. Za to brzuch mi rośnie. Obudziła się we mnie nadzieja, że moje pięć minut nadchodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeszcze w zielone gramy... jak pisała Agnieszka Osiecka
UsuńPozdrawiam
a mężczyzna z klasą i kasą i tak zawsze będzie nr 1
OdpowiedzUsuńZe też klasa chodzi tak blisko kasy.
UsuńPozdrawiam
Brodaci, powiadasz Waść?:)
OdpowiedzUsuńTak czytałem
UsuńPozdrawiam
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńI tak największe wzięcie mają bajeranci o aksamitnych głosach, bo kobiety podobno zakochują się uszami. ;)
Pozdrawiam serdecznie.
A więc to kobiety są najlepszymi odbiorcami słuchowisk radiowych
UsuńPozdrawiam
Taki nasz rodzimy wzorzec, to lumpaseksualny. Pozdrawiam, ciesząc się,że tych metro mamy już w odstawce, ale Ci lumber- także mnie nie przekonują za bardzo. Hanula
OdpowiedzUsuńPo prostu, przesada nie jest nigdzie wskazana
UsuńPozdrawiam
Drwale zdecydowanie odpadają. Ale gdyby taki mniej lub bardziej ogolony i domyty umiał z tą szafką, kranem itp, to i owszem, owszem.
OdpowiedzUsuńCzyli zdolności praktyczne na miejscu pierwszym
UsuńPozdrawiam
Brodacze a la drwale jak najbardziej, byle im mech z butów nie wychodził. Ta tendencja zresztą długo nie przetrwa, branża maszynkowo-żyletkowa na to nie pozwoli.
OdpowiedzUsuńWzruszona jestem wspomnieniem Benem Akiby i Kofty.
Pomna na tę zbieżność gustów - pozdrawiam :)
Mech w butach to tylko kwestia higieny. Gorzej ze słomą z butów do tego trzeba pokoleń
UsuńPozdrawiam
Cześć Antoni
OdpowiedzUsuńWsiadając do podmiejskiego autobusu i to niekoniecznie w Myciskach Niżnych widzi się zatrzęsienie facetów lumberseksualnych. Niektórych nawet się czuje i to niezbyt wyostrzonym powonieniem. Czyli jesteśmy w tym przypadku w awangardzie. A może tylko my przedmurze wiadomo czego nie załapaliśmy się na mody rodem z dekadenckiego zachodu ha ha... Pozdrawiam JerryW_54
Był czas kiedy moda to była wymysłem kapitalistycznego zachodu. My budowaliśmy socjalizm. Na nic więcej nie było już czasu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Powracająca fala. Każdy ma w sobie pierwiastki dwa, męski w kobietach, żeński w mężczyznach, fajnie gdy są w równowadze, ale troszkę domieszki jest w każdej płci. :))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest w ty sporo racji
UsuńPozdrawiam
Drwaloseksualni? Nie. Oni po prostu wyglądają jak bezdomni - to tytuł art. zamieszczonego dzisiaj w Onet.
UsuńPodzielam zdanie nie wczytując się nawet w treść tej oceny
Pozdrawiam
UsuńMnie tam zawsze kręcili Ci co byli sobą. Z odrobineczką metro w dzień i macho wieczorem. Kręcili .... oj, to były czasy .... przeszłe!
OdpowiedzUsuńPozostały wspomnienia z pewnością piękne
UsuńPozdrawiam
Antoni z podziwem zauważam, że ty w trendach jestes lepszy niż niektóre znane mi laski! :) znaczy się: dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńCo to za sztuka nie znać i odrzucić? To łatwizna
UsuńTrzeba poznać żeby świadomie odrzucić
Pozdrawiam