10 grudnia 2025

Osobisty Jezus

Już widzę te zbulwersowane miny niektórych już po przeczytaniu tytułu.
Czy odważycie się jednak zanurzyć w tekst? Jednym zdaniem można go streścić, cytując najczęstszą wymówkę mężów złapanym in flagranti z jakąś atrakcyjną flamą. Pierwsze co potrafią z siebie wydusić to z reguły -  To nie jest tak jak myślisz !
No właśnie. To nie jest tak jak myślicie.

Wszystko zaczęło się jakiś czas temu. Mój Starszy podarował swojej żonie w prezencie urodzinowym
warsztaty tworzenia zapachów. Warsztaty odbyły się w pewnym profesjonalnym  laboratorium perfum. Synowa wróciła zafascynowana tworzeniem kompozycji zapachowych Stworzone przez nią perfumy, firma wlała do flakonika i była to wyjątkowa pamiątka oprócz ozdobnego  certyfikatu ukończenia kursu.
Ponieważ mój Syn podziela zainteresowania żony, on też w tym szkoleniu uczestniczył .
Parę dni temu, żona zajmowała się Seterem Starszego gdyż ten musiał pilnie stawić się na rozprawie w sądzie, oczywiście jako prawnik.
Widocznie rozprawa przebiegła po jego myśli ponieważ oboje z żoną otrzymaliśmy 30 mililitrowe flakoniki z perfumami ze wspomnianego laboratorium.
Moje nosiły nazwę Personal Jesus czyli właśnie tytułowy Osobisty Jezus.
W pierwszej chwili nie skojarzyłem, ale Starszy podsunął mi pod nos teledysk Zespołu Depeche Mode
Zaskoczyło i wszystko stało się  jasne.


Jasne i pięknie. Zapoznałem się nawet z tłumaczeniem, ale wobec powagi problemu miałem potrzebę, aby ktoś mi wytłumaczył sens utworu. Tak  prosto,  z polskiego na nasze.
O czym jest piosenka Personal Jesus?
Jak zwykle nieoceniony Internet pozwolił mi, abym poznał prawdziwe znaczenie i historię utworu Depeche Mode
Z całą przyjemnością podzielę się tą wiedzą z Wami :

Piosenka "Personal Jesus" zespołu Depeche Mode, wydana w 1989 roku jako pierwszy singiel z ikonicznego albumu Violator, to utwór o niezwykłej głębi i wieloznaczności, który stał się kamieniem milowym w karierze grupy i w historii muzyki elektronicznej. Na pierwszy rzut oka, tytuł może budzić skojarzenia religijne, jednak Martin Gore, główny autor tekstów, przyznał, że inspiracją do jego powstania była zupełnie inna historia – książka Priscilli Presley Elvis and Me. Gore był zafascynowany tym, jak Priscilla idealizowała Elvisa, traktując go niemalże jako swoją osobistą figurę zbawiciela, kogoś, kto oferuje nadzieję i opiekę. Właśnie ta refleksja nad skłonnością ludzi do stawiania innych na piedestale i przypisywania im boskich cech, legła u podstaw utworu.
Tekst piosenki, z refrenem "Reach out and touch faith ...." , mówi o uniwersalnej ludzkiej potrzebie wsparcia, zrozumienia i wiary – niekoniecznie w sensie religijnym, ale raczej w drugim człowieku. Gore tłumaczył, że każdy z nas może być takim "Jezusem" dla kogoś innego, choć jednocześnie zaznaczył, że nikt nie jest doskonały i takie idealizowanie może prowadzić do niezrównoważonego spojrzenia na relację. Z drugiej strony, Dave Gahan, wokalista Depeche Mode, określił piosenkę jako bardzo optymistyczną, sugerując, że chodzi o wiarę w coś większego niż my sami, a ostatecznie o wiarę w siebie, bo odpowiedzi są w środku, jeśli kopać wystarczająco głęboko. To pokazuje dwie strony tej interpretacji: z jednej strony przestroga przed ślepą idealizacją, z drugiej – zachęta do poszukiwania wewnętrznej siły i oparcia...
...Ostatecznie, "Personal Jesus" to skomplikowana opowieść o poszukiwaniu sensu i wsparcia w świecie, który często wydaje się obojętny. To utwór, który stawia pytania o naturę wiary, idealizacji i relacji międzyludzkich, pozostawiając słuchaczom przestrzeń do własnych refleksji, czy to o duchowej odnowie, czy o nieco bardziej cynicznej perspektywie, jak sugerują niektórzy komentatorzy. Niezależnie od interpretacji, pozostaje jednym z najważniejszych i najbardziej wpływowych dzieł Depeche Mode.  ( fragment pochodzi z witryny Wersuj.pl }

Tak więc poranne skropienie się  perfumami to bardziej wędrówka z Osobistym Elvisem, którego nie tylko Priscilla uważała kiedyś za boga, ale również zachęta do poszukiwania tego uniwersalnego boga w sobie.
Jak pachnie mój Osobisty Jesus ?
Piramida zapachowa wygląda następująco
Głowa: cytryna, czarny pieprz, elemi;
Serce: cedr, cypriol, jaśmin;
Baza: mech dębowy, suche drewno, białe piżmo;

Nie mam wrażliwego nosa i chociaż w przypadku perfum to wada, w przypadku prozaicznych czynności wykonywanych w życiu to zdecydowana zaleta.
Ileż to razy zanurzając się po uszy w śmierdzącej robocie,  dziękowałem bogu za  niewyostrzanie mi tego zmysłu.
Ponieważ wraz z żoną jesteśmy małżeństwem kompletnym, a więc moim brakom towarzyszy jej nadwrażliwość na zapachy. Widzę więc czasami jak się męczy.
Może żona jest kompletna sama w sobie. Myślę tak i  nie potrafię na szybko powiedzieć  w czym to  jestem lepszy od niej. 

Stwierdzam, że pierwszym zapachem jaki wyłapują moje zmysły jest pieprz.
Czuję się więc na początku jakbym dostał za zadanie, aby zmielić pieprz dla kolejnej edycji Master Chefa . Może przesadzam, ale ten aromat uderzył mnie jako pierwszy.
Potem pojawiają się inne nuty jak cytryna i cedr, ale o niebo delikatniejsze.
Mam, a raczej miałem, poważne obawy przed szerokim stosowaniem tych perfum.
"Pepper man czy może Spicy man"  ktoś o mnie powie ciągnąc nosem.
Czy jednak wypada się tak reklamować, gdy na odległość widać, że to trochę naciąganie. Nie te lata.
Nie poddając się jednak,  znalazłem rozwiązanie.
Gdy ktoś wyczuje ten aromat pieprzu i spyta, potwierdzę dodając, że to przeszłość ciągnie się dalej za mną jakby nie zamierzała odpuścić.
Ot takie niedomówienie. Ani tak, ani nie
Z każdym użyciem rośnie jednak moja tolerancja i sympatia do tych perfum.
Biorąc pod uwagę cenę którą odkryłem przy okazji zbierania informacji o zapachach to perfumy te z pewnością obiecują coś więcej. W moim wieku wspaniałe sprowadza jedynie sny, po  wieczornej aplikacji. Wystarczy jedno psiknięcie.  Wiek wiekiem, a ludzką rzeczą jest pomarzyć.
Nie na darmo Anglicy dla snu i marzenia mają jedno określenie "dream". 
Niestety tłumaczenie obejmuje też urojenie i marę.
A Syn rzeczywiście  wygrał tę sprawę.


PS Nie jest to żaden tekst reklamowy, a więc na zdjęciu zatarłem nazwę producenta 
     

                                                                     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz