23 maja 2025

Stąpając delikatnie po cienkiej czerwonej linii .... po chwili zastanowienia

Mówią - Piłeś nie jedź. Na własny użytek uzupełniłem tę dewizę o drugą część. - piłeś nie pisz.
Tutaj przydadzą się wyjaśnieni. Mówimy o  kulturalnym spożyciu pewnej ilości wina, które nie zaburza jasności myślenia, a jedynie  podnosi poziom wrażliwości na świat. W pozytywnym i negatywnym tego słowa znaczeniu.
Co prawda nie pisałem zbyt wiele, a raczej zaproponowałem abyście posłuchali dwie piosenki do tekstów Edwarda Stachury, co przecież jak  wtedy uważałem  - Nie pisać, nie znaczy nie polecać
Zapomniałem na tę chwilę, że opowiadanie o tym co mi się podoba w danej chwili, a co nie, czego słucham, a czego pod żadnym pozorem nie toleruję, daje pogląd na moją obecną kondycję psychiczną.
Bez trudu pozwala określić kierunek kciuka .( góra lub dół)
Już w trakcie prowadzenia tej audycji muzycznej, wypełznął ze mnie talent i spłodziłem wiersz godzien  najlepszych  młodzieńczych czyli  czarnych chwil. Wszak Stachura od niepamiętnych czasów  był moim idolem.  Jakże to tak się składa, że młody człowiek nie znając okrucieństwa świata, potrafił cierpieć za miliony.
Nie mogę narzekać, słowa same składały w wersy.
Jestem po lekturze książki Sławomira Kopra pod tytułem " Alkohol i muzy". Znalazłem tam całą kupę przykładów na to jak alkohol wyciąga z człowieka artystę,  gubiąc  po drodze jego człowieczeństwo.
Będąc więc na etapie wyciągania wniosków z lektury nieopatrznie nacisnąłem klawisz  Enter i gotowy post poszedł w świat
Stąpając po cienkiej czerwonej linii jak napisałem w tytule, ale może to  było takie włażenie z buciorami w środek samego siebie.
Chyba poczułem bardziej to drugie, bo zaraz po drugiej w nocy, post został skasowany. Jego krótkie czterogodzinne życie w sieci spowodowało pewnie zamieszanie w wykazie blogów które obserwujecie, ale i trzynastu oglądających. Ludzie czy wy nie macie nic lepszego do robienia po nocy?
Ot i cała tajemnica pewnej nocnej publikacji


A wiersz wrzuciłem do szuflady. Przyda się na inną okazję 
Mówi się powszechnie że Internet nie zapomina. Może i tak, ale każdego dnia jest bogatszy o nowe funkcje.
Czytam ostatnia raport dziennikarza lub dziennikarki na temat  urządzeń do domowego gazowania wody do picia. Popularne Soda Stream  i inne robią karierę. Jedynym problemem po zakupie jest wymiana naboju  z CO2 czyli dwutlenkiem węgla Zwykle robię to w sklepie ze sprzedażą takiego sprzętu, ale oto czytam  we wspomnianym artykule, że :



 Boże mój do tej pory wiedziałem że przez Internet można przesłać plik tekstowy, zdjęcie, ale nabój do syfonu?
Obejrzałem mój laptop z każdej strony i zastanawiałem się w który z otworów miałbym wciskać wspomniany nabój.
Rozumiem że autorka zastosowała  spory skrót myślowy i nie przyszło jej przez głowę jak to wygląda w całości.
Technika zrobiła krok do przodu. Kiedyś wysyłało się faxy i wtedy też opowiadano taki dowcip pure nonsense.
Pewien facet wysyłał do Ameryki fax. W trakcie wysyłania  dokumentu tak nieszczęśliwie pochylił się nam urządzeniem, że  zaczęło wciągać mu krawat. Nim się obejrzał był w Nowym Jorku  
Miłego weekendu.


I jeszcze na chwilę  wyłączyła  się możliwość  komentowania. Sam nie wiem dlaczego.

8 komentarzy:

  1. Antoni, szkoda że nie można przeczytać tego skasowanego posta, musiał być fajny. Ale masz rację, ja też budząc się na kacu, myślę, ile ludzi znowu poobrażałem. Zazwyczaj to widać, mam wtedy mało polubień. Ale te co są, to są. Pozdro, JerryW_54

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nawet nie był kac, tylko taki gwałtowny wzrost wrażliwości.

      Usuń
  2. Oho, wylądowałam w spamie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałem i nie znalazłem, ale zawsze miło pozdrawiam

      Usuń
  3. Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy nie opublikował posta, którego nie chciał.
    Mnie się to raz nawet zdarzyło w połowie czy też w 3/4 tekstu i dopiero czytelnicy zwrócili mi uwagę, że post się pojawił, ale dziwnie nieskończony :)
    Nabój przez internet to niezły skrót myślowy, czy myślisz, że jeszcze za naszych czasów zostanie wprowadzane przesyłanie przedmiotów, a może i istot żywych w sposób składania ich na nowo w miejscu przeznaczenia? Zawsze mi się ta funkcja podobała w Star Trek :)
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emocje, emocje, niepotrzebne emocje. Dzięki nim jednak jesteśmy ludźmi z krwi i kości

      Usuń
  4. Mój ulubiony cytat: "Gdy coś myślisz, nie mów. Gdy mówisz, nie pisz. Gdy piszesz, to się nie podpisuj. Gdy się podpisujesz, to się nie dziw"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo mądre słowa. W teorii jesteśmy perfekcyjni, praktyka jednak kuleje.

      Usuń