02 czerwca 2014

Czego wstydzą się kobiety?

Kiedy filmowy proboszcz w komedii „U Pana Boga za piecem” odsłuchiwał pacierza odmawianego w ramach pokuty przez Komendanta miejscowej policji i dzięki nowoczesnej technice nagranej na jego ( proboszcza) parafialną automatyczną sekretarkę, zadumał się mniej więcej takimi słowami:
- Jak to jest, że ludzie grzesząc robią to powoli i z rozsmakowaniem, a pokutę odwalają szybko i po łebkach?
Z pewnością dlatego, że grzech smakuje lepiej niż najlżejsza nawet pokuta. A grzeszyć można myślą, mową i uczynkiem i ponoć zaniedbaniem.
O uczynkach pisał nie będę, bo to jeszcze nie ten wiek by dodawać sobie otuchy wspominaniem lat młodzieńczych.
O grzesznych słowach też nie, bo te przelewam na bloga i póki co nie zastanawiam się nad stopniem ich szkodliwości na moją duszę.
Grzeszne myśli? O tak, ale tym razem nie moje.
Jakiś czas temu przeczytałem króciutki tekst pod szalonym tytułem
„ Marzenia seksualne, których większość kobiet potwornie się wstydzi” w portalu Kobieta dziennik pl
A więc czegóż to wstydzi się współczesna kobieta?
Autor a może autorka podają w punktach pięć wstydliwych tematów.
1. Seksu z mężczyzną pochodzącym z dużo niższej klasy społecznej (np. prawniczka fantazjująca o zbliżeniu z hydraulikiem lub ogrodnikiem).
Albo dostawcą a pizzy. Kto oglądał chociaż kilka filmów pornograficznych wie, że to typowy scenariusz takiego filmu. Przychodzi facet w jednej sprawie, załatwia inną i najczęściej nie bierze za nic pieniędzy.
Ze też trzymają na etacie takich pracowników.
Chyba, że to umowy śmieciowe a o wartość przyjemności obniżane jest wynagrodzenie na koniec miesiąca.
Nie możliwe?
Znałem gościa który dostarczył kiedyś materiały budowlane do pewnego night clubu, a należność odebrał sobie w barterze czyli usługami owego clubu.
Jednostką obliczeniową były „ razy”. Ciekaw jest jak od tego odprowadzano VAT i i składkę ZUS
Fachowiec? Pełną gębą, no może nie gębą. Robota w każdym razie wymarzona.
Nie na darmo krążył kiedyś taki dowcip
- Jasiu kim chciałbyś zostać jak dorośniesz? - pyta nauczycielka
- Dostawcą pizzy
-???
- w filmie porno.
Zdziwiona nauczycielka cała w pąsach, rodzice wezwani a problem tkwił w tym że z pewnością nie miała w domu odtwarzacza VHS i jakiejś tam „kasety dla szwagra”
Dlaczego „dla szwagra”?
Pisałem już kiedyś, że w czasach kiedy kasety wymieniało się na giełdach RTV, popularne było powiedzenie:
- Niech mi Pan da jeszcze ze dwie kasety, no wie pan jakie. Ja tego nie oglądam ale przyjeżdża na weekend szwagier a on jest na to szczególnie napalony.
- Rozumiem – mówił sprzedawca – i w reklamówce lądowała twórczość Madame Orlowski, czyli kawał solidnego niemieckiego porno z polskimi korzeniami.
Wracając do fachowców.
