26 września 2014

Osiołki są wolne

Nie fucha w Orlenie dla byłego doradcy od wizerunku, nie odprawa w wysokości połowy dużej bańki (o jakiej mógłbym tylko pomarzyć ) dla nowej ministry, a osiołki właśnie stały się najważniejszym tematem przedostatnich dni.
Bezczelne zwierzaki kopulowały na terenie wybiegu dla osłów.
Najdziwniejsze jest to, że akt płciowy odbywał samiec z samicą, bez zabezpieczeń i na dodatek w swoim mieszkaniu, bo czyż ów wybieg nie jest mieszkaniem osła?
Na dodatek para jest już wielodzietna co oznacza, że seks odbywa się w tym związku z sposób klasyczny i w grę nie wchodzi żaden tam fancuzik czy analik.
Można by powiedzieć, że to taka tradycyjna chociaż zwierzęca rodzina.
Pomimo wymienionych na początku plusów, ośla rodzina stanęła na celowniku pewnej radnej z ugrupowania które głośno oświadcza, że tradycyjne wartości są dla nich najważniejsze.
A czy tradycyjnie słońce nie wschodzi codziennie na wschodzie z zachodzi na zachodzie?
Czyż tradycyjnie pszczoły nie zapylają kwiatów produkując przy okazji miód?
W ową tradycję wpisuję się też zwierzęta, które od pokoleń przedłużają w ten sam sposób gatunek? Żadne tam panie Bolku giender, żadne tam zboczenia.
Ponoć to matki skarżyły się na bezwstydne zabawy, a wiadomo, że polityk uważnie sucha głosu narodu w końcu vox populi vox Dei. U części zaś tego narodu i dobry Pan Bóg mógłby pobierać nauki. 
I albo ten głos matek był wymyślony, albo matki były głupie bo nie skorzystały z fantastycznej okazji aby pokazać dziecku, że cały świat w którego jesteśmy częścią rozmnaża się w podobny
sposób.
Dzieci garną się do wiedzy ale też ta wiedza ich szybko nudzi. Jeżeli jest podana w suchy i nieprzystępny sposób, dlatego w poznańskim ZOO, osły postanowiły się poświęcić dla dobra edukacji.
I co ? i okazało się, że stały się one męczennikami procesu edukacyjnego. Na wniosek radnej wysoki płot z siatki oddzielił osła od oślicy.
Nikt nie pomyślał przy tym, że z braku tradycyjnego partnera osły oddawać się zaczną przypadkowym kontaktom seksualnym nie wyłączając masturbacji, którą tak ganią religijni ideolodzy.
Niemożliwe?
Możliwe możliwe
Dobrze, że podniósł się wielki szum w Internecie krytykujący decyzję dyrekcji poznańskiego ZOO.
Dyrekcja pod naporem krytyki odwołała swą decyzję o rozdzieleniu pary osiołków.
- „Nigdy nie było naszą intencją aby jakiekolwiek zwierzęta czuły się niekomfortowo z racji swoich naturalnych zachowań ”- czytamy w oświadczeniu ogrodu - pisze poznańska "Gazeta Wyborcza".
„Balansując pomiędzy zachowaniem dobrostanu zwierząt a spokojem i zadowoleniem naszych zwiedzających (w tym najczęstszych Gości naszego zoo - dzieci) popełniliśmy błąd, szybko reagując na skargi, których nie chcieliśmy pozostawić bez odzewu i umieściliśmy osły na oddzielnych wybiegach.”
- Zbyt szybko reagując – dodam od siebie
„Niefortunne to zdarzenie pociągnęło za sobą skutki, których nie byliśmy w stanie nawet sobie wyobrazić.”
Tak, nie wyobrażałem sobie, że stanowisko Dyrektora w ZOO jest funkcją polityczną. Myślałem do wczoraj, że piastują je fachowcy zatroskani o los zwierząt, pragnący stworzyć im na ile to możliwe warunki zbliżone do naturalnych. Naturalnych jak naturalne rozmnażanie.
Spóźnione wydają się słowa, że :
„Sytuacja rozdzielenia osłów miała być od początku i z założenia sytuacją przejściową (mająca na celu również obserwację w celu stwierdzenia ewentualnych agresywnych zachowań samca) - dodają władze Starego ZOO. ”
Do kogoś w końcu dotarło, że było to działanie polityczne? Co by nie mówić tego nie da się obronić.
ZOO to pierwszy krok. Już oczami wyobraźni widzę siatkę rozciągniętą w poprzek mojego domu z powodu tego, że kończę już okres w którym myśli się o prokreacji. Tu menopauza tak andropauza kręcą się wokół domu, więc aby uniknąć zgorszenia, zboczenia i zbezczeszczenia. usłużni współpracownicy rządzących i księdza proboszcza, zakotwili na linii korytarza zielone słupki rozciągając pomiędzy nimi siatkę o małych oczkach.
Z tego podziału wyszło tak, że kuchnia jest z mojej strony. Żonie to nie przeszkadza, ona zawsze dbała o linię.
Małym problemem staje się to, że toaleta znalazła się w gestii żony. Mnie pozostaje mały zlew w pomieszczeniu gospodarczym. I wybieg oczywiście.
Ile jednak mogę udawać, że mieszkam w akademiku?
Paranoja. Paranoja jest goła jak śpiewała Kora

Jestem taka, jestem taka zmęczona
Bolą mnie ręce, boli mnie cała głowa
Tyle dzisiaj, tyle się dzisiaj stało
Boli mnie serce, boli mnie całe ciało

Paranoja jest goła

Dzień się skończył
Na księżyc patrzę jak pies
Stopień po stopniu, na metalową wieżę wspinam się
Rosa pokrywa, rosa pokrywa ciało
Tyle się dzisiaj, tyle się dzisiaj stało

Paranoja jest goła

A propos psa wymienionego w piosence. Te to dopiero używają sobie na oczach zgromadzonych.
Nie przejmują się zupełnie jacy ludzie na nich patrzą i jakie wartości sobą reprezentują.
Mają gdzieś dostojników, duchownych, matki i dzieci. Dogadzają sobie solo, w parach. Dogadzają sobie w grupach. Nie jest im obcy wspomniany na wstępie seks w stylu francuskim i o zgrozo homoseksualny.
Tu Pani radna ma pole do popisu. Złote góry temu, kto nałoży kaganiec na psią chuć. Do tej pory rodzice próbowali zamydlić dziecięce oczy lekceważąca gadką w stylu :
- Bo widzisz syneczku, ten jeden piesek jest chory a ten drugi pacha go na pogotowie.
Wszystko to dobre do czasu gdy malec zamyślił się i powiedział:
- To dobrze tatusiu, że się mamusia trzymała klamki bo pan listonosz zapchałby ją na pocztę.
Paranoja jakaś
Paranoja jest goła
Goła ? A fe. 

14 komentarzy:

  1. To nie pierwszy taki numer w poznańskim ZOO. Za czasów miłościwie nam panującego Jarosława Niewielkiego, ofiarą padł słoń w Nowym Zoo. Przywieziono na wybieg małego słonia i przez pewien czas trzymano w odosobnieniu. Przez ten cały czas inny słoń, dorosły samiec, starał sie dotrzymać mu towarzystwa przez płot, dotykając go trąbą i wyraźnie dodając mu otuchy. Słonie sa bowiem zwierzętami towarzyskimi i gdy dorosły poczuł młode, natychmiast obudził się w nim instykt opiekuńczy. Wszyscy przyrodnicy zgodnie podkreślali, że to całkiem naturalne zachowanie u słoni. Niestety, miały słonie pecha, bo przypadkiem oba były samcami. Zostały oskarżone o homoseksualizm, zaś ZOO - o promowanie tegoż.
    Bzdurne te oczywiiście oskarżenia przyczyniły się jednak do ogólnopolskiej reklamy nowo otwartego wybiegu dla słoni i przyciągnęły tłumy gości - więc nie ma tego złego...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwi mnie, że stało sie to tematem przesłaniającym wszelkie inne wydarzenia jak słusznie zauważyłeś na początku tekstu. Czyżby oczywista głupota zasługiwała na aż taki rozgłos?


    OdpowiedzUsuń
  3. Perwersja tej pani budzi niesmak:
    - odchylenia reakcji psychicznych w zakresie popędów, najczęściej w odniesieniu do sfery seksualnej;
    u ludzi takich jak opisana pani powyżej, odchylenia psychiczne są widoczne w ich wypowiedziach publicznych :). Ciekawe czemu tylko są oni w PiS?
    :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Panią radną jakoś jestem w stanie zrozumieć, w końcu po to jest, aby reagować , ale że " mamusie" zareagowały w ten sposób, tego w cywilizowanym świecie nie pojmuję. Co do osłów...W starożytności były podobno uważane za "symbol męskości", chyba przez swój upór, czy co? Media nie powinny nagłaśniać pewnych spraw, bo czasami mylę się w osądach, kto jest większym osłem...Okazuje się,że są ludzie na świecie, którym tradycja i natura zaczynają przeszkadzać, a to źle wróży na przyszłość. Ciekawa jestem czy tego typu "mamusie" mają świadomość do jakich treści mają dostęp ich pociechy przez internet, z którego korzystają w domach, śmiem twierdzić,że nie mają o tym pojęcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, a podobno mówią : " głupi jak osioł", a tu masz "mamusie" i pani radna bija się o prym w szerzeniu głupoty.
    A bo te osiołki, to powinny mieć" w żłoby dane, w jednym owies w drugim siano" i nie myślałyby wtedy o prokreacji, zaniedbanie ze strony ZOO jest, jak widać, no może niewielkie niedopatrzenie tylko, Hanula
    PS A to z tymi osiołkami , to śmiesznie czy straszno?

    OdpowiedzUsuń
  6. Vulpian de Noulancourt26 września, 2014 19:58

    Zawsze można założyć samcowi majtki. Zanim nauczy się je zdejmować przed kopulacją, to parę miesięcy spokoju jest jak w banku. A gdyby samka też jakieś fikuśne dostała, to bezpieczeństwo niewinności nieletnich zwiększyłoby się jeszcze bardziej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. W pierwszym momencie pomyślałam sobie w trakcie czytania posta, że Cię Antoni tym razem wyjątkowo poniosło w bajaniu i gawędzie i aż pogrzebałam w wiadomościach z Polski, żeby sprawdzić, o czym właściwie piszesz. A jak już się dogrzebałam i przeczytałam, to zdębiałam.... O matko i córko!!! To się dzieje naprawdę! Doprawdy, nie wiem komu przydzielić pierwsze miejsce na podium głupoty - mamusiom, dyrekcji zoo czy mediom, które podejmują takie tematy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Goła czy nie, ale wreszcie cały świat dowiedział się gdzie jest Polska, a w Polsce Poznań, a w Polsce i Poznaniu mieszkają osły, które się nudzą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kojcu osły bardzo się nudzą,
      to ogólnie znana rzecz.
      Kiedy nudzą się
      wtedy trudzą się...
      Milusińscy

      Usuń
  9. Jedyne, co mi się na usta ciśnie, to konkluzja, że trafił swój na swego, ale nie wiem, czy nie obrażam osła...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak czytam myślimy podobnie
    Pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  11. Absurdami nasz kraj stoi. A Teletubisia, czy raczej teletubisię pamiętsz? :)

    OdpowiedzUsuń