Korzystam z umiejętności czytania którą uzyskałem we wczesnych latach dziecięcych kiedy to zacząłem odróżniać litery od białego tła kartki.Czytałem i dziwiłem się dziwiłem i czytałem. Ponoć zdziwienie jest bardzo ważne bo jak napisał poeta „kiedy się dziwić przestanę będzie po mnie”
Kiedy świadomość i rozum zaczynały brać górę nad emocjami, zacząłem się martwić.
Bałem się tego dnia kiedy po raz pierwszy powiem do żony
- Kochanie mnie już nic nie dziwi
bo znaczyć to będzie, że moja formuła pobytu na tym świecie jak gdyby się wyczerpała.
Na szczęście mamy Internet który nieustannie wprost pozwala mi korzystać z nabytej w dzieciństwie umiejętności a jednocześnie utrzymuje mnie w stanie permanentnego zadziwienia.
Dziwię się więc żyję
Czytam więc oto w dzienniku pl z 1.09.2015, że
Organizacja Państwo Islamskie zaprezentowała własną walutę. Nie jest jednak jasne czy w ogóle wejdzie ona do obiegu, bo monety pokazano tylko na propagandowym filmie wideo.
Według narratora filmu, moneta o nominale jednego dinara jest zrobiona ze złota. Waży ponad cztery gramy. Widnieje na niej symbol religijny - siedem kłosów...
W artykule znajduje się zdjęcie monet.
- O ho! - pomyślałem - dziennik nie zasypia gruszek w popiele bo uzyskał zdjęcia.
Patrzę na ten religijny symbol na monecie i co widzę. No nie widzę kłosów za to przy odrobinie dobrej woli da się odczytać Rzeczypospolita Polska i znak jakby znajomy.
Zaraz też poczułem dziwne mrowienie, dużo większe niż to które mnie łapie gdy czytam kolejne informacje o wydarzeniach z tamtego rejonu świata.
Wiem, że ze zdjęciem artykuł wygląda profesjonalnie, ale czy nie należałoby zachować odrobiny profesjonalizmu przy ich doborze?
Czepiam się ?
Może.
Zostawmy zdjęcia na boku. Nie dalej niż wczoraj zauważyłem na prasie dziwną licytację
Nowy symbol Torunia (ponoć bardziej popularny od Kopernika) może liczyć na przychylność
posłów pewnej partii co to przoduje w sondażach.
Gdyby się udało to poleje się strumień pieniędzy
Strumień czy rzeka? Kto jest lepszy obietnicach?
Zaraz też poczułem dziwne mrowienie, dużo większe niż to które mnie łapie gdy czytam kolejne informacje o wydarzeniach z tamtego rejonu świata.
Wiem, że ze zdjęciem artykuł wygląda profesjonalnie, ale czy nie należałoby zachować odrobiny profesjonalizmu przy ich doborze?
Czepiam się ?
Może.
Zostawmy zdjęcia na boku. Nie dalej niż wczoraj zauważyłem na prasie dziwną licytację
Nowy symbol Torunia (ponoć bardziej popularny od Kopernika) może liczyć na przychylność
posłów pewnej partii co to przoduje w sondażach.
Gdyby się udało to poleje się strumień pieniędzy
Strumień czy rzeka? Kto jest lepszy obietnicach?
Mój ulubiony dzisiaj dziennik pl ma
większą fantazje lub serce. Jak kto woli.
Mówicie literówka ?
Literówka to znajduje się w tekście poniżej
Literówka to znajduje się w tekście poniżej
Dlatego nie marudzę i nie wyzłośliwiam się, że o in vito nie słyszałem natomiast znany mi dzięki umiejętności czytania Don Vito ( ojciec Chrzestny) nie pozwolił sobie nigdy na bycie zakładnikiem, sam bowiem rozdzielał na lewo i prawo swoją sprawiedliwość i nomen omen prawo.
Są literówki od których aż oczy bolą Chociaż nazywanie literówką ewidentnego błędu ortograficznego to też przegięcie. A więc i ortografia.
Klątwa pokolenia kopiuj-wklej. Tak zaś wyglądają jej owoce.
A jak ktoś powie, że to tylko przejęzyczenie, to odpowiem, że to jego swobodna interpretacja, jak w tym starym dowcipie.
Rozmawia dwóch kumpli
- Wiesz wczoraj chciałem powiedzieć do żony
- Mogłabyś mi podać zupy? Ale przejęzyczyłem się i powiedziałem mogłabyś mi podać dupy Kochanie? Zrobiło się śmiesznie
- Wiesz, że ja też się wczoraj przejęzyczyłem w rozmowie z żoną, ale śmiesznie nie było.
- Dlaczego?
- Bo zamiast powiedzieć, kochanie czy mogłabyś mi podać sól, powiedziałem – zmarnowałaś mi życie stara franco.
Są literówki od których aż oczy bolą Chociaż nazywanie literówką ewidentnego błędu ortograficznego to też przegięcie. A więc i ortografia.
Klątwa pokolenia kopiuj-wklej. Tak zaś wyglądają jej owoce.
A jak ktoś powie, że to tylko przejęzyczenie, to odpowiem, że to jego swobodna interpretacja, jak w tym starym dowcipie.
Rozmawia dwóch kumpli
- Wiesz wczoraj chciałem powiedzieć do żony
- Mogłabyś mi podać zupy? Ale przejęzyczyłem się i powiedziałem mogłabyś mi podać dupy Kochanie? Zrobiło się śmiesznie
- Wiesz, że ja też się wczoraj przejęzyczyłem w rozmowie z żoną, ale śmiesznie nie było.
- Dlaczego?
- Bo zamiast powiedzieć, kochanie czy mogłabyś mi podać sól, powiedziałem – zmarnowałaś mi życie stara franco.
Poniżej pierwszy komentarz
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńWtórny analfabetyzm się szerzy, Antoni, ANALFABETYZM! Podobno 50% społeczeństwa dotknął. Potencjał pozostałych 50% nie jest wykorzystywany, bo po co komu rozumny? Jeszcze coś mądrego napisze i co będzie? ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Wracamy do komunikacji obrazkowej
UsuńPozdrawiam
Należałoby rozważyć, czy nie warto wprowadzić w szkołach przedmiotu: kultura przekazu internetowego. :)
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobry pomysł. Tylko jak zacznie tego uczyć pani od religii ?
UsuńNie wiem, czy taki przedmiot pomoże, gdy do matury dopuszczani są i maturę zdają uczniowie w ogóle nie potrafiący pisać.
UsuńCoraz więcej natłoku informacji i życie pod presją, że tego wszystkiego i tak się nie przeczyta wywołuje, nawet u dziennikarzy takie ciśnienie, że mylą się w najprostszych wyrazach. A że wszędzie się oszczędza, to widać oszczędności robią też na redakcji tekstów, stąd moim zdaniem większość wydrukowanych / internetowo też literówek i błędów.
OdpowiedzUsuńLeci więc na żywioł ? Po tekstach widać że tak
UsuńPozdrawiam
Już sam tytuł powinien dostać "Złote pióro". Sama prawda. A pierwszy komentarz powinien być nagrodzony "Wielkim długopisem im. Wałęsy".
OdpowiedzUsuńA co do waluty, oj tam, oj tam... przecież może być orzełek z jednej strony, a trzy kłosy z drugiej. Grunt, że monety złote są, Mnie się taka waluta podoba.
Złoto i życie. Nawet najwięksi antyrasiści nie mieli nic przeciwko złotym krugerandom z RPA
UsuńPozdrawiam
Zgłupieć można od używania rozumu do czytania takich prasowych i internetowych bredni. Antoni, błyszczysz jak brylant na tym tle:))
OdpowiedzUsuńTwoi Komentatorzy też!
Jak już to tylko jak kryształek Swarowskiego. Towarzystwo zaś komentujące jest naprawdę znakomite.
UsuńPozdrawiam
A ja pilnie czytam napisy na murach. Niektóre są banalne, inne zwyczajnie chamskie. Niektóre uwieczniają znane, obiegowe hasła. Ale są także perełki. Kilka ulic dalej dość długo pysznił się napis, który uznałem za motto narodowe i jestem gotów zawsze się pod nim podpisać: "wszyscy je__nięci są nasi".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jakiś swój chłop pisał
UsuńPozdrawiam
Podpisuję się swój chłop pisał. :)) I nam się zdarzają błędy i literówki a żurnaliści to czasem piszą zupełnie bez zrozumienia tego o czym piszą. Bywa że w myśli poprawiam jak powinno być napisane czytając tekst. Mnie razi na przykład słowo Mi użyte na początku zdania aż się jeżę :) wewnętrznie na: Mi się nie podoba lub podoba. :)).