Hydraulik, dostawca pizzy, albo specjalista od telewizji satelitarnej. Ten ostatni zostaje wezwany do awarii. Chce pogrzebać w gniazdku tylko mylą mu się one. Biedak.
Jedno w tych filmach jest tylko inne. Spojrzenie i wraz twarzy. Panie nie wyglądają na prawniczki czy lekarki. Najwyżej to spojrzenie tak zwanej pracującej dziewczyny. To jednak też złudzenie lub efekt oglądania starych filmów. Czytałem, że obecne aktorki są dobrze wykształcone. Mają zaliczone po dwa fakultety i znajomość kilku obcych języków poza wyśmiewanym francuskim.
2. Seks z chłopakiem swojej córki lub innym "małolatem".
No ma to nawet swoją osobną kategorię filmową, z angielskiego utworzono skrót „MILF” a znaczy mniej więcej tyle co „mamuśki które chcielibyśmy bzyknąć”.
Dla informacji i chronologii podaję, że pierwszy raz użyto tego określenia w filmie „American Pie”, a ową seksowną MILF była Mama Stiflera (Jenifer Coolidge).
3. Seks z czarnoskórym mężczyzną.
Też mi nowość. Pełno tego wszędzie i tylko przed każdym takim „dziełem” powinno być ostrzeżenie, że oglądanie takich filmów wpływa na spadek własnej wartości i rozwój depresji w młodych i nie do końca obeznanych w świecie stereotypów mężczyznach.
4.Bycie podglądaną lub nakrytą w trakcie uprawiania seksu.
Pewnie stąd bierze się taka popularność wszelkiej maści kamerek internetowych. Z serii „Sexy girl on line”
Oczywiście kto oglądał. Przypomina sobie takie filmy w których ten który nakrył parę na seksie, staje się niezwłocznie brakującym kątem trójkąta.
5.Jednorazowy seks z zupełnie nieznajomym mężczyzną, do którego zapałało się nagłym i niepohamowanym pożądaniem.
W zasadzie to jakby powtórzenie punktu pierwszego bo ten z niższej klasy jest z pewnością nieznajomym czyli obcym.
No tak z obcym to wszystko lepiej smakuje. To jak wyznanie faceta do żony, zaraz po wielce udanym zbliżeniu.
- Ech żebyś ty jeszcze cudza była.
Od dawna wiadomo, że najlepiej smakują jabłka z cudzego ogrodu.
Wszystkie sytuacje wspominane w powyższym zestawieniu stanowią typowe scenariusze filmów pornograficznych.
Nie wiem zaś dlaczego w tytule znalazło się twierdzenie, że kobiety takich marzeń wstydzą się potwornie?
Może to taka paralela pociągnięta od obiegowej opinii, że kobiety wstydzą się oglądać filmy porno. Reszta już poszła sama.
Tak tworzą się newsy, zastawienia i analizy.
P.S.
Kiedy powtórnie czytałem w/w tekst w celu zminimalizowania ilości popełnionych błędów, zauważyłem, że posiadam niezgorszą wiedzę na temat wielu gatunków filmowych.
W tej sytuacji twierdzenie, że mogłem o tym wszystkim gdzieś przeczytać zakrawa na nieudolne tłumaczenie. Pozwolę więc się z owej znajomości nie tłumaczyć. W końcu nie startuję w żadnych wyborach, abym musiał robić z siebie idiotę.

