Choć niekoniecznie tęgi łeb
Żeby przetrzymać ciągle nowe
Figle płatane nam przez wiek
Dwudziesty wiek, dwudziesty wiek
I choć mamy już wiek dwudziesty pierwszy to słowa piosenki śpiewanej przez Kabaret Elita w dalszym ciągu są aktualne.
Dostępność smartfonów i pęd do pokazywania swojego życia w najciekawszych chwilach powoduje, iż co rusz czytamy w mediach, że oto moda na zajebiste selfie pochłonęła kolejną ofiarę.
Nie dalej niż wczoraj, bez zbędnego wysiłku znalazłem dwie informacje na ten temat
Pierwsza dotyczy 53 letniej Rosjanki któa próbując sobie zrobić zdjęcie z pociągu wychyliła się z wagonu tak bardzo, że nie zauważyła zbilżającej się skały. Resztę podpowie nam wyobraźnia. Kobiety nie udało się uratować
Druga. Na malowniczych wyspach Turks 55 letnia Kanadyjka postanowiła zrobić z bliska zdjęcie rekinowi. W efekcie straciła obie ręce. Czy udało się zrobić zdjęcie życia, agencje nie podały.
Swoją drogą kilka lat temu podano statystki z których wynika, że śmierć z powodu wypadku przy robieniu selfie jest pięć razy częstsza niż śmierć w wyniku ataku rekina.
Choć wydawałoby się, że częste robienie sobie zdjęć to tylko niewinny trend wśród nastolatków, okazuje się, że obsesyjne pstrykanie selfie może być objawem zaburzeń psychicznych. Dowodzą tego badania naukowców, którzy zdążyli już osoby uzależnione od fotografowania nazwać mianem cierpiących na „selfitis”.
Uzależnione bo jak inaczej nazwać potrzebę umieszczania sześciu swoich zdjęć na dobę na Facebooku lub Instagramie. Wymyślając ekscytującą scenerię, co rusz ktoś spada z klifu, wypada przez okno czy wpada pod pociąg
Tak więc rośnie długa już ponad miarę lista kandydatów do Nagrody Darwina, czyli w kategorii najgłupszych śmierci.
Ktoś powie selekcja naturalna. Ja generalnie lubię ludzi i uważam że to znak czasów.
Tak więc rośnie długa już ponad miarę lista kandydatów do Nagrody Darwina, czyli w kategorii najgłupszych śmierci.
Ktoś powie selekcja naturalna. Ja generalnie lubię ludzi i uważam że to znak czasów.
Tu zgadzam się z powiedzeniem Alberta Einsteina, który powiedział : „Obawiam się dnia, kiedy technologia weźmie górę nad stosunkami międzyludzkimi. Świat będzie miał pokolenie idiotów”.
Fajny cytat i godny geniusza, niestety nie ma dowodów na to, że taki cytat z usta Einsteina padł.
Szkoda.
Czyli innym słowy to fejk.. Kolejny "sport" wymyślony przez użytkowników mediów społecznościowych i pewnie temat na nie jeden artykuł.
- Mój boże i to wszystko na jednego człowieka - jak powiedział Kazimierz Pawlak dowiadując się, że w Ameryce ( film się dzieje w latach siedemdziesiątych) było kilkanaście kanałów telewizyjnych do dyspozycji.
Fajny cytat i godny geniusza, niestety nie ma dowodów na to, że taki cytat z usta Einsteina padł.
Szkoda.
Czyli innym słowy to fejk.. Kolejny "sport" wymyślony przez użytkowników mediów społecznościowych i pewnie temat na nie jeden artykuł.
- Mój boże i to wszystko na jednego człowieka - jak powiedział Kazimierz Pawlak dowiadując się, że w Ameryce ( film się dzieje w latach siedemdziesiątych) było kilkanaście kanałów telewizyjnych do dyspozycji.
Co z tym robić ? Uważać. tu posłużę się innym bohaterem filmowym
W kultowym filmie "Wielki Szu" główny bohater którego gra Jan Nowicki, prowadzi rozmowę o życiu z poznaną w motelu pracująca dziewczyną którą gra Dorota Pomykała.
