24 maja 2018

Po co ? Na co ? Za co?

Tytuł artykułu po prostu zwalił mnie z nóg

Minister Elżbieta Rafalska: Świadczenia mogłyby być wyższe, ale nie jest tak, że niepełnosprawni nie mają na co żyć”
Nie chodzi tu o użyte stwierdzenie „na co żyć", bo nie jestem jak pewna matka.
Jej córka będąca w klasie maturalnej, zdobyła się na szczere wyznanie
- Mamusiu jezdem w ciąży
- Matura na karku, a ty mówisz jezdem? - zwróciła jej uwagę matka.
Co prawda żyje się raczej nie „na co” a „po co”, ale zdumiała mnie nie forma a przewrotna myśl przewodnia. To swego rodzaju czyjeś na to życie przyzwolenie
Wczytałem się w treść.
Poniżej było już inaczej

Żyć „za co” rzeczywiście zmienia sens wypowiedzi.
Po pewnym czasie redakcja poprawiła ewidentny błąd portalu i do czytania zachęcał już poprawny tytuł, ale jak to mówią - niesmak pozostał.
Nie odważyłbym się kwestionować lub akceptować prawa do życia, bądź wyznaczania temu życiu sensu.
Co zaś się tyczy kwestii „za co”, to jako małżonek osoby niepełnosprawnej, korzystającej z regularnej płatnej rehabilitacji, mam na ten temat własne zdanie.

4 komentarze:

  1. I pewnie to zdanie nie jest optymistyczne. Tu nie chodzi o "za co", ale czy to "za co" jest wystarczające, by godnie żyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej rozczuliła mnie je wypowiedź o tym, że "ona chciałaby, żeby ten protest już się skończył". Po prostu! Tak mówi minister.
    Ja bym chciał, żeby na świecie nie było chorób. Nadaję się na ministra? Pamiętajcie o nagrodzie od Broszki! Po prostu mi się należy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pierwszą rehbilitcję wzięłam kredyt. Potrzebuję kolejnych, ale kredyt jest poza moim zasięgiem. O rehabilitacji z NFZ nie wspomnę, jak ona "pomaga" w skomplikowanych przypadkach wie ten, kto to przerobił. Pozostaje pytanie "za co" czy może już "na co" ?...
    Marytka

    OdpowiedzUsuń
  4. ...zaczytały się nasze rządowe gwiazdy w Gałczyńskim...?

    Po cholerę toto żyje?
    Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
    a bez szyi komu się przyda?

    (Rafalska)

    Pachnie toto jak dno beczki,
    jakieś nóżki, jakieś kropeczki —
    ohyda.

    (Pawłowicz)

    ...tyle samo pogardy wykazały w temacie protestu, inteligentne takie.
    A jedna z nich, to nawet uczona. Bo o magistrze Żalku nawet nie wspomnę.

    Małgośka

    OdpowiedzUsuń