UsuńMnie też to mi na początku razi ale to już epidemia
UsuńPozdrawiam
Rozum w internecie? Nie za wiele wymagasz? To było możliwe, gdy internet był czymś rzadkim, drogim i w jakiś sposób elitarnym. Teraz stanowi ściek, w który nawet nie próbuje wyławiać żadnych informacji - bo nie wiem, czy przypadkiem nie skażona.
OdpowiedzUsuńStaram się odrzucić od siebie taka wizję Internetu ale to niestety prawda
UsuńPozdrawiam
Jak widać nie tylko czytający może być analfabetą wtórnym. Także piszący. :) Wydaje mi się Antoni , że wszechobecna niechlujność jest powodem złego ... Dziś coraz mniej ludzi zwraca uwagę na estetykę czegokolwiek w tym sposobu wyrażania się, na zasady , normy itd Zanik czytania książek, obcowanie tylko z telewizją , internetem i przylepionym do ręki smartfonem sprawia ,że prosta komiksowa ,a więc obrazkowa forma komunikacji staje się najprzystępniejsza :) Dłuższe teksty czytają nieliczni. :) Powstaje nowomowa - ludzie posługują się slangiem , żargonem ,skrótowcami ... mają gdzieś ortografię , styl, czy profesjonalizm. Niechlujność w mowie często prowadzi do przenoszenia błędów na pismo. No i potem mamy takie kwiatki : :) Miał być "Strzał" okazało się , że "szczał"... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja tez bije się w piersi. Stawiam przecinki gdzie serce dyktuje, czasem wygląda to na upojenie alkoholowe. Pracuję jednak nad sobą
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Proszę o pomoc, dla zwierząt na moim blogu jest apel. Rzeczywiście kobieta nie ma wyjścia, po prostu nie ma musi, tak bym kogoś stłukła na kwaśne jabłko :((
OdpowiedzUsuńRozgłoś gdzie się da, porozmawiaj a dostarczenie zwierzaczka nie będzie żadnym problemem. Gdybym miała większe lokum, już w tej chwili wzięłabym stworzenie, chociaż jedno, ale nie mam :(
Już zaglądam
UsuńNapisałeś Antoni: "Klątwa pokolenia kopiuj-wklej. Tak zaś wyglądają jej owoce." Tu jest wszystko co ważne...
OdpowiedzUsuńOd młodego księdza magistra usłyszałem kiedyś obowiązująca na studiach formułę:
"Control C + control V i magistra będziesz miał". Myślę,że na studiach pedegogicznych, a w nich polonistycznych też jest ona znana
Z myszką jest to jeszcze prostsze, niestety
UsuńPOzdrawiam
Nie internet jest be i nie control C, bo to tylko narzędzia lub zabaweczki, tak jak alkohol, karty, sex i inne używki.
OdpowiedzUsuńI do pisanego trzeba mieć ograniczone zaufanie, bo jak to z dziurą w płocie, drzazg można sobie nawbijać.
Dzięki takim spostrzegawczym zadziwieniom masz tematy do wspaniałych postów. prawda?
No, prawda
UsuńSyndrom napisu świeżo malowane? Nie wierzyć i sprawdzać?
POzdrawiam
Jaki użytkownik, taki internet, a taki użytkownik, jaki internet. Skoro śmieci do sieci , to i śmieci z sieci, a sieczka w głowie.
OdpowiedzUsuńFilozoficznie, Hanula
Nawet bardzo. Dwa razy musiałem to sobie przeczytać
UsuńPozdrawiam
Myślę, że dzięki " czujnym" będzie mniej śmieci. Tak trzymać ! Dobrze, że wymyślono kosze.!!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńTak, porządek jest ważny
UsuńPozdrawiam
Oj, sama prawda.
OdpowiedzUsuńJak się czyta fora internetowe to klękajcie narody, ale co się dziwić skoro "dziennikarze" takie baboki wypuszczają :-/
Dlatego wolę książkę papierową :-)
A ja mam dylemat bo monitor mi fajnie podświetla stronę.
UsuńPozdrawiam