To dziewczyna która w wolnych chwilach od obsługi klientów analizuje szachową rozgrywkę Spaski - Fisher, a credo Szu brzmi następująco: - Jedź tak jakby wszyscy chcieli Cię zabić.
W tej definicji nie mieści się zaufanie do ludzi i wiara w nich. Sam jestem miłośnikiem rodzaju ludzkiego, który pomimo wszystko obdarzam zaufaniem. Po bolesnych doświadczeniach jest to jednak zaufanie z ograniczonym zakresem, a więc powiedzenie Szu podoba mi się. Idąc tym tokiem myślenia, staram się owo wspomniane powyżej powiedzenie stosować na równi z zaufaniem i miłością.
To trudne, bowiem wychodzi z tego jakiś potworny oksymoron, a ja kluczę tak przez życie, raz w lewo raz w prawo. Nie będę kłamał, że to nie jest męczące, ale nie nadstawię pośladków w imię tego szlachetnego w końcu uczucia wobec ludzi.
W kultowym filmie "Wielki Szu" główny bohater którego gra Jan Nowicki, prowadzi rozmowę o życiu z poznaną w motelu pracująca dziewczyną którą gra Dorota Pomykała.
To dziewczyna która w wolnych chwilach od obsługi klientów analizuje szachową rozgrywkę Spaski - Fisher, a credo Szu brzmi następująco: - Jedź tak jakby wszyscy chcieli Cię zabić.
W tej definicji nie mieści się zaufanie do ludzi i wiara w nich. Sam jestem miłośnikiem rodzaju ludzkiego, który pomimo wszystko obdarzam zaufaniem. Po bolesnych doświadczeniach jest to jednak zaufanie z ograniczonym zakresem, a więc powiedzenie Szu podoba mi się. Idąc tym tokiem myślenia, staram się owo wspomniane powyżej powiedzenie stosować na równi z zaufaniem i miłością.
To trudne, bowiem wychodzi z tego jakiś potworny oksymoron, a ja kluczę tak przez życie, raz w lewo raz w prawo. Nie będę kłamał, że to nie jest męczące, ale nie nadstawię pośladków w imię tego szlachetnego w końcu uczucia wobec ludzi.
Posypały się ideały. Każdy gra wyłącznie na siebie. Czytam oto takie zabawne zestawienie:
Teraz :
Teraz :
Lekarz ma nadzieję, że zachorujesz
Prawnik, że wpadniesz w kłopoty
Policjant że zostaniesz kryminalistą
Nauczyciel, że urodzisz się niemądry
Rentier, że nie wybudujesz domu
Prostytutka, że się nie ożenisz
Dentysta, że twoje zęby będą krzywe
Mechanik, że twoje auto się zepsuje
Zakład pogrzebowy, że umrzesz.
Czy nie ma już nikogo kto Ci dobrze życzy?
Ależ owszem to Złodziej.
Prawnik, że wpadniesz w kłopoty
Policjant że zostaniesz kryminalistą
Nauczyciel, że urodzisz się niemądry
Rentier, że nie wybudujesz domu
Prostytutka, że się nie ożenisz
Dentysta, że twoje zęby będą krzywe
Mechanik, że twoje auto się zepsuje
Zakład pogrzebowy, że umrzesz.
Czy nie ma już nikogo kto Ci dobrze życzy?
Ależ owszem to Złodziej.
Tylko on ma nadzieję, że będzie Ci się wiodło jak najlepiej
Słabe to pocieszenie ale jednak.
Miłego weekendu i zamykajcie dokładnie drzwi.
Ale fajny tekst:) W kwestii zdjęć to mnie selfitis nie grozi. Już ledwo toleruję swoje oblicze w lustrze więc po co to jeszcze utrwalać i narażać bliźnich na wątpliwe estetycznie doznania?
OdpowiedzUsuńOgólnie mam niechęć do robienia zdjęć czegokolwiek. Wolę napawać wzrok i chować miłe obrazy w pamięci wraz z towarzyszącymi emocjami.
Tak, drzwi zamykam na "dwa razy":)) Choć i tak solidny kopniak dałby im radę.