20 września 2021

Co innego czytam co innego widzę czyli krótki strzał.

W przypadku poniższego tekstu określenia użyte w tytule jak "krótki" i "strzał" wydają się mieć swoje głębokie uzasadnienie.
Reklamy. Bazują nie niedomówieniach, stereotypach i roznegliżowanych kobietach. Na paru innych rzeczach również, choćby na podświadomości.
Ostatnio zwróciłem uwagę na taką oto reklamę, dość intensywnie umieszczoną na stronach. A może tylko to ja kliknąłem, a ciasteczka cookies robią już swoje.
Ja mam takie pytania do zorientowanych w temacie.
- Czy tak wygląda wasz lekarz urolog w przychodni, który na każdej wizycie pyta o jakość waszego życia i współżycia?
- Czy wasz lekarz z NFZ kiedykolwiek zbliżył się do tego wizerunku?
- Czy tak wygląda lekarz urolog w ogóle, choćby nawet w przychodni prywatnej?
Nie pytam o badanie, bo zawsze jakiś napalony się znajdzie, ale :
- Czy zdecydowalibyście się na opowiadanie takiemu lekarzowi o codziennych problemach z funkcjonowaniem niektórych waszych części ciała?
Wiem, że każdy sądzi według siebie, ale moje ostatnie pytanie brzmi
- Kto tu ściemnia ?




 

8 komentarzy:

  1. Ja znam taką lekarkę! Bardzo atrakcyjna kobieta - aż chce się chorować. Tyle, że to nie urolog.

    A czy opowiedziałbym jej o swoich problemach? No pewnie. Przecież w moim wieku jedyny sposób, aby kogoś takiego zainteresować, to być absolutnie szczerym i nie udawać supermana. Może wtedy pomyśli: "Ten gość coś w sobie ma! Jest inny niż pozostali..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta atrakcyjna lekarka z pewnością do pracy ubiera się nieco inaczej.
      Jestem za urodą połączoną z wiedzą, ta reklama powoduje jednak nieco inne skojarzenia.
      Może tylko u mnie.

      Usuń
  2. Najlepiej przetestowac osobiscie - pojsc do atrakcyjnej o ile sie taka znajdzie, drugi raz do takiego o przecietnym wygladzie - wtedy sie przekonasz gdzie lezy prawda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak napisałem powyżej nie mam nic przeciwko połączeniu wiedzy z urodą.
    Wkurzają mnie dwuznaczne reklamy

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój nieżyjący tata, pod koniec długiego życia (86 lat) z racji różnych dolegliwości odwiedzał lekarzy. Najbardziej jednak "pomagały" wizyty u młodych, ładnych i sympatycznych lekarek. Uśmiech i miła rozmowa działa na pacjenta lepiej niż jakikolwiek lek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popracuję nad sobą, aby jak to napisał Słowacki- język giętki powiedział to co pomyśli głowa. Póki co pozostaje mi tylko powtórzyć odpowiedź na komentarz powyżej
      Nie mam nic przeciwko połączeniu wiedzy z urodą i młodością.
      Wkurzają mnie dwuznaczne reklamy

      Usuń
  5. Takiego jak w reklamie lekarza(bez względu na specjalizację) Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój urolog jest facetem po 40 o zdecydowanie męskich cechach.
      Takiemu to nie wstyd powiedzieć że nic dzisiaj nie jest już takie jak było wczoraj.
      Pozdrawiam

      Usuń