28 komentarzy:

  1. ♫ ♫ CUDOWNEGO DNIA ŻYCZĘ:-) ♫ ♫
    ♫ ♫ BUZIACZKI ♫ ♫

    Każdy coś ma w sobie że wstydzi się czegoś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Vulpian de Noulancourt02 czerwca, 2014 16:54

    Do mnie to nawet napalony szwagier nie przyjeżdżał (bo miał daleko). I co mam teraz powiedzieć?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też szwagier takich filmików nie wozi:( O marzeniach, fantazjach babskich dyskusja zawsze mnie w pewien sposób śmieszy. Te wszystkie notki w czasopismach babskich typu- odkryj się, mów o swoich marzeniach itp. są mocno naciągane. I nie wierzę, że aż tak potwornie wstydzą się babki swoich marzeń erotycznych. Po prostu o tym się nie mówi, bo to prywatna sprawa.
      Chyba więcej się ludziom wmawia niż jest w rzeczywistości.

      Usuń
    2. Nie pożyczę Ci szwagra bo mój tez teraz mieszka za daleko
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Jaskółko myślę że artykuł musi być trochę przerysowany by po przeczytaniu wyrzucić z siebie - tak źle to chyba nie jest, Albo odwrotnie. Czasem jednak w pogoni za komercyjnym sukcesem trochę się przegina.
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. mnie omijały całkiem fajne kuzynki, że tak poużalam się nad sobą:-)

      Usuń
    5. Nie widziałem kaset dla kuzynki, ani nawet o takiej nie słyszałem
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Hm... Ja uprawiałam kiedys seks z dentystą, owszem przystojnym i w ogóle do rzeczy, ale przede wszystkim z wyrachowania, bo wole wydawac pieniądze na piękniejsze rzeczy niźli plomby no fuuu. I też sie wstydzę, ale nie samego faktu, tylko własciwie tej prostytucji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mówi stare powiedzenie, dentysta to kiepski materiał na kochanka ponieważ w trakcie seksu ma zwyczaj mruczeć jak w pracy - Nie krzyczeć szerzej proszę
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Ten tak nie miał, pewnie mało profesjonalny ;))

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście, spora ta wiedza. Zwłaszcza w kwestii jednego, póki co, gatunku:-)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz ile tam jest podgatunków ? Świat nie jest nudny jak nam się czasem wydaje.
      Temat na niejedną prace doktorską
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Człowiek się uczy całe życie. Dziś jestem mądrzejszy o powyższy wpis:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówią uczyć się choćby od diabła.
      Sprawdziłem, ani ogon ani kopytka mi nie wyrosły
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Spomniała mi się dykteryjka jakiegoś zapomnianego kabareciarza, który ongi marzył o najlepszej robocie na świecie... Miało nią być pisanie dialogów do tego typu filmów...:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście lista dialogów jest nieskomplikowana
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Pytanie: "Ciekaw jest jak od tego odprowadzano VAT i i składkę ZUS?"

    Odpowiedź: "Miejmy nadzieję Ministerstwo Finansów coś z tym zrobi - udostępni kanał płatności w naturze."

    Stwierdzenie: "MILF (...) Dla informacji i chronologii podaję, że pierwszy raz użyto tego określenia w filmie "American Pie""

    Korekta: "Według Wikipedii tylko spopularyzowano. Termin pojawił się już na początku lat 1990-tych."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech będzie. W sumie chronologia nie jest w tym najważniejsza
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. kto to wymyśla i czy to na pewno poparte jest wiarygodną ankietą? Chyba nie kobiety. A "bawarskie przypadki" oglądał szwagier?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że oglądał. To w sumie bardzo zabawny film
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Cześć Antoni
    ...taaak...milfetki, mature a niedługo zostaną tylko granny. Pozdro. JerryW_54

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nareszcie ktoś oprócz mnie pokazał, że nic co ludzkie nie jest mu obce.
      Dzięki

      Usuń
  11. Wśród wymienionych przez Ciebie rzeczy, do których wstydzą się przyznać kobiety zabrakło marzeń o gwałcie - oczywiście wyłącznie w formie marzeń, a nie faktycznego aktu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zestawienie jest więc niekompletne, nie można go poważnie traktować. Pozdrawiam

      Usuń
  12. Używasz narracji pierwszoosobowej, trudno zatem złożyć na szwagra / mam na myśli znajomość tematu/. Co do wstydu- wychodzi na to,że my kobiety, to się seksu tak w ogóle wstydzimy, skoro wymieniono wszystko to, co najfajniejsze. Hanula

    OdpowiedzUsuń
  13. Szwagra używało się tylko do zakupu lub wymiany kasety.
    No potem obejrzało się tez przy tylko okazji
    Co zaś do kobiet. Teraz przestały sie wstydzić i artykułują potrzeby i oczekiwania. Co trochę też zauważam jakiś singielski krzyk rozpaczy. O co w tym chodzi?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń